Geopolityka
Australia i Chiny ścierają się na morzach

Autor. Ministerstwo Obrony Tajwanu
Chiński samolot wielozadaniowy odpalił flary obok australijskiego samolotu patrolowego na Morzu Południowochińskim. W tym samym czasie chińskie okręty operowały na północ od Australii – poinformował Reuters
W pierwszej połowie lutego 2025 roku nad Morzem Południowochińskim chiński samolot wielozadaniowy J-16 zbliżył się do australijskiego morskiego samolotu patrolowego P-8A Poseidon i w odległości około 30 metrów od niego zrzucił flary. Australijskie ministerstwo obrony skrytykowało te działania, a minister Richard Marles powiedział, że przyprowadzenie działanie chińskiego samolotu było „niebezpieczne i nieprofesjonalne.
Odpowiedziało mu w mediach ministerstwo spraw zagranicznych ChRL ustami jego rzecznika. „Metody wyrzucenia (australijskiego samolotu – red.) były legalne, profesjonalne i ograniczone, a Chiny złożyły stronie australijskiej odpowiednie oświadczenia – powiedział rzecznik chińskiego resortu.
„Różnica zdań” wynika z rozbieżnego podejścia do tego do kogo należy akwen Morza Południowochińskiego. Polega ono na tym, że Chiny uważają się za jego właściciela, a wszystkie okoliczne kraje uważają, że fragmenty tego akwenu należą do nich, a reszta to wody międzynarodowe. Z punktu widzenia prawa międzynarodowego (popartego przez Trybunał Arbitrażowy w Hadze) australijski samolot leciał nad wodami międzynarodowymi, a chińskie – nad chińskimi wodami terytorialnymi.
Australijskie MON poinformowało, że mniej więcej w tym samym mniej więcej czasie na północ od Australii operowała na wodach międzynarodowych chińska grupa zadaniowa złożona z krążownika (klasyfikacja amerykańska, wg. Chińczyków to niszczyciel Typu 055), fregaty i okrętu wsparcia logistycznego. Z tego zespołu oddzieliła się w pewnym momencie fregata, która przeszła między Australią a Nową Gwineą.
Przyszłość
Nie na morzach tylko kolo Szanghaju
xawer
Szanghaj leży nad Morzem Wschodniochińskim. Daleko od miejsca incydentu nad Morzem Południowochńskim. Blisko jest Manila i Hanoi. Komunistom chińskim to wszystko jedno, jak mają siłę i mogą zastraszyć to wszystko ich(podobnie raSSija, która się "nie kończy")
Monkey
@xawer: ChRL, Rosja, USA, Izrael, kogo to obchodzi? Różne metody, cel ten sam. Zdominowanie innych, nieważne za jaką cenę.