Reklama

Siły zbrojne

Dowództwo USAF: „Moment wycofania F-15 ze służby nadal do ustalenia"

F-15 Strike Eagle. Fot. Boeing / boeing.com
F-15 Strike Eagle. Fot. Boeing / boeing.com

Ostatnie pogłoski o rozważanym wycofaniu myśliwców przewagi powietrznej F-15 Eagle ze służby w USA zostały skomentowane przez szefa sztabu amerykańskich wojsk lotniczych, gen. Davida Goldfeina. Dowódca US Air Force zadeklarował, że jego zdanie w tej sprawie nie jest jeszcze określone i tak pozostanie przynajmniej do czasu ustalenia ram finansowych przyszłego budżetu zbrojeniowego.

Odpowiadając na pytanie o przyszłość myśliwców F-15C/D szef sztabu sił powietrznych USA gen. David Goldfein wyjawił, że jego pogląd w tej kwestii jest uzależniony od przydziału budżetu obronnego na najbliższe lata. Zapewnił jednocześnie, że nie wyobraża sobie, by rezygnacja z użytkowania najstarszych samolotów F-15 Eagle nastąpiła wcześniej niż w połowie kolejnej dekady (po 2025 roku). W tej chwili dowództwo komponentu lotniczego ma brać pod uwagę wiele równorzędnych opcji rozwoju sytuacji, a ewentualne wycofanie F-15C/D ze służby jest tylko jednym z możliwych scenariuszy.

Wątek odstąpienia od eksploatacji jednego z najbardziej rozpoznawalnych i docenianych modeli amerykańskiego myśliwca pojawił się w kontekście rozważanych przez USAF wariantów finansowania modernizacji parku maszynowego, obejmujących m.in. propozycje zastąpienia maszyn F-15 samolotami F-16. W analizach pojawiły się wnioski wskazujące na zbyt duże koszty utrzymania i rosnących potrzeb gruntownej modernizacji wspomnianych myśliwców przewagi powietrznej. W charakterze alternatywy zaproponowano zatem przeznaczenie równowartości kosztów utrzymania na zakup nowo wyprodukowanych samolotów wielozadaniowych F-16 w unowocześnionej wersji. O szanse realizacji tego zamysłu zapytano później najwyższych rangą generałów USAF w trakcie posiedzenia Komitetu Służb Zbrojnych amerykańskiego Kongresu.

W odpowiedzi dowódca komponentu lotniczego Gwardii Narodowej USA gen. por. Scott Rice stwierdził, że "byłoby to możliwe, [zakładając – przyp. red.] dodanie do F-16 pewnych dodatkowych funkcjonalności". W takim wariancie miałoby dojść do zastąpienia blisko 240 pozostających nadal w służbie samolotów F-15C nowymi maszynami F-16, wyposażonymi w kolejnej generacji system radarowy AESA. To i pozostałe przewidywane usprawnienia miałyby pozwolić F-16 na choćby częściowe odzwierciedlenie możliwości lepiej przystosowanego do walki powietrznej myśliwca Eagle.

Czytaj też: Radar AESA dla F-16 dostarczony.

Podnoszona kwestia wycofania F-15 ze służby ma dotyczyć zasadniczo jedynie starszych egzemplarzy F-15 z serii C i D. Młodsze F-15E Strike Eagle znajdują się obecnie poza obszarem przedmiotowej dyskusji. Niezależnie od przyjętego scenariusza, w obu przypadkach – użytkowania samolotów F-15 i F-16 – amerykańskie dowództwo deklaruje świadomość krótkofalowości każdej z opcji działania, mając na uwadze przenoszenie ciężaru prowadzenia operacji lotniczych na samoloty 5. generacji typu F-22 i F-35.

Czytaj też: F-15 pozostają w służbie. Przynajmniej w następnej dekadzie.

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. Antex

    No jak zastąpią F-15 przez F-16 to na Kremlu, w Phenianie, w Teheranie itp strzelą korki od szampanów ...

  2. sojer

    Nie ma zgody na zakup nowych F-16. Zakup czegokolwiek innego niż F-35 będzie oznaczać zakup mniejszej liczby F-35, a to będzie skutkowało wyższą ceną jednostkową, a większa cena może skutkować zakupami jeszcze mniejszej liczby. Już to przerobiły kraje europejskie. Holandia zamiast 85 F-35 jakieś 35, Dania zamiast 48 - 27 szt., UK zamiast 138 jakieś 75 sztuk, Włochy zamiast 130 - 90 szt. Do tego kraje sondowane jako pewni nabywcy jak Niemcy, Polska, Hiszpania, Grecja, Szwajcaria, nie są wcale zainteresowane. Było nas stać na F-16, ale w 2003 roku było sprzedanych już 4000 szt. F-16. Nawet używane F-16 są ponad nasze możliwości.