Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

DSEI 2017: Leonardo z szeroką ofertą śmigłowców w Londynie. Debiut Merlina Mk4

  • Fot. Lockheed Martin
    Fot. Lockheed Martin
  • Fot. Boeing
    Fot. Boeing
  • Śmigłowcowiec desantowy Kalaat Beni-Abbes. Fot. Defence24.pl
    Śmigłowcowiec desantowy Kalaat Beni-Abbes. Fot. Defence24.pl

W ramach zorganizowanych w Londynie targów Defence and Security Equipment International (DSEI) 2017 włoski koncern zbrojeniowy skupił się przede wszystkim na prezentacji swoich śmigłowców bojowych. Stoisko firmy podzielono na cztery obszary odpowiadające poszczególnym aspektom konfrontacji z przeciwnikiem.

Centralne miejsce na stoisku Leonada w londyńskim ExCel Centre zajął pełnowymiarowy helikopter AW159 Wildcat. Maszyna ma symbolizować zdolność grupy Leonardo do zapewnienia swoim klientom kompleksowego wsparcia na polu bitwy.

Fot. A. Hładij/Defence24.pl

Stoisko koncernu w hali targów podzielone zostało na cztery obszary tematyczne:

  • Dowodzenie, kontrola i komunikacja (Command, Control, Communicate) – gdzie można było zobaczyć m. in. infrastrukturę do komunikacji na lądzie i na morzu oraz odbyć wirtualną wycieczkę po centrum dowodzenia, podłączonym do najnowocześniejszych sensorów;
  • Wyczucie, zaangażowanie i ochrona (Sense, Engage and Protect) – to część dedykowana świadomości sytuacyjnej (situational awareness), gdzie zaprezentowano innowacyjne czujniki optoelektroniczne czy latające systemy radarowe;
  • Gotowość operacyjna (Operational Readiness) – ekspozycja dotycząca tego, w jaki sposób klienci mogą pozyskać produkty firmy Leonardo i w jakich sytuacjach mogą się one okazać potrzebne;
  • Systemy autonomiczne (Autonomous System) – gdzie można zobaczyć drony HERO, gotowe do współpracy z helikopterami podczas misji.

Poza głównym budynkiem targów Leonardo udostępnił do obejrzenia śmigłowce Merlin Mk2, Merlin Mk4 oraz morską maszynę Navy Wildcat Helicopter. Pokazano również mobilną wieżę dowodzenia Forward Operating Base (FOB), element wpisujący się w obszar Command, Control, Communicate.

Duże zainteresowanie budził zwłaszcza Merlin Mk4, pokazywany na DSEI po raz pierwszy. Jest to specjalistyczna wersja morska śmigłowca AW101, przystosowana do współdziałania z Royal Marines. Zapewnia ona możliwość desantowania z powietrza żołnierzom Królewskiej Piechoty Morskiej. Maszyny te to byłe helikoptery RAF (19 w wersji HC3 i sześć w wersji HC3A), przeniesione do marynarki wojennej w latach 2014-2015. Są one modernizowane do wersji HC4/HC4A w ramach programu Merlin Life Sustainment Programme.

Fot. A. Hładij/Defence24.pl

Najważniejsze zmiany, jakim się je poddaje, to przystosowanie do służby morskiej - możliwość składania wirnika głównego i belki ogonowej, wzmocnienie podwozia, dodanie wyciągarki linowej służącej do szybkiego desantu. Maszyny przerabiane do pełnej wersji Mk4 otrzymają także awionikę i wyświetlacze odpowiadające wersji HM2 - służącej w marynarce wojennej do działań przeciwko okrętom podwodnym. Pierwsza maszyna Mk4 wykonała lot 24 października minionego roku, przechodzi ona obecnie serię badań i testów i to właśnie ten egzemplarz prezentowano podczas targów.

Fot. A. Hładij/Defence24.pl

Dostawy zmodernizowanych maszyn mają rozpocząć się w marcu przyszłego roku, ich koniec ma mieć miejsce w 2020 r. Chwilowo możliwość działania piechocie morskiej zapewniają maszyny wersji pośredniej Mk3i. Ich wyposażenie nie uległo zmianie w stosunku do wersji Mk3, mają jednak możliwość składania belki ogonowej i łopat wirnika głównego. Siedem tak zmodyfikowanych maszyn zostanie przerobionych na wersję Mk4 pod koniec działania programu modernizacyjnego, dzięki czemu utrzymana zostanie gotowość działania dwóch dywizjonów marynarki, używających tych maszyn - 845 i 846 Naval Air Squadrons.

Fot. A. Hładij/Defence24.pl

Odwiedzający DSEI 2017 mogli też zobaczyć na terenie oznaczonym Naval Zone (ND4) prototyp broni znanej jako Laser Directed Energy Weapon (LDEW). Demonstrator tej technologii zwanej Dragonfire buduje na zlecenie brytyjskiego ministerstwa obrony konsorcjum firm, do którego obok Leonarda należą także MBDA i Qinetiq.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. Edward

    AW159 Wildcat wydaje się dobrym rozwiązaniem jako śmigłowiec pokładowy dla Marynarki Wojennej - właśnie śmigłowce morskie o takich rozmiarach byłyby bardzo przydatne dla naszych potrzeb (misje ZOP, a nawet CSAR).

  2. KrzysiekS

    Mam pytanie nie chce mi się szukać sorry czy obecny AW159 Wildcat ma te same silniki co AW101?

    1. Max Mad

      Nie, AW159 używa zmilitaryzowanej serii LHTEC T800. A AW101, RTM322.

    2. Boczek

      Nie. AW101 - RR/Turbomeca RTM322-01, lub CT7-6 156 - LHTEC T800 (mix z RR i Honeywell)

    3. NATOwnik

      Czesto sie kolega tu udziela, wiec to chyba jajcarskie pytanie jest? Wildcat to calkiem inna klasa heli i dla takich maszyn sa tez calkiem inne - mniejsze - turbiny! AW101 jest napedzany tym samym silnikiem co NH90, tyle ze ma trzy silniki(maja one za to minimalnie mniejsza moc, niz wersja RTM322 napedzajaca NH90) zamiast dwoch w maszynie NHI.

Reklama