Reklama

Geopolityka

Broń "D" uderza Polskę i Europę: konieczne zdecydowane działania w krajach pochodzenia migrantów

Fot. MON via Twitter
Fot. MON via Twitter

Działania Straży Granicznej na granicy polsko-białoruskiej to ostatnia linia obrony w wojnie hybrydowej z reżimem Łukaszenki. Niestety, nie widać wystarczających działań prowadzonych w krajach pochodzenia migrantów. Przedstawiciele tych państw nie wykazują też większego zainteresowania losem swoich obywateli na granicy.

Działania podejmowane w krajach pochodzenia migrantów, których celem jest powstrzymanie ich napływu, nie budzą raczej kontrowersji. Są one zarówno w interesie Polski (a także szerzej Unii Europejskiej) jak i samych migrantów, którzy w ten sposób nie będą narażać na niebezpieczeństwo życia swojego i dzieci. Migranci przybywający na Białoruś nie muszą wyjeżdżać ze swojego kraju bo przytłaczającej większości z nich nie grozi ani wojna, ani prześladowania, ani też głód. Ci, którzy rzeczywiście znajdują się w beznadziejnej sytuacji humanitarnej i grozi im niedożywienie, nie mają środków na to by opłacić przemytników i dotrzeć do Europy, więc wykorzystywanie ich sytuacji (a zwłaszcza zdjęć głodujących dzieci w Afryce czy Jemenie) jako argumentu do przyjmowania migrantów wysyłanych przez białoruskie służby na naszą granicę, nie ma nic wspólnego z „dobrym sercem”. Wręcz przeciwnie to cynizm i podłość.

Niedawno zwrócił się do mnie z prośbą o pomoc znajomy z Regionu Kurdystanu w Iraku. Jego brat poleciał na Białoruś z zamiarem dostania się do Wielkiej Brytanii przez Polskę. Nie musiał żebrać o jedzenie w Kurdystanie, nie cierpiał żadnych prześladowań jako gorący zwolennik rządzącej tam rodziny Barzanich i pochodził z terenów, gdzie nigdy nie sięgnęła ani iracka wojna domowa ani terroryzm Państwa Islamskiego. Oczywiście nigdy by nie chciał być w Polsce „uchodźcą” bo to dla przeciętnego Kurda nie jest żadna opcja. Warto pamiętać, że choć jest tam wiele osób ubogich, to głód im nie grozi i jest też sporo osób bogatych. W końcu ropę ma Irak a nie Polska. W Irbilu są domy handlowe, restauracje i kawiarnie, a w górach nawet ośrodki narciarskie. Znajomy tymczasem był zdziwiony gdy mu powiedziałem, że jego brat powinien wracać do domu bo próbując przekroczyć granicę z Polską naraża swoje życie i bierze udział w ataku na Polskę. Szczególnie zdziwiony był gdy mu powiedziałem, że pomaganie w nielegalnym przekraczaniu granicy to ciężkie przestępstwo, za które grozi do 8 lat więzienia. Z kolei inny znajomy Kurd od dawna mieszkający w Polsce, który pomagał jako tłumacz w kontakcie z zatrzymanymi nielegalnymi imigrantami, mówił mi, że ludzie ci opowiadają niestworzone historie dotyczące swojej migracji przez Polskę. Wielu z nich uważa Polskę za biedny kraj, którego najwyraźniej nie stać na służby bezpieczeństwa z prawdziwego zdarzenia. Poza tym niektórzy uparcie twierdzili, że po nielegalnym przekroczeniu granicy, jeśli zostaną zatrzymani to po 15 godzinach Polska musi ich wypuścić i pozwolić im iść dalej. Bo ktoś im powiedział, że takie u nas obowiązuje prawo.

Reklama
Reklama

Problem w tym, że internet jest przepełniony takimi szkodliwymi fake-newsami, pełno jest grup dyskusyjnych, na których doradza się jak przekroczyć granicę, ogłoszeń „biur turystycznych” organizujących takie wyjazdy itp. Działania drugiej strony wyglądają przy tym mizernie. Gdy chciałem wysłać owemu Kurdowi ostrzeżenie przed próbami nielegalnego przekraczania granicy z Polską to długo musiałem szukać by coś znaleźć. MSZ faktycznie przygotował takie ostrzeżenie ale wyłącznie po arabsku (i w językach europejskich). Tymczasem wielu Kurdów nie mówi po arabsku, nie jest to bynajmniej lingua franca w świecie islamskim, bo nawet jeśli ktoś zna Koran po arabsku to arabski-koraniczny różni się od języków potocznych i nie oznacza, że np. Afgańczyk będzie rozumiał komunikat w tym języku. Takie komunikaty powinny być również co najmniej w następujących językach: kurmandżi, sorani, paszto, urdu i dari. Polska powinna również przygotować propagandowy film ostrzegający przed przyjazdem i film ten powinien być pokazywany codziennie w różnych telewizjach w krajach, z których przyjeżdżają migranci. W szczególności w Iraku i Turcji. Grupy dyskusyjne i dezinformacja internetowa powinny być monitorowane, powinno się podejmować działania w celu blokowania takich grup lub ostrzegania na nich przed przyjazdem, a także zbierać dane nt. organizatorów. Niestety nie ma takich działań.

Od wizyty szefa tureckiej dyplomacji Mevluta Cavusoglu i jego rozmowy z ministrem Zbigniewem Rauem na temat współpracy w związku z demograficznym atakiem na Polskę minął miesiąc i żadne działania ze strony Turcji nie zostały podjęte. Tak jak w latach 2014-2017, gdy Państwo Islamskie atakowało w Europie, to Turcja była tak ważnym „sojusznikiem”, że na jej terenie półlegalnie działały biura werbunkowe tej organizacji, tak samo obecnie jest tak ważnym „sojusznikiem” w walce z atakiem demograficznym (w zakresie którego trudno odmówić jej wiedzy i doświadczenia bo to wszak na atakach demograficznych Turcji na Europę z 2015 r. i 2020 r. wzoruje się Łukaszenko), że strumień migracyjny z Iraku swobodnie sobie przepływa przez ten kraj, latają stamtąd też Afrykańczycy, Syryjczycy, Afgańczycy (dawno już nie mieszkający w Afganistanie), a Turkish Airlines są w czołówce linii lotniczych przywożących migrantów na Białoruś. Skoro uznajemy (a powinniśmy tak uznawać, bo jest to oczywiste), że Polska stałą się celem ataku demograficznego ze strony Białorusi i jesteśmy z nią w stanie wojny hybrydowej, to konsekwencją musi być uznanie, że migranci są wykorzystywani jako broń i każdy kto dostarcza, lub pozwala dostarczać tę broń na Białoruś jest naszym wrogiem. Dlatego Turkish Airlines i wszystkie inne linie lotnicze zaangażowane w dostarczanie migrantów na Białoruś powinny mieć jasny wybór: albo zawieszacie połączenia lotnicze z Białorusią albo macie zakaz lotów do Europy, a wszystkie osoby z kierownictwa tych linii są wpisane na czarną listę z zakazem wjazdu do strefy Schengen. Skoro kosztem tej wojny jest już życie ludzkie to dlaczego podjęcie takich działań jest uważane za zbyt radykalne? Irak przynajmniej zawiesił połączenia z Białorusią, co powinno być normą jeśli dany kraj nie chce być uważany za naszego (i to nie tylko Polski ale całej UE bo atakowana jest wszak zewnętrzna granica Unii a celem migrantów nie jest Polska) wroga.

Za śmierć migrantów na granicy winę ponosi nie tylko Łukaszenko ale również wszyscy ci, którzy organizują przerzut tych migrantów. Znane są białoruskie „organizacje turystyczne” organizujące takie wyjazdy i każdy kto w nich pracuje powinien mieć zakaz wjazdu do strefy Schengen. Podobnie jak osoby, których tożsamość zostałaby ustalona w wyniku monitoringu internetu, o czym pisałem wcześniej. Te osoby są również winne śmierci swoich rodaków, którym opowiadają kłamstwa na temat łatwego przedostania się z Białorusi przez Polskę do Niemiec, a zatem powinni być traktowani jak groźni przestępcy. Dlatego znów może dziwić, że brak jakichkolwiek informacji na temat ścigania takich osób w krajach takich jak Turcja czy Irak, w tym w szczególności Region Kurdystanu. Brak też informacji o naciskach ze strony Polski i Unii Europejskiej by takie ściganie miało miejsce.

Kilka dni temu doszło do spotkania polskiego konsula w Irbilu Dominika Musiała z szefem Departamentu Spraw Zagranicznych Kurdyjskiego Rządu Regionalnego w Iraku Safinem Dizaji. Lepiej późno niż wcale. Szkoda tylko, że póki co jedynym efektem tego spotkania był osobliwy wpis na twitterze Safina Dizaji, w którym stwierdził on, że przedmiotem rozmowy był „tragiczny los uchodźców” na granicy białorusko-polskiej. Warto byłoby się zapytać przedstawiciela władz Regionu Kurdystanu w Iraku czy jego rząd stosuje jakieś masowe prześladowania na swoim terenie skoro twierdzi on, że przybywają do nas stamtąd jacyś uchodźcy. Bo pomijając to, że nasz inny „sojusznik” (i zarazem sojusznik władz Regionu Kurdystanu) czyli Turcja od czasu do czasu bombarduje jakieś wioski w górach w Kurdystanie to żadna wojna się tam nie toczy. Chyba że cenowa między Family Mall i Royal Mall w Irbilu. Znacznie bardziej istotne jest jednak to jakie działania zamierzają podjąć władze kurdyjskie w celu ścigania osób zaangażowanych w proceder organizowania „turystyki na Białoruś”. I czy również podejmują jakieś działania ostrzegające własnych obywateli przed takimi wyjazdami.

Oczywiście dotyczy to nie tylko Regionu Kurdystanu. Rządy krajów, w których nie ściga się organizatorów przerzutu migrantów na Białoruś, które w obecnej sytuacji pozwalają na działalność białoruskich organizacji turystycznych na swoim terenie i z których lotnisk latają samoloty na Białoruś, powinny być traktowane jako sojusznicy Białorusi w wojnie hybrydowej przeciw Polsce i całej Unii Europejskiej, z daleko idącymi konsekwencjami tego faktu.

Obrazy zmarzniętych dzieci i informacje o ofiarach śmiertelnych, ludziach błądzących po lasach, pushbackach itp. wykorzystywane są do psychologiczno-informacyjnej części ataku na Polskę. Twierdzi się też, że osoby odesłane z powrotem na Białoruś nie mogą dostać się z powrotem na lotnisko w Mińsku by wrócić do domu bo są blokowane przez funkcjonariuszy reżimu Łukaszenki. Czy ambasadę któregokolwiek z państw, którego obywatelami są ci migranci to zainteresowało? Czy podejmowane były jakiekolwiek próby dotarcia do tych migrantów przez dyplomatów tych państw? Niestety, są to póki co pytania retoryczne, bo wiadomo, że odpowiedź jest negatywna. I wobec podejmowanych działań w celu psucia naszego wizerunku jako rzekomo niehumanitarnie odnoszących się do „uchodźców” powinniśmy żądać by takie interwencje na Białorusi miały miejsce. Ale takich działań, przynajmniej skutecznych, też nie ma. Tymczasem należąca do prezydenta Regionu Kurdystanu telewizja Rudaw pokazuje reportaże jak okrutnie Polska traktuje „uchodźców” z Kurdystanu. A co Rudaw zrobił by te osoby nie wyjeżdżały? Nadał jedną rozmowę z ministrem Marcinem Przydaczem. A przedstawiciel Kurdyjskiego Rządu Regionalnego w Polsce Zijad Rauf zainteresowany jest cały czas tylko konferencjami i bankietami. Ile razy był na granicy? Czy wraz z przedstawicielem KRG w Moskwie podjął jakieś działania w celu repatriacji migrantów z granicy polsko-białoruskiej? To oczywiście również pytanie retoryczne.

Działania „na miejscu” są bardzo ważne i pilne bo widać, że Łukaszenko nie zamierza rezygnować. Pojawiają się też informacje wskazujące na to, że planuje ściągać Syryjczyków z Libanu oraz bezpośrednio z Syrii. Bardzo prawdopodobne jest też, że za kilka miesięcy dojdzie do katastrofy humanitarnej w Afganistanie, która „wypchnie” z kraju nawet kilka milionów Afgańczyków. Będą oni oczywiście chcieli się dostać do Europy.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (57)

  1. say69mat

    @defence24.pl: Broń "D" uderza Polskę i Europę: konieczne zdecydowane działania w krajach pochodzenia migrantów ... wnoszę o medal lub dowolny Krzyż Zasługi dla Baćki, za zasługi dla obronności RP ;))) Booo ... jak podejrzewam, nikt nie zauważyłby agentury v/s operatorów jednostek specjalnych penetrujących terytorium naszego kraju. Wykorzystując dobrodziejstwo dziurawej jak ser szwajcarski granicy na wschodzie.

    1. L.

      Racja.

  2. Kol

    UE nie zapłaci za płot, który ma chronić przede wszystkim Niemców przed zalaniem fali imigrantów ... Nie możemy roboty za kogoś robić i najlepszym sposobem byłoby stworzenie korytarza humanitarnego przez nasz kraj do Niemiec. Wtedy może Bruksela przejarzalaby na oczy.

    1. Bren

      Może pomóc Frontex. Siedzibę ma zresztą w Warszawie, ale trzeba chcieć skorzystać z tego.

    2. UE już dużo pieniędzy wydała na płot .. na Białorusi …

  3. mat

    Dlaczego nasza SG i Policja nie używa w dużych ilościach gazu żelowego wobec imigrantow , którzy niszczą nasze ogrodzenia. Przecież tego typu gaz po przyklejeniu do ubrań ciapatego zmusi go do rozebrania się, a to już będzie problem dla Białorusi, która będzie.jeszcze.kupowac nowe ubrania.

    1. MOC

      Wystarczą armatki wodne. Dużo tańsze, ekologiczne, krzywdy nikomu nie zrobią i nikt nie posądzi nas o stosowanie niehumanitarnych metod. Mają jeszcze dwie zalety. Można ich użyć na całkiem sporą odległość a mokremu, zmarźniętemu człowiekowi dość szybko przechodzi chęć na "rozrabianie".

    2. jkkk

      gazy łzawiące .. farby do zaznaczania i granaty hukowe ... jest wiele metod.

  4. g7h8j9k0l-;'kknbvc

    To nie migranci,a najezdzcy!Szacunek dla obrońców naszych granic.

    1. dfewde

      Dokładnie.

    2. jkkk

      szacunek wielki!

  5. rysio

    Az strach pomyslec jakim problemem byloby zmierzyc sie z wielka armia bialoruska...Z nasza armia jest jak z reprezentacja w pilce noznej .....sa wielkie oczekiwania i nazwiska ,a przeciwnika do ogrania trudno znalezc.

  6. Pomyslowy

    A ktos sprawdza czy jakiegos tunelu nie kopia tak jak z Gazy do Izraela?

  7. Sailor

    To było na tyle jeżeli chodzi o ochronę naszych granic przez obecną ekipę, której tak na prawdę obecna sytuacja jest na rękę.

    1. ojropejczyk

      TO NOWOCZEŚNI co by zrobili ??!!

  8. pragmatyk

    Gdyby nie ropa na terenach Kurdystanu ,to może finalnie nie było by imigracji ,a tak rodziny krolewskie skorumpowane ,jak cały Wschod ,gdzie panstwo jest namiastką tego co w Europie ,zreszta od kiedy to Europejczykom zalezy na silnych państwach wschodu. Był taki jeden ,ktory inwestował w szkoly ,uczelnie ,kulturę ,rozwoj społeczeństwa ,nie pozwalał na wojny religijne ,ale skończył marnie ,w wojnie w ktorej oficjalnie bylismy misją pokojową.

    1. Rain Harper

      To trzeba było wyjechać do Saddama, Wieliczka.

    2. NM

      nie tyle ropa co WODA jest powodem ostrej reakcji Turcji na jakiekolwiek proby separacji Kurdow -- TO WODA BEDZIE W PRZYSZLOSCI POWODEM KAZDEJ WOJNY NA NASZEJ PLANECIE -- jak nie wierzycie to wygooglajcie sobie tylko haslo ,, woda w Polsce '' -- oj mozecie sie zdziwic jak malo jej mamy a co gorsza jak nasz rzad sie stara zeby jej bylo jeszcze mniej -- i nie mam pojecia --GLUPOTA TO CZY SWIADOMA ZDRADA

    3. wodnik

      poczytaj "konflikty o wodę" autor Piotr Kowalczak wydawnictwo Kurpisz SA

  9. ito

    Napływ migrantów z rejonów azjatyckich jest w ogromnym stopniu efektem dewastacji suwerennych państw dokonanej przez NATO, a szczególnie USA, w którym Polska radośnie i bezmyślnie wzięła udział- stąd Polska niestety MA wyraźne moralne zobowiązania. Prawdą jest, że żeby dotrzeć do Europy trzeba mieć pieniądze- ale prawdą jest też, że często całe klany zrzucają się na wysłane jednego "pingwina", który jak już dotrze na miejsce ma ściągnąć resztę- więc to wcale nie muszą być zamożni ludzie. Nieprawdą jest, że skala problemu usprawiedliwia podejmowane działania- określony przez rząd koszt muru na granicy białoruskiej przekracza 20- letnie koszty radzenia sobie z migrantami w takim wymiarze jak dziś!- to kompletny absurd, tym bardziej, że skuteczność takiego muru daleka będzie od 100%. W całej sprawie chodzi najwyraźniej o odwrócenie uwagi Polaków od rzeczywistych problemów, z którymi rząd sobie wyraźnie nie radzi.

    1. Rain Harper

      Typowa moskiewska wrzutka.

    2. bajtek

      A czy zastanowiłes się KTO będzie budował ten mur? Niektórzy twierdza zę kumaci juz zarejestrowali firmy do budowy muru

  10. Tak będzie

    Za chwilę Łukaszenka będzie rozdawał co bardziej narwanym turystom karabiny , tysiące karabinów . Bha ha

  11. Mirek

    Ciekawe że przytłaczająca większość komentujący za sytuację na granicy wini migrantów a nie tych którzy ich używają. Nagle okazuje się że winni są ludzie którym obiecano dojście do raju a nie ci którzy składają im fałszywe obietnice. Czy winne jest narzędzie czy dłoń która je trzyma? Dlaczego nikt nie mówi wprost o potrzebie powstrzymania Łukaszenki który, jak wszyscy zgodnie przyznają jest tutaj agresorem? Przecież wystarczyło by zatrzymać ruch na granicy z Białorusią i przekierować ruch do Rosji przez Ukrainę i państwa bałtyckie a straty finansowe poniesione przez Białoruś z tego tytułu zmusiły by Łukaszenkę do zmiany postępowania. Do tego z pewnością doszedłby głos Putina który raczej nie byłby szczęśliwy z takiego obrotu sprawy. A kierowcom unijnym można by wypłacić odszkodowania. Byłoby to chyba tańsze od kosztów budowy muru a przyniosłoby szybkie efekty

    1. Milutki

      Wielu Polaków mówiło że chce pomagać Kurdom , chce zachowania ich kultury i języka, do tego wspierają kurdyjskich separatorów etnicznych chcących utworzyć coś co nigdy wcześniej nie istniało czyli Kurdystan. Teraz gdy Kurdowie przychodzą do Polski jest okazja uzewbetrznić swoją miłość, wysiedlić ich w Polsce pozwolić tworzyć im społeczność równoległą i w dłuższej perspektywie pozwolić separatystom na stworzenie Kurdystanu w Polsce.

    2. M

      Z którego świata równoległego się urwałeś?

    3. Milutki

      Próbuje się odnaleźć w świecie polskich zwolenników wojen etnicznych, stawiam im lustro aby się w nim przyjrzeli

  12. NM

    ciekawe ze jakos nikt tu nie wspomina o amunicji z gumowymi czy zelowymi kulami -- taka kula nie zabija ale efekt psychologiczny robi swoje -- po paru seriach na granicy wielu sie zastanowi czy warto bo moze byc tak ze ktos zapomnial do magazyka wlozyc gume zamiast kul i bedzie po mnie ---- inna opcja warta rozwazenia zwlaszcza po ostatnich gromach ze strony swiatlego zachodu o nieczulych Polakach mordujacych na bagnach dzieciatka --- to metoda Orbana ktory po takich haslach z zachodu zaczal podstawiac na granice pociagi zapewniajace chcacym ( a chcieli wszyscy ) bezpieczny transport do Niemiec -- bo jak wolnosc i prawa czlowieka to trzeba to szanowac ----- i co sie stalo -- Merkelowa w dyrdy do erdogana z milirdami w zebach zeby zatrzymac uchodzcow -- czyli da sie

    1. Piotr

      Cała prawda

  13. Dalej patrzący

    Drony w masowych rojach, ich monitoring 24/7 non-stop, w razie próby forsowania granicy, natychmiastowa reakcja, i ich koncentracja dosłownie w locie. Gaz obezwładniający, żelowy, ultradźwięki, podczerwień i inne nieśmiercionośne środki odstraszające. Bo bierne stanie SG i WOT na granicy w oczekowaniu - to szczyt reaktywności i bezradności. I oddawanie pola prowokacjom specsłużb Kremla w rękawiczkach Łukaszenki. W razie prowokacji kinetycznych, wtargnięć "zielonych ludzików" i innych działań agresywnych - również tylko roje dronów zapewnią natychmiastową i skalowalną reakcję. Czyli de facto zduszenie danej operacji przeciwnika w zarodku - a co ważniejsze - z miażdżącym dla przeciwnika rezultatem koszt/efekt, który winien być maksymalnie nagłaśniany medialnie w wojnie infrmacyjno-narracyjnej. Po jednej stronie nasi bezpieczni żołnierze operujący pozahoryzontalnie dronami - po drugiej obezwładnieni, zabici, ranni, a przynajmniej zszokowani i całkowicie zdezorientowani specjalsi Kremla. Zaś wysyłanie czołgów na granicę - nie dość, że całkowicie nieskuteczne [i już teraz klęska medialna "strzelania z armaty do muchy" - co Łukaszenka skwapliwie eksponuje w mediach i wykorzystuje do kontroli sytuacji] - to w razie ataku kilkoma Kornatami itp kppanc - zakończy się naszą spektakularną klęską - zabitymi, zniszczonymi czołgami - i klęską wizerunkową. Nie mam dość słów potępienia i krytyki dla tak bezmyślnej, krótkowzrocznej i kontrskutecznej "polityki działania" MON, WP, MSWiA, KPRM podejmowanej powierzchownie i realizowanej po linii najmniejszego oporu - i kompletnie bez zrozumienia zasad tej gry na tych poziomach drabiny eskalacyjnej - które to działania aż proszą się o klęskę. Tu najpierw trzeba myślenia i zrozumienia całej przestrzeni operacyjnej i wszelkich scenariuszy - a potem drzewa działań przy maksymalnym skalowaniu i maksymalnym polu manewru - przy jednoczesnym narzuceniu asymetrii koszt/efekt na naszą korzyść. Zaś obecne nasze decyzje i działania są dokładnie odwrotne - całkowicie na korzyść Kremla. Niestety - u steru w tej sprawie [i generalnie w sprawie PMT czy budowy odporności państwa na miarę wyzwań XXI w] są dyletanci i amatorzy - a zapłacą szeregowi funkcjonariusze SG, WOT itd, nie mówiąc o szkodach fizycznych, finansowych i wizerunkowych. Ewentualne straty będą woda na młyn dla totalnej opozycji, która będzie forsowała z jednej strony działania polityczne Berlina w rękawiczkach Brukseli, z drugiej będzie forsowała zastąpienie sił SG, WOT i WP przez siły Frontexu i obcych "unijnych" sił. Co de facto będzie początkiem demontażu fizycznego funkcjonowania suwerennej Polski. Nie mogę pojąć, jak można być tak ślepym na to zagrożenie, a Pan minister Błaszczak wygłasza pustosłowną deklarację, odklejoną całkowicie od realu: "Polska jest bezpieczna".

    1. tyu

      "Po jednej stronie nasi [...] operujący dronami - po drugiej obezwładnieni, zabici, ranni, [...] specjalsi Kremla. Zaś wysyłanie czołgów na granicę - nie dość, że całkowicie nieskuteczne [i już teraz klęska medialna "strzelania z armaty do muchy" - co Łukaszenka skwapliwie eksponuje w mediach i wykorzystuje do kontroli sytuacji]". MOJA ODP: Wydaje mi się efekt będzie dokładnie ten sam. To znaczy nie potrafię sobię wyobrazić scenariusza w którym propaganda Kremla wypowiada słowa w stylu "O matko ale nam Polska łupnia dała dronami, nie no czapki z głów i szacunek dla Polaków. Za wasze zasługi na polu bitwy oficjalnie przepraszamy was za Katyń." Tak naprawde to nie zależnie od tego co zrobimy zawsze to będzie możliwe maksymalnie na naszą niekorzyść przedstawiane. No tak działa propaganda. W twoim planie nie podoba mi się za to to całe eskalowanie. Nie wiem czy jest sens pociągać za spust jako pierwszy. Jakby nie patrzeć oni do nas z dronów nie strzelają żeby zrobić "korytarz humanitarny" a "tylko" przepychają ludzi na naszą stronę. Popuszczenie nerwów i otworzenie ognia jako pierwsi może zostać odebrane jako niska odporność psychniczna strony broniącej a nie odwaga i waleczność jak ty to tutaj, moim zdaniem naiwnie, przedstawiasz. Pozdrawiam.

    2. Dalej patrzący

      "tyu" - Twoja analiza skrajnie naiwna i zupełnie źle skierowana. Nie jestem za eskalowaniem, tylko za taką nasza silną i błyskawiczną reakcją, która ewentualną eskalację Rosji [dla "odkucia się"] czyni bezsensowną. Bo tylko zwiększą swoje straty. Dlaczego - bo użyliśmy np. jeden rój dronów - a mamy ich w dyspozycji dwieście - i Kremlowi rzednie mina. I nie propaganda Rosji jest ważna - tylko nasza propaganda i narracja - prowadzona na cały świat - dobrze udokumentowana filmami i wynikami bijącymi w oczy. To nie Rosjanin ma być odbiorcą - ale Chińczyk, Indus, Amerykanin, Brazylijczyk, Japończyk, mieszkaniec Europy Zachodniej, czy państw islamskich itd. Przesłanie musi być proste - "dostaliście sprawiedliwie łupnia na własne życzenie - a jak spróbujecie fikać - to dostaniecie bez porównania gorsze manto - i nikt was nie będzie żałował, za to wszyscy będą was mieli za "cieniasów-fircyków" - i wielu, wielu ludzi na świecie [w tym decydentów] zastanowi się, czy Kreml utrzyma FR w kupie". Wszystkie koszty dla Kremla muszą być zaporowe i drastycznie nieopłacalne do wyników w kalkulacji koszt/efekt - to wymusza deeskalację. Kreml musi ponieść szokowa klęskę.

    3. Wawiak

      To Łukaszenka wysłał czołgi na granicę? Bo Polska tego dotychczas nie zrobiła Z resztą jaki by to miało sens? Leosiem byś ganiał migrantów po krzakach i bajorach? Co wy w tym Olgino tankujecie, że takie bzdury wypisujecie? Może idźcie na jakiś dobry kurs destylacji...

  14. Lekarz

    "Problem" emigrantów to tylko i wyłącznie propaganda PiS mająca odwrócić uwagę tragicznego zarządzania państwem, nepotyźmie w firmach, od marnej sytuacji gospodarczej, spadku wartości złotego i 7% inflacji. 10 tyś. emigrantów a nawet 50 tyś. z których 99% chce na Zachód i nawet jakby dostali obywatelstwo polskie to i tak wyjadą na Zachód. Zaopatrzyć to 10 tyś w żywność i zakwaterowanie dla 40 mln państwa to żaden wielki problem. Polska potrzebuje rąk do pracy. Nawet jak 20% z tych ludzi zacznie pracować, choćby na czarno, to byłby to wielki pożytek dla gospodarki. Od ekstremistów islamskich są służby bezpieczeństwa, zamiast prześladować strajk kobiet i jakieś babcie kasie niech zajmą się przyzwoitą pracą.

    1. Bor.....

      Dziekujemy Ci kolego z Czerskiej za wykład

    2. Moskwa, bracie Bor pozdrawia, kopiejka zarobiona!

    3. Rain Harper

      Inflacja w całej Europie, marksistowscy fanatycy w Brukseli, tysiące Polaków na Wschodzie nie można sprowadzić - a ten będzie u nas urządzał medresy. Idź pan stąd.

  15. Ted Pawlowski

    Kraje z ktorych pochodza uchodzcy to kraje zniczczone przez USA I ich poslusznych pieskow. Popierano terrorystow aby sie odegrac na Rosji a potem oglosili wojne terrorem przy okazji rabujac kraje bliskiego wschodu, a teraz to wina Lukaszenki I Putina. Masowa hipokryzja .

  16. euroPejczykPL

    Cyt." konieczne ... działania w krajach pochodzenia migrantów", nic mylnego - "turystyka" do Białorusi jest organizowana z takich krajów jak: Turcja, kraje arabskie. Ba - nie trzeba być za bardzo rozgarniętym, aby zrozumieć: 1) Zlecenie na import z UE, poprzez Rosję i Białoruś - PL nie chciała normalną drogą, to inną.2)Plan i realizacja (także pieniądze) importu z krajów jw.+ lobby izraelsko - amerykańskie.3)Blokowanie obrony granic (budowanie zapór) PL w ostatniej inf. : za "mury" na granicy z Białorusią, UE nie zapłaci. Pytanie: jak to się ma do wypłacenia / zwrotu za podobne "mury" innym krajom UE.

    1. kaczkodan

      Bez znaczenia. Działania informacyjne nie rozwiążą problemu, ale są bardzo tanie i jako takie powinny być prowadzone.

  17. say69mat

    @defence.pl: Broń "D" uderza Polskę i Europę: konieczne zdecydowane działania w krajach pochodzenia migrantów ... jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest przyjąć, zweryfikować, odrzucić v/s przejąć i zasymilować. W innym przypadku budujemy niesłychanie toksyczną relację z generacją odrzuconych wyznawców islamu. Gdzie, jedynie kwestią czasu jest repeta z 09/11, realizowana przez osoby, które doświadczyły doktryny p-backu w praktyce. Na razie mamy problem z migracją ludzi szukających ratunku przed patologiami islamu. A możemy mieć do czynienia ze zjawiskiem migracji zdeterminowanych traumatycznym doświadczeniem pasów szahida.

    1. Milutki

      Ale przecież w Polsce się mówi że Kurdowie mają wspaniałą kulturę i język i że to muszą zachować, a więc asymilacja nie może się odbyć. Polska jeżeli ma być konsekwentna to powinna założyć centra kultury i języka kurdyjskiego a następnie pilnować aby ci ludzie nie zasymilowali się i tworzyli społeczność równoległą. W dalszej perspektywie zasowej wystąpią z wnioskiem o samostanowienia narodów i Kurdystan w Europie

    2. wert

      myśmy to już przerabiali za zaborców. Obroniliśmy naszą tożsamość i tego samego życzymy Kurdom pragnącym żyć w SWOIM kraju. Tuireckij HAKATY czy innej rusyfikacji nie poprzemy

    3. Milutki

      Zaborcą jest ktoś kto zabrał, Kurdom nikt nic nie zabrał, oni nie żyją pod żadnym zabójcą. Separatyści etniczni o zabarwieniu kurdyjskimi powinni budować Kurdystan w Europie, tu są kochani.

  18. Eee tam

    To ci Afganistanu co nie mają co jeść też przy kasie mówisz?

    1. Chyżwar

      Masz rację. Będziemy humanitarni. Dlatego przewieziemy ich wszystkich do twoich niemieckich kolegów. Wszak to do nich właśnie chcą trafić, a humanitaryzm nie pozwala tego zabraniać.

    2. Eee tam

      Nie wiem jaki masz problem w Niemczech na dziś mają 1.5 miliona wakatów w gospodarce

    3. andrzejto

      A ilu mają nierobów w obozach dla uchodźców?? A.... Zapomniałem, przecież "inżynierowie" i "lekarze" nie będą pracować jako robotnicy.

  19. afgan

    chcialo sie wojowac w ramach nato w afganistanie lub iraku? Uczestniczylo sie w nielegalnym zabijaniu w tych krajach? Uczestniczylo sie w nielegalnej okupacji cudzego terytororium? To trzeba ponosic konsekwencje niszczenia infrastruktury i mozliwosci godnego zycia w tych krajach

    1. Wawiak

      Ale ci ludzie sa jedynie narzędziem w ręku Łukaszenki i Putina. Oni są faktycznym źródłem problemu. Udział Polski w operacjach w Iraku i Afganistanie nie ma tu nic do gadania. Obiektem ataku jesteśmy ze względu na nasze położenie geograficzne - po prostu jesteśmy na trasie i tyle..

    2. Adam_S

      Bzdury na kiju. Rosja porblemów z migrantami niet. Za to problem ma Szwecja, która do wojen jakoś nie ciągnie. Jak to przysłowie mówi, jak się chce psa uderzyć, to się i kij znajdzie. Gratuluję znalezienia kija. Zmęczony? Raczej nie.

    3. afgan

      najwazniejsze to byc polakiem, ktory juz od lat niesie kaganek moralnego ulepszenia w caly swiat. Polska moze i jest na trasie ale to my i nato ponosimy odpowiedzialnosc, ze ktos ta trasa musi isc. Polska jak zwykle niewinna, polska "szerzyla demokracje" ale to Putin zawinil (tez przy uzaleznianiu ludzi od swojego gazu)

  20. dropik

    Dane z Niemiec : 6 uchodźców przybyłych z terenu Białorusi i 30 tys z południa Europy.

    1. D2002

      Dane chyba z Kremlina...

  21. andys

    Przeczytałem tytuł artykułu, później sam tekst i muszę stwierdzić , że nie tego sie spodziewałem. Autor zaproponował "przykrecic srube " , ja myslalem , że przedstawi zarys programu pomocy gospodarczej (oczywiscie wspólnie z innymi krajami) tym regionom , aby mieszkancy nie musieli emigrować. W Polsce biedy nie było , a ludzie emigrowali, widocznie jakies powody musiały być.

    1. Milutki

      Autor głosił miłość do Kurdów a gdy oni do niego przyjeżdżają to chce ich wyrzucać bo nie dopełnili formalności rejestracyjnej i że to niby Łukaszenko jest winny że oni chcą jechać. Kurdowie teraz przekonują się co mogą się spodziewać po swoich sympatykach dziennikarzach, co najwyżej piękny nekrolog im napiszą

    2. Wawiak

      Ciekawe co by cię spotkało, gdybyś usiłował nielegalnie przekroczyć np. turecką granicę...

    3. Milutki

      Zdecydowana większość uchodźców przebywającuch w Turcji przedostało się tam nielegalnie , gdy spadały na nich bomby nie czekali aż ktoś rozpatrzy ich wniosek azylowy

  22. Jurek

    Panie redaktorze Repetowicz a jakie odszkodowania dostał np Irak za demokratyczny napad i późniejszą okupację czy najezdczy i okupanci odbudowali co zniszczyli i oddali co ukradli?

    1. Ciekawy

      Jakie odszkodowania dostał Kuwejt za bandycką napaść Saddama?

    2. dropik

      Było, minęło , wrócimy do realpolitik.

    3. LepaOFF

      Jakie odszkodowanie dostała Polska za napaść Niemiec i Rosji?

  23. Polak

    Szacunek dla SG oraz żołnierzy strzegących naszej granicy i naszego bezpieczeństwa! Dzięki wam Polacy mogą się czuć bezpieczni.

    1. Jad

      Brawo SG i wielkie dzieki że bronicie naszych garnic bo ci imigranci ida przez las jak na pielgrzymke i jest ich coraz wiecej i wiecej.

  24. Janek

    Polska powinna dążyć do tego by telewizja Biełsat nadawała w każdym białoruskim domu. Własny satelita telwizyjny? Specjalne dekodery? Nie znam się na technicznych rozwiązaniach, ale zdecydowanie powinniśmy pójść w tę stronę. Nadejdzie zima i ruch migrantów się spowolni, ale jak nadejdzie wiosna to dobrze by było wzmocnić niezależny głos aby białoruski naród ponownie wyszedł na ulice.

  25. dim

    80% (lub więcej) polskich kłopotów oceniam, że płynie z fatalnej jakości polskiej instytucji Ministerstwa Spraw Zagranicznych. I zupełnej bierności ambasad RP. Polskę można teraz bezkarnie atakować, ponieważ przedtem bezkarnie i bez akcji ambasad była latami opluwana. Społeczeństwa wyobrażają sobie, że zarzuty wysuwane przeciw Polakom są prawdziwe. Ostatnio w Grecji, powołując się na Reutersa, główne media zupełnie odwrotnie do faktu relacjonowały treść wystąpienia Premiera Morawieckiego. I co na to polska ambasada ? A nie zauważyłem, by cośkolwiek... Z kolei coroczne marsze niepodległości bezkarnie i bez reakcji ambasady (nie tylko w Grecji, Grecja to jedynie odbicie trendów) przedstawiane są jako "marsze dziesiątków tysięcy polskich faszystów, w dodatku cieszące się szerokim poparciem społecznym w tym dyktatorsko rządzonym państwie". Ambasada co ? Oczywiście nic. O mieszczącym się bardzo blisko od Ambasady RP centralnym greckim Muzeum Woskowości (dosłownie: Muzeum Wojny, War Museum), cel wszystkich wycieczek szkolnych, z plansz o II wojnie światowej i ruchach oporu wynika, że Polska straciła jedynie 1% ludności. Co na to Ambasada RP? - to co zwykle, czyli biorą swe pensje i pilnują, by nie wychylać się, nie podpadać. No to teraz mamy już wiele kryzysów naraz: "brak praworządności", Turów i koloniści islamscy na granicy, a do tego oczywiście także lokalną targowicę w stylu Onet - właśnie jestem "pod wrażeniem" oglądanego przed chwilą ich reportażu. Dziennikarz zachowywał się jak co najmniej nie-Polak, mówiąc oględnie. Dla mnie jest to płatny, obcy agent, a nie tylko pracownik polskojęzycznego niemieckiego medium. Rekapitulując, albo doczekamy się prawdziwego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, pilnującego naszych interesów za granicą, albo będzie tylko coraz gorzej, a kryzysów coraz więcej naraz.

    1. JASS

      Dokładnie. Obecny "sprzeciw" to machanie ręką tonącego.

    2. "Pułkownik" Michał

      Ma Pan rację w 100%. Dlatego dr Leszek Sykulski postuluje utworzenie specjalnej szkoły, w której w trybie stacjonarnym kształcono by dyplomatów wzorem utworzonej Krajowej Szkoły Administracji. Plus postulat reformy wywiadu i kontrwywiadu. W mojej ocenie to bardzo ciekawe i trafne koncepcje.

    3. dropik

      chyba nie wiesz co to jest Targowica i wolna prasa. Zadne ministerstwa nie zrobić nic coby sie spodobało naczalnemu kierownictwu. obowiązuje zasada niewychylania się i odgadywania co oni by tam na gorze chcieli.

Reklama