Geopolityka
Były prezydent Jimmy Carter zmarł w wieku 100 lat
Były prezydent Stanów Zjednoczonych Jimmy Carter zmarł w niedzielę w wieku 100 lat – poinformował Reuters i portal dziennika „Washington Post”, powołując się na syna zmarłego. Carter był 39. prezydentem USA. Sprawował ten urząd w latach 1977-1981. W 2002 roku został laureatem Pokojowej Nagrody Nobla.
Mój ojciec był bohaterem, nie tylko dla mnie, ale dla każdego, kto wierzy w pokój, prawa człowieka i bezinteresowną miłość.Moi bracia, siostra i ja dzieliliśmy go z resztą świata poprzez te wspólne przekonania. Świat jest naszą rodziną ze względu na sposób, w jaki zjednoczył ludzi, i dziękujemy za uczczenie jego pamięci poprzez kontynuowanie życia zgodnie z tymi wspólnymi przekonaniami
James Earl III Carter, syn byłego prezydenta
Carter, prezydent z partii Demokratycznej, pełnił ten urząd od stycznia 1977 roku do stycznia 1981 po pokonaniu urzędującego prezydenta Republikanów Geralda Forda w wyborach w 1976 roku. Stracił władzę cztery lata później w wyniku miażdżącej porażki z republikańskim kandydatem Ronaldem Reaganem.
Carter żył dłużej po zakończeniu kadencji niż jakikolwiek inny prezydent USA. Jak do tej pory był jedynym, który dożył 100 lat. Po drodze zyskał reputację lepszego byłego prezydenta niż prezydenta - status, który chętnie zaakceptował.
Światopogląd Cartera opierał się na głębokiej wierze. Był ewangelikiem i głosił postępowe idee, co jest niemal niemożliwe we współczesnej Ameryce, gdzie 80 procent ewangelików stanowi konserwatywna prawica. Po zakończeniu urzędowania na stanowisku prezydenta nadal kilka razy w miesiącu prowadził zajęcia w szkółce niedzielnej, nawet gdy miał ponad 90 lat.
Carter opuścił urząd głęboko niepopularny, ale przez dziesięciolecia energicznie pracował nad sprawami humanitarnymi. W 2002 r. otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla za „niestrudzone wysiłki na rzecz pokojowego rozwiązania konfliktów międzynarodowych, promowania demokracji i praw człowieka oraz promowania rozwoju gospodarczego i społecznego”.
Największą porażką, jaką ponieśliśmy, była porażka polityczna. Nigdy nie byłem w stanie przekonać Amerykanów, że jestem stanowczym i silnym przywódcą
Carter w filmie dokumentalnym z 1991 roku, w którym poproszony został o ocenę swojej prezydentury"
Po porażce w 1980 roku z Reaganem światowe uznanie zdobył jako niestrudzony obrońca praw człowieka, głos pozbawionych praw i lider w walce z głodem i ubóstwem. Zyskał tym szacunek, którego brakowało mu w Białym Domu.
Za jego kadencji sfinalizowano rozmowy z ZSRR w sprawie zawarcia traktatu SALT II zakładającego znaczne zmniejszenie liczby rakiet balistycznych stacjonowania lądowego
WIDEO: Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104