Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Fot. M.Dura

DSEI 2017: Nowatorski szwedzki pojazd przeciwminowy

Szwedzki koncern Saab zaprezentował w czasie targów uzbrojenia DSEI 2017 w Londynie unikatowy, bezzałogowy pojazd podwodny MuMNS, który niszczy miny morskie w niespotykany sposób.

Koncern Saab od dawna dysponuje bogatą ofertą bezzałogowych, zdalnie lub przewodowo sterowanych pojazdów podwodnych, które są wykorzystywane do wykrywania i niszczenia min. To właśnie dlatego szwedzki bezzałogowiec Double Eagle został wybrany jako wyposażenie nowego polskiego niszczyciela min „Komoran II” do przenoszenia sonaru III generacji (system PVDS).

Na targach DSEI 2017 w Londynie Szwedzi zaproponowali jednak innego robota podwodnego, różniący się od swoich odpowiedników tym, że w czasie jednej misji podwodnej może zniszczyć nawet trzy miny bez wynurzania się w międzyczasie na powierzchnię. Nowe, niespotykane gdzie indziej rozwiązanie, zostało nazwane MuMNS (Multi-Shot Mine Neutralisation System), czyli wielostrzałowy system neutralizacji min.

Pozornie wszystko jest takie samo, jak w przypadku zestawu Double Eagle. W skład systemu MuMNS wchodzi więc: pojazd (o długości 1,3 m, szerokości 0,8 m, wysokości 0,6 m i masie około 260 kg), moduł opuszczania pojazdu i podnoszenia go z wody LARS (Launch and Recovery System), wciągarka z nawiniętą kabloliną oraz konsola kierowania i kontroli – umieszczona na okręcie–matce lub na brzegu.

Sama różnica tkwi jednak w pojeździe. O ile bowiem standardowe roboty podwodne mogą przenosić tylko jeden ładunek niszczący minę, o tyle w przypadku MuMNS takich ładunków może być aż trzy. Pojazd ten ma bowiem w odróżnieniu od Double Eagle zupełnie zmienioną konstrukcję części dziobowej i środkowej. Mieszczą się tam dwa podsystemy: moduł „ładunkowy” – oznaczany jako Storm (Mine Disposal Magazine), w którym w trzech oddzielnych „silosach” są przechowywane trzy niszczące ładunki wybuchowe MNS (Mine Neutralisation System), oraz system „transportowy”, którym poszczególne ładunki są wynoszone na zewnątrz pojazdu. Moduł ładunkowy może być z łatwością wymieniany, dzięki czemu MuMNS może być dowolnie modyfikowany w celu spełnienia specyficznych wymagań operacyjnych użytkownika i wykorzystywany do innych zadań (np. poprzez dodaniu modułu z ramieniem manipulacyjnym).

Każdy z trzech MNS może służyć do likwidacji jednej miny i składa się z cylindrycznego pojemnika „niszczącego” o długości 0,4 m, średnicy 0,3 m i masie 4,5 kg (materiał wybuchowy ma masę około 1 kg) – zintegrowanego ze zdalnie sterowanym systemem inicjującym RCIS (Remote Command Initiated System).

System jest reklamowany jako zdolny do niszczenia wszystkich rodzajów min morskich oraz improwizowanych, podwodnych ładunków wybuchowych. Według Szwedów jest to system tańszy w eksploatacji i użyciu od istniejących i wykorzystywanych obecnie rozwiązań. Wynika to z faktu, że jeden pojazd jest w stanie w czasie jednej misji zneutralizować kilka obiektów podwodnych, czego nie może zrobić żadne inny system przeciwminowy oparty o zdalnie lub przewodowo sterowane roboty podwodne. Dodatkowymi zaletami szwedzkiego rozwiązania jest możliwość wykorzystania tego samego pojazdu zarówno do zdań operacyjnych, jak i treningowych, a także możliwość stosowania systemu MuMNS z dowolnej jednostki pływającej, posiadającej wolną powierzchnię na pokładzie.

Fot. M.Dura

Według Saab typowa misja bojowa ma przebiegać w sposób następujący: Najpierw pojazd autonomicznie przechodzi do miejsca wcześniej zadanego w wodzie (z prędkością do 5,5 w i do głębokości 300 m) wykorzystując system pozycjonowania USBL (Ultra Short Base Line), układ żyroskopowy MEMS (Microelectromechanical Systems gyro), log DVL (Doppler Velocity Log) lub opcjonalnie system nawigacji inercyjnej INS (Inertial Navigation System).

Później uruchamiany jest sonar, dzięki któremu MuMNS odszukuje wcześniej wykryty obiekt minopodobny. Kolejnym krokiem jest identyfikacja i klasyfikacja zagrożenia za pomocą dziobowej kamery (kolorowej) oraz dwóch małych reflektorów. Obraz jest przekazywany na powierzchnię poprzez kablolinę o długości 1000 m i średnicy 11 mm, która poza światłowodem sygnałowym posiada również możliwość zasilania samego pojazdu.

W przypadku stwierdzenia, że znaleziono minę, operator wybiera się jeden z trzech niszczących ładunków wybuchowych MNS, który zostaje przesunięty do części dziobowej i przygotowany o użycia. Następnie operator utrzymując stabilnie pojazd za pomocą sześciu pędników oraz autopilota (z autostabilizacją głębokości, pozycji i pochylenia względem dna) wysuwa specjalne, teleskopowe ramię, które umieszcza MNS tuż przy minie. W tym momencie pojazd się wycofuje i może zostać zabrany na okręt lub kontynuować misję.

Fot. M.Dura

Natomiast sam ładunek MNS jest detonowany za pomocą zdalnie sterowanego systemu inicjującego RCIS, który po wysunięciu z pojazdu wypuszcza na powierzchnię wody bojkę z anteną odbiornika radiowego. To właśnie przez tą anteną przekazywany jest kodowany sygnał do zdetonowania miny. Szwedzi zrezygnowali więc z inicjowania zapalnika MNS za pomocą sygnału sonarowego uznając, że w przypadku niekorzystnych warunków hydrologicznych (np. istnienia kanału dźwiękowego) sygnał akustyczny może zostać odbity i nie dotrze do założonego ładunku. Jest to szczególnie istotne, gdy chce się zachować dużą odległość pomiędzy okrętem przeciwminowym, a akwenem, gdzie znajduje się mina (zasięg sygnału radiowego jest najczęściej o wiele większy niż akustycznego).

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. PRS

    Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby dokupić taki pojazd do już istniejącego Kormorana II oraz do kolejnych dwóch planowanych. W międzyczasie... ,,15 wrze­śnia Komenda Portu Wojennego w Gdyni poin­for­mo­wała o pod­pi­sa­niu umowy na zakup zdal­nie ste­ro­wa­nego pojazdu głę­bi­no­wego Saab Seaeye Falcon prze­zna­czo­nego dla jed­no­stek pły­wa­ją­cych Marynarki Wojennej. Umowa, o war­to­ści 689 tys. zło­tych netto, została pod­pi­sana z firmą Ocean-Tech Sp. z o.o. z Gdańska 28 lipca bie­żą­cego roku. W otwar­tym postę­po­wa­niu prze­tar­go­wym, ogło­szo­nym w maju był to jedyny ofe­rent. Dostawa sprzętu ma zostać zre­ali­zo­wana do końca listo­pada bie­żą­cego roku. W przy­padku Marynarki Wojennej, eks­plo­atuje ona już kilka pojaz­dów oma­wia­nego typu, zakup okre­ślo­nego modelu był więc kon­ty­nu­acją pro­cesu wdra­ża­nia sprzętu do linii. Wśród zadań sta­wia­nych przed nimi należy wspar­cie służb ratow­nic­twa mor­skiego oraz nur­ków głę­bo­ko­wod­nych, któ­rzy korzy­stają ze sprzętu na pokła­dach okrę­tów ratow­ni­czych." źródło Internet Jest to jedna z wielu umów jaką zawarł IU lub/i Regionalne Bazy Logistyczne w miesiącach czerwiec-wrzesień charakteryzujących się tym... że był (całkowicie przypadkiem) tylko jeden oferent.

  2. KrzysiekS

    Pytanie czy nie można negocjować umowy i na następne Komoran II mieć nowszej wersji Double Eagle czyli MuMNS?

Reklama