Reklama

Geopolityka

Będą rozmowy Talibanu z Rosją?

Fot. Sgt. Lucas Hopkins/USMC
Fot. Sgt. Lucas Hopkins/USMC

Rozmowy z przedstawicielami Talibów są niezbędne ze względu na rozwój sytuacji w Afganistanie i na granicy tego kraju z Tadżykistanem - oświadczył w piątek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Według MSZ Rosji Talibowie kontrolują ponad dwie trzecie tej granicy. Jednocześnie afgańscy Talibowie poinformowali w Moskwie, że rozmawiają z władzami centralnymi w Kabulu na temat rozejmu, choć kontrolują już 85 proc. terytorium kraju. Zapewnili, że wstrzymają ofensywę, jeśli rokowania pokojowe w stolicy Kataru, Ad-Dausze, zakończą się sukcesem.

Na codziennym briefingu dla prasy rzecznik Władimira Putina potwierdził, że prezydent Rosji wie o prowadzonych rozmowach z Talibami. Ich delegacja przeprowadziła dzień wcześniej konsultacje w Moskwie. Rosja uznała niegdyś Talibów za organizację terrorystyczną i ruch ten jest zabroniony na terytorium Rosji.

Pieskow tłumaczył, że "negocjacje są niezbędne na tle rozwoju napiętej sytuacji w Afganistanie i rozwoju sytuacji na granicy Afganistanu i Tadżykistanu". Na pytanie, czy Moskwa uzna Talibów, jeśli przejmą oni kontrolę nad całym terytorium Afganistanu, rzecznik Kremla odparł, że takie hipotetyczne rozważania są "raczej nie na miejscu".

W Moskwie znajduje się delegacja, która - jak podała agencja TASS - reprezentuje biuro polityczne Talibów w Katarze. Spotkał się z nią w czwartek przedstawiciel prezydenta Rosji ds. Afganistanu Zamir Kabułow. Rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa powiedziała w piątek, że talibowie kontrolują obecnie dwie trzecie granicy z Tadżykistanem i Rosja jest zaniepokojona narastaniem napięć na tej granicy.

Przywódcy Talibów wznowili w zeszłym tygodniu w katarskiej stolicy będące od dawna w impasie rozmowy z afgańskim rządem. Agencja Reutera informowała w tym tygodniu, że Taliban planuje przedstawić stronie rządowej pisemną propozycję pokojową już w sierpniu.

Reklama
Reklama

Talibowie mogą swobodnie atakować centra administracyjne w Afganistanie, ponieważ nie obiecywali Stanom Zjednoczonym, że pozostawią je w spokoju - zakomunikował w piątek na konferencji prasowej w Moskwie przedstawiciel talibów. Ale zastrzegł, że bojownicy nie będą siłą zdobywać stolic prowincji.

Szahabudin Delawar poinformował, że ok. 250 z 398 powiatów kraju znajduje się obecnie pod kontrolą talibów. AFP zastrzega, że doniesień tych nie można potwierdzić w niezależnych źródłach.

Po prawie 20 latach zagraniczne siły, w tym amerykańskie, wycofują się z Afganistanu, co ośmieliło talibskich bojowników do prób zdobycia nowych terytoriów - zwraca uwagę Reuters. Spowodowało to ucieczkę kilkuset członków rządowych sił bezpieczeństwa i cywilów przez granicę do sąsiedniego Tadżykistanu i wzbudziło obawy w Moskwie i innych stolicach, że islamscy ekstremiści mogą przeniknąć do Azji Środkowej - regionu, który Rosja postrzega jako swoją strefę wpływów.

Na piątkowej konferencji prasowej w Moskwie trzech przedstawicieli talibów próbowało zasygnalizować, że nie stanowią oni jednak zagrożenia dla całego regionu. Jak przekazali, zrobią wszystko, co w ich mocy, by zapobiec działalności dżihadystycznego Państwa Islamskiego na terytorium Afganistanu i że będą również dążyć do zlikwidowania produkcji narkotyków.

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama