Reklama
  • Wiadomości

Ekstremiści porzucają pozycje we wschodnim Mosulu

Zgodnie z najnowszym komunikatem irackich sił zbrojnych, dżihadyści z tzw. Państwa Islamskiego utracili kontrolę nad 80 proc. obszaru wschodniego Mosulu. Dowódcy twierdzą, iż całe miasto zostanie wyzwolone maksymalnie do trzech miesięcy. Obecne tempo ofensywy nie wyklucza takiego scenariusza.

Bitwa o Mosul - 12.01.2017 r. Mapa: Defence24.pl
Bitwa o Mosul - 12.01.2017 r. Mapa: Defence24.pl

Iracki generał Talib Szaghati zapewnił wczoraj, iż Mosul zostanie odbity z rąk radykałów maksymalnie w ciągu trzech miesięcy. Następnie rzecznik irackich sił specjalnych (CTS) Sabah an-Numan podał, że siły irackie kontrolują 80-85 proc. powierzchni wschodniego Mosulu. Spoglądając na mapę miasta, można stwierdzić, iż CTS i dywizje irackiego wojska kontrolują ok. 100 km2 wschodniej części miasta liczącej ok. 141 km2. W związku z tym siły irackie są obecne w 70 proc. tej części miasta. Natomiast cały Mosul liczący ok. 220 km2 jest kontrolowany w 45 proc. przez siły rządowe. Często przesadzone komunikaty irackiego wojska tym razem niewiele odbiegają od rzeczywistości.

Należy nadmienić, iż z godziny na godzinę linia frontu przesuwa się naprzód. Jest to szczególnie widoczne po zajęciu południowej dzielnicy Sumer, w efekcie czego ofensywa ruszyła na północ. Dzięki temu w dniu wczorajszym dżihadyści zostali wyparci z dzielnicy Maliija. Celem nacierających wojsk jest okrążenie ekstremistów w kompleksie uniwersytetu oraz starożytnych ruinach Niniwy. Aby domknąć pierścień oblężenia, atakowane są północne dzielnice As-Sukkar oraz Hadba. Pierwsza z tych lokalizacji została już zdobyta. Następnie uderzenie zostanie poprowadzone na południe wzdłuż trasy nr 80 położonej równolegle do rzeki Tygrys. Dzięki połączeniu z kolumną CTS nacierającej od dzielnicy Al-Wahda, ekstremiści zostaną zamknięci na silnie zaminowanym terenie.

Do załamania linii defensywnej tzw. Państwa Islamskiego przyczyniło się zniszczenie mostów na Tygrysie i brak stałego zaopatrzenia dla walczących we wschodnim Mosulu oddziałów. W związku z tym część brygad samozwańczego kalifatu ewakuowała się do zachodniej części miasta. Tymczasem z kontrolowanych przez tzw. Państwo Islamskie zachodnich dzielnic masowo uciekają cywile do oswobadzanych wschodnich dystryktów. Tylko w ostatnim tygodniu 10 tys. cywilów porzuciło swoje domostwa. Tym samym liczba uchodźców od początku walk wzrosła do co najmniej 140 tys. osób.

Czytaj też: Syryjski „rozejm” - preludium do nowych walk.

Największa kampania od czasu amerykańskiej okupacji Iraku trwa od 16 października 2016 r. Do walk w Mosulu oraz jego obrzeżach zmobilizowanych zostało 100 tys. żołnierzy irackich, kurdyjskich oraz szyickich bojowników organizacji paramilitarnych, wspieranych przez zachodnich instruktorów. 1 listopada 2016 r. rozpoczęła się faza bitwy wewnątrz miasta, która przez długi czas toczyła się ze zmiennym szczęściem. Przełom nastąpił, kiedy 29 grudnia 2016 r. ruszył obecny etap kampanii. W chwili jego startu 30 tys. uczestniczących w walkach miejskich żołnierzy kontrolowało ok. 30 proc. wschodniego Mosulu. Po dwóch tygodniach walk sytuacja we wschodnim Mosulu zmieniła się diametralnie.

Artur Rosiński

Zobacz również

WIDEO: Ile czołgów zostało Rosji? | Putin bez nowego lotnictwa | Defence24Week #133
Reklama
Reklama