Reklama
  • Analiza
  • Wiadomości

Francuskie "mission impossible" w sprawie Syrii? [KOMENTARZ]

Francja przyśpiesza w sprawie wojny w Syrii - ostatni pomysł dotyczy powołania grupy kontaktowej, w skład której wchodziliby przedstawiciele Rady Bezpieczeństwa ONZ oraz państw regionu zaangażowanych w trwający konflikt. Jej zadaniem byłoby wypracowanie i przedstawienie wspólnych propozycji walczącym stronom. W obliczu różnic interesów dzielących zainteresowane kraje, realizacja planu będzie jednak niezwykle trudna. 

Fot. F. De La Mure / Ministère de l’Europe et des Affaires étrangères / Facebook, France Diplomatie
Fot. F. De La Mure / Ministère de l’Europe et des Affaires étrangères / Facebook, France Diplomatie

Propozycja ma przełamać impas w negocjacjach toczących się pod egidą Organizacji Narodów Zjednoczonych w Genewie. Choć francuska inicjatywa może nadać nowy impuls próbom zakończenia konfliktu, zwłaszcza w obliczu wycofywania się sił tzw. Państwa Islamskiego z terenu Iraku, na horyzoncie rysuje się szereg kwestii spornych.

Przede wszystkim przy stole rozmów znalazłyby się strony, które rywalizują ze sobą na Bliskim Wschodzie. Nie wiadomo, czy USA, Izrael oraz państwa sunnickie byłyby w stanie wypracować wspólne rozwiązanie w sprawie Syrii z przedstawicielami Iranu i Rosji? Kwestią otwartą jest też rola Kurdów, jeśli w rozmowach będzie uczestniczyła Turcja, dla której priorytetem jest niedopuszczenie do utworzenia samodzielnego państwa kurdyjskiego. Pod znakiem zapytania stoi scenariusz, jaki zainteresowane kraje będą widziały dla przyszłości Baszara Al-Asada. W jaki sposób ostatecznie wyeliminować z Syrii Daesh i inne radykalne grupy islamistyczne wspierane przez cześć państw Zatoki Perskiej?

Niewykluczone, że skoro Paryż zaproponował taką inicjatywę, to widzi pole do rozmów na temat zakończenia konfliktu. Warto przypomnieć, że Emmanuel Macron odbył rozmowy z Donaldem Trumpem, Władimirem Putinem, a ostatnio z Benjaminem Netanjahu. Z kolei francuski szef dyplomacji wrócił niedawno z podróży na Bliski Wschód, gdzie próbował skłonić Arabię Saudyjską, Bahrajn, Zjednoczone Emiraty Arabskie oraz Egipt do zakończenia blokady Kataru. Obok tematu trwającego kryzysu poruszono także kwestię Syrii. Jean-Yves Le Drian spotkał się także ze swoim irańskim odpowiednikiem.

Czytaj więcej: Trump odebrał defiladę w Paryżu. "Obrona ponad podziałami”

Wydaje się, że punktem wyjścia dla negocjacji jest odejście Pałacu Elizejskiego oraz Białego Domu od postulatu bezwarunkowego odsunięcia od władzy Baszara Al-Asada. To, co Macron powiedział wyraźnie w czasie kampanii prezydenckiej i po objęciu fotela szefa państwa, administracja Trumpa zdaje się potwierdzać czynami. USA wycofały się bowiem z dozbrajania syryjskich rebeliantów. Informacje w tej sprawie pojawiły się wczoraj, jednak odpowiednia decyzja miała zapaść już miesiąc wcześniej. 

Czytaj więcej: Koniec tajnego programu CIA w Syrii

Choć podczas konferencji prasowej po spotkaniu Donalda Trumpa i Władimira Putina w czasie szczytu G20 w Hamburgu sekretarz stanu Rex Tillerson wyraźnie zakomunikował, że USA nie widzą żadnej roli dla "rodziny Asada" ani dla "reżimu Asada" na powojennej scenie politycznej Syrii, przyszłość prezydenta nie jest priorytetem dla Waszyngtonu. Jest nim natomiast walka z terroryzmem oraz wyeliminowanie ISIS. Tu interesy Waszyngtonu i Paryża łączą się, a ustępstwo względem Asada pozwala na nawiązanie dialogu z Moskwą i do pewnego stopnia, biorąc pod uwagę napięte relacje z USA i Iranem, z Teheranem. 

Czytaj więcej: "Sukces mierzony słowami". Putin i Trump po spotkaniu [3 PUNKTY]

Kolejne miesiące pokażą czy Paryż jest w stanie zrealizować swój plan i doprowadzić do powstania wspólnego pakietu propozycji, które członkowie grupy kontaktowej przedstawią stronom walczącym w Syrii.

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama