Reklama
  • Wiadomości

AI: ponad 140 osób zginęło w protestach w Iranie

Co najmniej 143 osoby zginęły w czasie antyrządowych protestów w Iranie, które trwają tam od połowy listopada - poinformowała w poniedziałek organizacja praw człowieka Amnesty International. Podkreśliła, że bilans ten może się jeszcze zwiększyć.

Fot. [Protected] from Tehran/Wikimedia Commons / CC 2.0.
Fot. [Protected] from Tehran/Wikimedia Commons / CC 2.0.

"Społeczność międzynarodowa musi potępić celowe użycie śmiercionośnej broni przez irańskie siły bezpieczeństwa, które zabiły co najmniej 143 demonstrantów w trwających od 15 listopada demonstracjach" - oświadczyła AI. "Niemal wszystkie przypadki śmiertelne zostały spowodowane użyciem broni palnej" - napisano w oświadczeniu i wyjaśniono, że tylko jedna ofiara śmiertelna wśród demonstrantów "zmarła od gazu łzawiącego". Amnesty twierdzi, że bilans ofiar może jeszcze wzrosnąć, bo nadal prowadzi dochodzenie w tej sprawie.

Amnesty podaje, że jest w posiadaniu "przerażających zeznań świadków i krewnych ofiar" oraz przeanalizowała i zweryfikowała filmy wideo "wyraźnie udowadniające, że irańskie siły bezpieczeństwa celowo używały broni palnej przeciwko nieuzbrojonym protestującym, którzy nie stanowili śmiertelnego zagrożenia". Organizacja dodaje, że "protestujący byli zabijani podczas ucieczki" i podkreśla, że otrzymała informacje, iż "w niektórych przypadkach władze odmówiły zwrócenia ciał ofiar ich rodzinom". "W kilku innych przypadkach funkcjonariusze sił bezpieczeństwa zabierali ciała z kostnicy i przenosili je w nieznane miejsce" - pisze w raporcie Amnesty.

Trwające od 10 dni demonstracje w Iranie przeciwko reglamentacji paliwa i podwyżce jego cen przerodziły się w antyrządowe protesty, w których spłonęło co najmniej 100 banków i kilkadziesiąt innych obiektów. Władze w Iranie obwiniły za rozruchy "chuliganów" związanych z żyjącymi na emigracji Irańczykami i "zagranicznymi wrogami" - Stanami Zjednoczonymi, Izraelem i Arabią Saudyjską.

Amnesty International już w zeszłym tygodniu podała, że irańskie siły bezpieczeństwa strzelały w tłum protestujących z dachów, a w jednym przypadku ze śmigłowca. Iran odrzucił wówczas doniesienia o liczbie zabitych i nazwał je spekulacjami. Według rządu w Teheranie w zajściach zginęło pięć osób, w tym jeden cywil i czterech policjantów. 

W poniedziałek w Teheranie odbyła się prorządowa manifestacja na której zebrało się tysiące zwolenników irańskich przywódców religijnych. Skandowano antyzachodnie hasła, w których oskarżano Stany Zjednoczone i Izrael o podżeganie do zamieszek.

Okazaliśmy powściągliwość.. .Ale zniszczymy naszych wrogów... Amerykę, Izrael i Arabię Saudyjską, jeśli przekroczą nasze czerwone linie.

Husain Salami, jeden z dowódców irańskich Strażników Rewolucji.

Demonstracja była zapowiedziana przez irański MSZ, który w ten sposób chciał odpowiedzieć na antyrządowe protesty, trwające w Iranie od 15 listopada. Tłumy skandowały: "Śmierć Ameryce!", "Śmierć Izraelowi!". Marsz transmitowany był przez państwową telewizję.

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama