Reklama

Geopolityka

Bośniacki generał oskarżony o zbrodnie wojenne

Ahmet Sejdic podczas spotkania ze swoimi byłymi żołnierzami w 2012 r. Fot. www.bpkg.gov.ba
Ahmet Sejdic podczas spotkania ze swoimi byłymi żołnierzami w 2012 r. Fot. www.bpkg.gov.ba

Były generał bośniackiej armii Ahmed Sejdic został oskarżony o zbrodnie wojenne popełnione przeciwko cywilnej ludności serbskiej i jeńcom wojennym w powiatach Rudo, Wiszegrad i Gorazde w okresie od lipca 1992 r. do połowy lutego 1993 r.

Sejdic to były dowódca pierwszej Wiszegradzkiej Brygady bośniackiej armii. Zarzuty wobec niego obejmują m.in. udział w bezprawnych zatrzymaniach, przesiedleniach i torturowaniach kilkudziesięciu serbskich cywilów i jeńców wojennych, członków armii bośniackich Serbów.

Według prokuratury ludzie byli przetrzymywani w przepełnionych pomieszczeniach, w złych warunkach, umierając z wyczerpania, z głodu i pragnienia. Byli też zmuszani do ciężkich robót, przez co kilku z jeńców zmarło. Sejdic miał dodatkowo przeszkadzać w składaniu takich samych oskarżeń w odniesieniu do swoich byłych żołnierzy.

Postępowanie wobec byłego generała ma bardzo duże znaczenie, ponieważ po 23 latach może ono rozpocząć rzeczywisty proces karania wszystkich, którzy są winni zbrodni wojennych – proces, którego jak dotąd nie udało się przeprowadzić praktycznie w żadnym kraju byłej Jugosławii.

Reklama

Komentarze (2)

  1. chorąży

    Szanowny Autorze : Cytując: " ... proces karania wszystkich, którzy są winni zbrodni wojennych – proces, którego jak dotąd nie udało się przeprowadzić praktycznie w żadnym kraju byłej Jugosławii..." a o Ratko Mladiciu Szanowny słyszał ? a o Slobodanie Miloseviciu ? Dziwnym trafem sądzeni za "zbrodnie" byli tylko i wyłacznie Serbowie, czy to "rdzenni" czy to z Bośni. Dziwnym trafem nigdy nie sądzono zbrodni mułzumanów, bo przecież juz wtedy "isis" tam działał ...

    1. Davien

      Z tego co wiem to ani Mladić ani Milosevic nie mieli być sądzeni w byłej Jugosławii ,a w Hagze.

  2. Pani Dubito

    Nareszcie się ośmielili tknąć tą świętą krowę -- bałkańskich islamistów. Trzeba było do tego dopiero kryzysu "imigracyjnego", żeby co poniektórym oczy się otworzyły, czy jak?

Reklama