Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Chiny modernizują myśliwce 5. generacji. Rusza produkcja

J-20 Fot. emperornie (CC BY-SA 2.0)
J-20 Fot. emperornie (CC BY-SA 2.0)

Media chińskie poinformowały o stworzeniu w Chengdu nowego wariantu myśliwca 5. generacji, J-20B. Maszyna miała trafić właśnie do masowej produkcji. Czym różni się nowa seryjna wersja „potężnego smoka” (Wēilóng) od poprzedniej, wyprodukowanej prawdopodobnie w maksymalnie 20 egzemplarzach?

Nową wersję samolotu ujawniono uroczyście 15 lipca bieżącego roku w obecności wiceszefa Centralnej Komisji Wojskowej, generała Zhang Youxia i wielu innych dowódców. Tego samego dnia miała ruszyć wielkoseryjna produkcja maszyny.

Z jaką prędkością będzie ona prowadzona trudno powiedzieć. Do tej pory szacowano, że zakłady w Chendgu opuszcza średnio jeden J-20 miesięcznie, a zatem 12 rocznie (dla porównania w 2019 roku Lockheed Martin wyprodukował 134 F-35, a liczba ta dojść docelowo do 160 maszyn). To mniej niż zakładali Chińczycy, którzy w latach 2017-2019 roku chcieli wybudować 50 J-20, a doczekali się około 20.

Wydaje się, że dotychczasowy wariant nie był jednak wersją docelową, dopiero o nowym J-20B chińskie źródła mówią, że „jest to wreszcie kompletny myśliwiec”. Co za tym idzie dotychczasowa produkcja była prawdopodobnie nieduża, tak aby wyposażyć w te samoloty pojedynczą jednostkę testową (9. Brygada Powietrzna w bazie Wuhu, wschodni region wojskowy), na której można było sprawdzać poszczególne rozwiązania, szkolić pilotów i personel naziemny. Teraz, kiedy gotowa jest wersja docelowa, niewykluczone że produkcja „potężnych smoków” ruszy na zupełnie inną skale niż dotychczas.

Chińskie źródła informują jednocześnie, że nadal maszyny będą napędzane rosyjskimi silnikami Saturn AL-31 (z dodanym sterowaniem wektorem ciągu), ponieważ rodzime WS-15 nadal są jeszcze niedopracowane. Może to oznaczać dwie rzeczy. Po pierwsze nowa maszyna dysponuje niewiele większymi możliwościami niż jej poprzednik, ponieważ supermanewrowość osiągnięta przez zastosowanie sterowanego wektora, nie jest we współczesnej wojnie czynnikiem który radykalnie poprawiałby możliwości samolotu. Teraz liczy się przede wszystkim zasięg operowania, sensory, przenoszone uzbrojenie (ilość, rodzaje i zasięg), prędkość przelotowa i zdolności do walki elektronicznej. Duża manewrowość do zaledwie dodatek, choć ciekawe jest, że sterowany wektor ciągu dodano do maszyny stworzonej w układzie kaczka (w przednimi powierzchniami sterowymi), a zatem teoretycznie już całkiem dobrze manewrującej.

Możliwe więc, że Chińczycy zwiększają więc prędkość produkcji trochę pod pretekstem stworzenia nowej wersji, w której dodano tak naprawdę tylko te rozwiązania, które udało się dopracować od 2017 roku. M.in. w ostatnim czasie pojawiły się informacje o stworzeniu możliwości zewnętrznego podwieszania uzbrojenia, co zwiększać będzie siłę ognia "potężnego smoka". Druga możliwość jest taka, że J-20B dysponuje większym zakresem modyfikacji niż podają chińskie źródła.

W obecnej sytuacji międzynarodowej wątpliwe wydaje się, że ChRL będzie w spokoju czekało z masową produkcją na rodzime silniki WS-15. Bardzie prawdopodobne jest, że ich celem jest teraz pozyskanie jak największej liczby myśliwców w jak najkrótszym czasie.

Reklama

Komentarze (16)

  1. Niezorientowany

    Jakoś ostatnio nad Wenezuela spadł f22... wenezuelczycy twierdza że go zestrzelili przy pomocy jakiegoś chińskiego zestawu A się twierdzi że miał awarie silników ( obu?). Gdzie prawda...?

  2. Cóż

    Samo porównanie dwusilnikowego J-20 do zabawki wielkości F-35 zakrawa na żart. Rzecz (nie dla wszystkich) jasna obydwa służą do innych celów, ale sugerowanie, że mniejsza maszyna ma jakiekolwiek szanse w walce powietrznej, do której nie jest zaprojektowana, to mistyfikacja wiekszego kalibru.

    1. bender

      Zapomniałeś o SPO. Samolot z mniejszą SPO zostanie wykryty później niż samolot z większą SPO.

  3. Obstawiamy

    Obstawiamy kiedy start IIi Wojny Światowej ja obstawiam 2022

    1. Artek82

      2023

    2. ;)))

      A nie na jesieni ? Niektórzy tu piszą, że nasi dlatego "modyfikują", bo na nic innego nie ma już czasu. Byłoby fajnie, bo wojna skończyła by się do świąt, tak jak każda ;)))))

  4. R

    I zowu gdybanki autora.

    1. X

      Masz lepsze?

  5. Cóż

    Dyrdymały o tym, jak to zwrotność nie jest potrzebna maszynom 5 generacji można i należałoby wysłać do kosza, niestety potrzebne jest to nachalnej amerykańskiej propagandzie, ponieważ sami nie potrafili opracować wektorowania ciągu w 3D dla samolotów bojowych. Korzyści z posiadania tego rozwiazania są liczne i istotne. Maszyna nie traci energii, jak przy każdym manewrze z użyciem powierzchni sterujących, co mocno ułatwia zmianę pozycji po wykryciu przeciwnika jak i przy zajmowaniu pozycji do strzału, oraz odwrót po wykryciu i odpaleniu rakiet przez przeciwnika. To wszystko w walce BVR. Ogółem wydłuża to zasięg, pozwala zachować wysokość w walce etc.

    1. xxx

      Totalne bzdury opowiadasz. Wektorowany ciąg tak samo sprzyja utracie energii jak klasyczne powierzchnie sterowe. Różnica jest widoczna przy małych prędkościach i dużych kątach natarcia, gdzie klasyczne usterzenie zwyczajnie generuje mniejszy moment pochylający. I dlatego właśnie w BVRze wektorowanie nie ma uzasadnienia gdyż samoloty potrzebują dużych prędkości aby wydłużyć zasięg pocisków. Maszyny 5 generacji mają unikać bezpośredniego wykrycia i nie dopuszczać do walki manewrowej gdzie ewentualne wektorowanie ma jeszcze jakąś rację bytu. Wytłumacz jeszcze w jaki sposób wektorowanie ma wydłużać zasię i zachowywać wysokość?

    2. Maciek

      Samoloty nadal latają z pilotami w środku, wiedziałeś o tym? Po przekroczeniu 600km/h wektorowanie ciągu przestaje mieć sens, bo nawet najstarsze myśliwce 4gen. są w stanie manewrować z przeciążeniami, których nie wytrzyma żaden człowiek. To jest powód dla którego w f35 poświęcono manewrowość i nawet prędkość dla stealth i szybszego wykrycia celu.

    3. Th

      "Dyrdymały o tym, jak to zwrotność nie jest potrzebna maszynom 5 generacji można i należałoby wysłać do kosza, niestety potrzebne jest to nachalnej amerykańskiej propagandzie, ponieważ sami nie potrafili opracować wektorowania ciągu w 3D dla samolotów bojowych." Proponuję zapoznać się z samolotem ekperymentalnym X-31 z wektorowaniem ciągu w 3D który oblot miał w 1990r. Testy przeprowadzone w USA pod koniec lat 80-tych na odpowiednio przystosowanych egzemplarzach samolotów F-15 STOL/MID, F-16 MATV i F/A-18 HARV z silnikami że zmiennym wektorem ciągu w 3D pokazały że możliwe jest wykonanie manewrów takich jak: kobra, manewr J, dzielone S (splot S), "helikopter czy Herbata (RTO).

  6. dim

    "...supermanewrowość osiągnięta przez zastosowanie sterowanego wektora, nie jest we współczesnej wojnie czynnikiem który radykalnie poprawiałby możliwości samolotu..." - a Chińczycy albo są tak głupi, że o tym nie wiedzą ? Albo planują, że w jednym momencie, w jednym miejscu, mogą mieć takich maszyn w powietrzu np. ze 40 czy ze 200... - i wtedy żadena aktualnie istniejący "stealth" przez taką sieć już nie przemknie. Ponieważ prócz quasi-idealnego pochłaniania fal radiowych, emituje także inne zakłócenia, a choćby cieplne. I dorwą go. I wykonają zadanie.

    1. Fanklub Daviena

      Oczywiście, że Chińczycy nie są głupi. Manewrowość jest potrzebna do wielu rzeczy. Można sobie wyobrazić np. taki scenariusz, że J-20 polecą "na szpicy" rozeznać położenie LGU (zasięg 6000km i bojowy 2000km na to ślicznie pozwala) i przekazać te dane lecącym daleko za nimi bombowcom z rakietami przeciwokrętowymi dalekiego zasięgu (lub balistycznym chińskim pociskom przeciwokrętowym na kontynencie). A manewrowość jest potrzebna by się wymknąć napotkanym ewentualnie myśliwcom osłony LGU. Można też sobie wyobrazić pozorowany atak J-20 na Guam (zasięg J-20 na to pozwala przy wsparciu latającymi cysternami) by wywabić amerykańskie myśliwce, wciągnąć je w walkę, a gdy potem wrócą na Guam celem odtworzenia gotowości bojowej zaatakować Guam z bombowców. Scenariuszy przydatności wysokiej manewrowości jest mnóstwo.

    2. Davien

      Funku i po pierwsze te twoje J-20 musza sie przebic przez osłonę mysliwska F-35C i F-18E a z maks prędkoscia Ma2 nie uciekną AMRAAM-om, żeby wykryc okrety musza podleciec na jakies 200km( ach te chinskei AESA:)). Zasieg 6000km to maja obładowane zbiornikami podwieszanymi wiec zostana wykryte bez najmniejszego problemu na maksymalnym zasiegy dla AN/TPY-2 na Guam ale jak chca chińczycy tracic bezsensownie maszyny...

    3. Cóż

      I przebiją się bez problemu. Operując z baz lądowych mogą atakować formację z 180stopni, 360 na pełnym morzu, i jakieś śmieszne 60 maszyn, z których może 40 będzie w powietrzu na raz, nie jest w stanie przechwycić kilku eskadr.......

  7. Bosman

    Wiedząc mniej więcej jak skomplikowane materiały wchodzą do produkcji silnika odzrzutowego w USA, / każdy element musi być z atestowanego już na poziomie huty materiału, części są bardzo rygorystycznie kontrolowane a poddostawcy mogą odpowiadać przed sądem za zatajenie wysłania części o nieodpowiednich parametrach/ to jestem spokojny o przyszłość amerykańskiego sprzętu.Poza tym części i całe podzespoły a potem silniki PWA są długo i dokładnie testowane.Niech się Chińczycy spieszą jeszcze bardziej - tym gorzej na tym wyjdzie jakość sprzętu.

  8. 7plmb

    Coś ukradzione,coś podpatrzone,cosik od FR..i kupa.Tak w skrócie.

    1. Fanklub Daviena

      To chyba tekst o F-22 i F-35? Silniki odrzutowe ukradzione/podpatrzone Brytyjczykom. Technologia stealth ukradziona/podpatrzona Rosjanom (Piotr Ufimcew). Radary AESA ukradzione/podpatrzone Japończykom... :)

    2. Davien

      Funku jak co to technologie stealth Rosjanie ukradli od Stanów( opracował ja Denys Overholt a nei Piotr Ufimcew) radary AESA Amerykanie mieli własne, Japonczycy by cie dobic nie zgodzili sie by Amerykanie w ogóle mieli dostep do radaru F-2. Silniki odrzutowe to Rosja ukradła Brytyjczykom a nei USA, ale jak widac Chiny w tym sa lepsze bo przynajmniej cos z tego złozyły a wy dalej nei potraficie:)

    3. Sarmata

      Japonczycy którzy są okupowani przez USA na coś sie nie zgodzili? USA roobi w Japoni co chce..... na razie.

  9. Oberschlesien

    Wszystko co made in china to delikatnie mówiąc gó wno i kto ma rozum i patryjotyzm gospodarczy wyrzeka się tego shitu

    1. Cóż

      Twój patriotyzm gospodarczy to kupowanie samsunga, czy iphona sloneczko?

    2. asad

      Słoneczko, Samsung nie jest chiński.

    3. Bosman

      To Samsung nie produkuje w Korei ?

  10. dd

    To nie jest prawdziwy myśliwiec V generacji, a jego tandetna chińska imitacja.

    1. Fanklub Daviena

      A które to V generacji? F-22? F-35? "Teraz liczy się przede wszystkim zasięg operowania, sensory, przenoszone uzbrojenie (ilość, rodzaje i zasięg), prędkość przelotowa i zdolności do walki elektronicznej." - F-35 ma zasięg operowania lepszy od J-20? Jego mały radar jest lepszy od tego co w J-20? Jego EOTS bez długofalowego zakresu IR jest lepszy od EOTS i IRST J-20? A może F-35 ma lepszą prędkość przelotową od J-20? A może F-35 ma więcej uzbrojenia i o większym zasięgu od J-20? Z czym F-35 ma być lepsze od J-20? To może choć F-22 ma większy zasięg od J-20? Nie? To może choć przenosi więcej uzbrojenia i o większym zasięgu? Też nie? A może ma lepsze sensory? Ale jakie, skoro ma tylko radar? I co, łyso ci? :)

    2. Davien

      No to obalamy bajki funka:) System EOTS-86 z J-20 jest wzorowany na EOTS/DAS i podobny do niego czyli znacznie lepszy od jakichkolwiek rosyjskich IRST:) Radar w J-20 to albo KLJV-5 albo radar z J-16 oba gorsze od AN/APG-81 o AN/APG-77 nawet nie mówiac:) predkość przelotowa dla J-20 jest taka sama jak dla F-35 czyli poddżwiekowa, z tym ze J-20 nie ma supercruise:) F-35 przenosi znacznie wiecej uzbrojenia od J-20 jezeli nie leci w trybie stealth, i ma podobny zasięg pocisków p-p jak J-20 z wyjatkiem PL-15 czyli odpowiednika R-37 mającego takie samo przeznaczenie:) F-22 ma i radar i IRST i supercruise i przenosi więcej uzbrojenia wiec jak widac funku zrobiłes z siebie kapitalnego....

    3. gugluk

      A może widać F35 na radarach dopiero na 10 km od radaru i pozamiatane ?

  11. Alejaja

    Nie cytujcie bredni z SCMP, to nie są rzetelne chińskie źródła. Wystarczy zobaczyć jak zareagowali na powyższy artykuł eksperci od chińskiego lotnictwa, jak np. Andreas Rupercht, a mianowicie wyśmiali artykuł Minnie Chan. J20B, to będzie ostateczna wersja J-20 z silnikami WS-15 za dobrych parę lat. Obecnie produkowane J-20 są wyposażone w silniki WS-10, bez! sterowania wektorem ciągu.

    1. h

      al 31

    2. Alejaja

      Od 2019 WS-10. Tak samo J-10C od 2019 r. również (nowo produkowane).

    3. Davien

      Silniki WS-10B maja TVC zerżnięte z rozwiązan P&W I GE. Czy sa uzywane juz na J-20 nei wiadomo, na pewno sa tam silniki WS-10A.

  12. Zuczek gnojarek

    Wei long to potężny smok KPCH W WERSJI GRYPA Z WUHAN

    1. Schizofrenia

      Nie wiem dlaczego moderator ten chłam przepuszcza

    2. andys

      Moderator wie co przepuszczać , a co nie. Mam w tej dziedzinie smutne doswiadczenia na DF24. Zasada jest prosta - puszczać nawet najwieksze głupoty , ale poważne próby podniesienia jakiegos tematu - juz nie.

    3. Baranek

      Chlam hucpa i hultaj Taki to chiński wynalazek

  13. Fanklub FR

    Może niech Rosja da sobie spokój z tymi swoimi su57 i kupi od Chińczyków. Będą mieć taniej i lepiej.

    1. Wołodia

      Radary (AESA) Chińczycy na pewno mają lepsze. Ich kopia Su-27 bije pod tym względem na głowę swój rosyjski pierwowzór.

    2. Hektor

      Względy prestiżowe czynią takie rozwiązanie całkowicie nierealnym.

    3. Cóż

      To dlaczego żadnego jeszcze nie sprzedali?

  14. Clash

    Powoli się wyjaśnia dlaczego jest tak mało informacji o tym samolocie.

  15. Ech

    Mysle ze Chinczycy gupi nie sa wiec oczywscie zaczna produkowac wieksza ilosc.

  16. Chinek Malinek

    Produkcja seryjna,5-sztuk na rok Propagandowa BZDURA

Reklama