Reklama
  • Wiadomości

Dowódca amerykańskiego "boomera" zwolniony. Powód: Uszkodzenie okrętu

Dowódca amerykańskiego, atomowego okrętu podwodnego typu Ohio USS „Georgia” został zwolniony ze stanowiska za wypadek, do którego doszło w listopadzie 2015 r. Naprawa uszkodzonego „boomera” kosztowała w sumie Amerykanów ponad milion dolarów.

fot. US Navy
fot. US Navy

Do wypadku doszło podczas powrotu okrętu do portu King's Bay w listopadzie ubiegłego roku. W czasie przejścia torem wodnym doszło do kolizji z bakanem i USS „Georgia” ostatecznie wszedł na mieliznę. Uszkodzenia dotyczyły jedynie wyposażenia zewnętrznego, ale i tak ich usunięcie kosztowało ponad milion dolarów.

Śledztwo w tej sprawie, które rozpoczęto 25 listopada 2015 r. jeszcze nie zostało zakończone, ale dowódca USS „Georgia”, kmdr Dave Adams już został przeniesiony do sztabu 10 Grupy Podwodnej. Na jego miejsce został wyznaczony tymczasowo komandor William Breitfelder - zastępca dowódcy 16 dywizjonu okrętów podwodnych.

USS „Georgia” została wprowadzona do służby 11 lutego 1984 r. Już dwa lata później doszło do tragicznego wypadku z holownikiem USS „Secota”, który miał zabrać z pokładu okrętu podwodnego jednego z członków załogi. Cała operacja się udała, jednak holownik nagle stracił napęd i dryfując uderzył w rufę USS „Georgia”. Ostatecznie USS „Secota” zatonął w ciągu dwóch minut wraz z dwoma członkami załogi. Pozostałych marynarzy udało się uratować. Uszkodzenia "bommera" (jednostki przeznaczonej do przenoszenia pocisków balistycznych - red.) były niewielkie i udało się je naprawić bez konieczności wysyłania okrętu na remont. W 2003 r. trzech marynarzy i czterech oficerów (w tym dowódca) stanęli przed sądem za nieprzestrzeganie procedur przy rozładunku rakiet z głowicami atomowymi.

Zobacz również

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama