Reklama

Geopolityka

Afgańscy komandosi na Ukrainie? Rosja i Iran werbują posiłki

Afgańscy komandosi 2009 r., Fot.  Sgt. Teddy Wade - Defense Imagery, domena publiczna, https://commons.wikimedia.org
Afgańscy komandosi 2009 r., Fot. Sgt. Teddy Wade - Defense Imagery, domena publiczna, https://commons.wikimedia.org

Amerykański magazyn „Foreign Policy” informuje, że Rosja i Iran podejmują próby werbowania na wojnę z Ukrainą byłych komandosów z armii Afganistanu, niegdyś wyszkolonych przez jednostki specjalne USA i Wielkiej Brytanii, a obecnie ukrywających się przed zemstą ze strony rządzących w Kabulu talibów.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Afgańscy żołnierze lekkiej piechoty z korpusu komandosów przez 20 lat walczyli wspólnie z zachodnimi sojusznikami przeciwko talibom. Obecnie na terytorium Afganistanu i sąsiednich państw może przebywać nawet 20-30 tys. tych żołnierzy. Wojskowi, którzy zostali porzuceni przez swoich patronów z USA i krajów Zachodu, stanowią łatwy cel dla rosyjskich i irańskich służb wywiadowczych - czytamy w artykule "Foreign Policy", omawianym w środę przez ukraińską agencję UNIAN.

W ocenie niektórych byłych afgańskich oficerów komandosi mogą odegrać ważną rolę na froncie wojny z Ukrainą. Taki pogląd prawdopodobnie nie ma jednak wiele wspólnego z rzeczywistością - podkreślił amerykański magazyn, przypominając, że chociaż utworzenie i wyszkolenie armii oraz służb bezpieczeństwa Afganistanu kosztowało Waszyngton niemal 90 mld dolarów, te formacje okazały się w ubiegłym roku bezsilne wobec talibów i pozwoliły im przejąć władzę w kraju.

Reklama

Czytaj też

Werbunkiem byłych afgańskich "specjalsów" zajmuje się m.in. rosyjska prywatna firma wojskowa, znana jaka grupa Wagnera. Żołnierze mają otrzymywać propozycje w komunikatorach typu WhatsApp i Signal. Operacja jest przeprowadzana w bardzo zakonspirowany sposób. Gdy komandos zgodzi się na współpracę, jego telefon natychmiast przestaje odpowiadać - poinformowano za źródłami związanymi z byłymi afgańskimi siłami zbrojnymi i służbami specjalnymi.

Według tych osób, cytowanych przez "Foreign Policy", Rosja i Iran są w stanie zwerbować nawet około 10 tys. komandosów. Żołnierze, którzy przystają na ofertę Moskwy, mają być przerzucani z Afganistanu do Iranu, a następnie do Rosji.

Czytaj też

Talibowie przejęli władzę w Afganistanie w sierpniu 2021 roku, po wycofaniu się z tego kraju wojsk USA i NATO. Rosja jest jednym z nielicznych państw utrzymujących swoją misję dyplomatyczną w Kabulu mimo zmienionych uwarunkowań politycznych i trudnej sytuacji bezpieczeństwa w mieście. Chociaż władze w Moskwie oficjalnie nie uznały nowego afgańskiego rządu, nawiązały z talibami kontakty polityczne i handlowe.

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. Valdi

    Przypomnijmy 88 mld USD🇺🇲🇺🇲🇺🇲 samej pomocy wojskowej dostał Afganistan ,(w tym 4 Herkulesy i 40 sztuk helikopterów uh60) vs 19 mld USD pomocy wojskowej 🇺🇲🇺🇲🇺🇲 dla 🇺🇦🇺🇦🇺🇦 Całe szczęście że 20 sztuk helikopterów mi17 udało się zatrzymać i przekazać 🇺🇦🇺🇦🇺🇦

  2. Mieczysław

    Może być tak, że chcą na granicę białoruska ich rzucić. Może służby białoruskie będą miały kim robić prowokacje.

  3. Mieczysław

    Przecież Ukraina może też tych afgańskich wojskowych pozyskać. Ostatnio Legion Cudzoziemski nie ma podobno tylu chętnych co na początku jego tworzenia. Afgańczycy którzy walczyli po stronie USA gdyby dostali szansę na pewno woleliby walczyć po stronie Ukrainy bardziej niż Rosji.

  4. DBA

    Skąd wytrzasneli 10 tyś "komandosów"? Prędzej to byli żołnierze armii afgańskiej, która latem 2021 roku pokazała na co ją stać. Chyba , że kucharz to też komandos bo na codzień nóż jest mu potrzebny do wypełniania obowiazków

  5. Mieczysław

    "Gdy komandos zgodzi się na współpracę, jego telefon natychmiast przestaje odpowiadać - poinformowano za źródłami związanymi z byłymi afgańskimi siłami zbrojnymi i służbami specjalnymi." Czy tylko ja nie rozumiem co Autor tekstu miał na myśli? Znaczy, że co się z telefonem dzieje? Może przestaje działać? Może jakieś oprogramowanie wgrywają rosyjskie służby aby nie można namierzyć "komandosa". Czy jak to co On napisał rozumieć? O co chodzi? Ktoś rozumie?

  6. knoxx

    Coś mi się widzi, że większość z nich zameldowałaby się na naszej wschodniej granicy z prośbą o azyl w ciągu dwóch tygodni od przyjazdu na Ukrainę.

Reklama