”Zredefiniujemy plan (operacji Sentinelle - przyp. red.), aby uczynić go bardziej mobilnym” - powiedział francuski szef resortu spraw wewnętrznych w wywiadzie dla telewizji BMF-TV. Zmiany mają zostać wprowadzone w związku z powtarzającymi się atakami na żołnierzy uczestniczących w operacji antyterrorystycznej na terenie Francji.
Według Gérarda Collomba w ramach operacji, w którą obecnie zaangażowanych jest ok. 7 tys. żołnierzy (łącznie z żołnierzami pozostającymi w rezerwie 10 tys. żołnierzy), miałoby służyć 3,5 tys., a kolejne 3,5 tys. brałoby w niej udział na bardziej "elastycznych" warunkach, tak aby dostosować się do aktualnych potrzeb np. w związku z organizacją wydarzeń publicznych. Jak poinformował minister, ten temat ma znaleźć się na agendzie rady obrony i bezpieczeństwa narodowego (franc. Le conseil de Défense et de Sécurité nationale), która odbędzie się 30 sierpnia br.
Dyskusja dotycząca funkcjonowania operacji Sentinelle rozpoczęła się po ostatnim ataku na żołnierzy biorących w niej udział. Doszło do niego 9 sierpnia w centrum podparyskiego Levallois-Perret, gdzie samochód wjechał w grupę wojskowych. Sześciu z nich zostało rannych, w tym dwóch ciężko.
Czytaj więcej: Francja: Atak na żołnierzy
Od stycznia tego roku było to szóste tego typu zajście. Krytycy operacji Sentinelle zwracają uwagę na jej nieskuteczność, a dodatkowo ich zdaniem stanowi ona zagrożenie dla żołnierzy. Operacja francuskiej armii została rozpoczęta po ataku na redakcję "Charlie Hebdo" w styczniu 2015 r. Jej celem jest zapewnienie ochrony przed ewentualnymi atakami terrorystycznymi.
Marek
To coś takiego jak terapia przy pomocy substytutu AZT?