Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Czwartek z Defence24.pl: Konflikt izraelsko – palestyński wybuchnie na nowo?; Chiny naruszają przestrzeń powietrzną Tajwanu; Podsumowanie spotkania Biden-Putin; Wywiad z byłym szefem MSZ

Fot. Dmitriy Pichugin/CC BY-SA 4.0
Fot. Dmitriy Pichugin/CC BY-SA 4.0

Czwartkowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa i obronności.

Joanna Kowalkowska, Gazeta Polska Codziennie, „Zawieszenie broni już nieaktualne”: Po zawieszeniu broni rozgorzeje na nowo konflikt na Bliskim Wschodzie? „Jesteśmy gotowi na wszystkie scenariusze, w tym na wznowienie walk w obliczu ciągłych aktów terroryzmu prowadzonych z Gazy - oświadczyła izraelska armia. Na dowód swojej gotowości zaatakowano obóz szkoleniowy Hamasu w Strefie Gazy. [...] Wczoraj w godzinach porannych stacja radiowa Hamasu poinformowała, że ok. godz. 3 w nocy z wtorku na środę izraelskie samoloty zaatakowały palestyński obóz szkoleniowy w Strefie Gazy. Seria nalotów była wymierzona w cele w miastach Gaza oraz Chan Junus, wykorzystywane przez bojowników Hamasu do planowania ataków. Izraelska armia potwierdziła atak na uzbrojone ośrodki i dokonanie pierwszego ataku zbrojnego od zawieszenia broni 21 maja br.”


Paweł Kryszczak, Gazeta Polska Codziennie, „Znowu gorąco w cieśninie tajwańskiej”: Chiny naruszają przestrzeń powietrzną Tajwanu. „W tym tygodniu grupa złożona z 28 myśliwców i bombowców oraz innych samolotów należących do Sił Powietrznych Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (PLAAF) naruszyła przestrzeń Republiki Chińskiej. Do tej największej w ostatnim czasie chińskiej prowokacji wobec Tajwanu doszło tuż po szczycie NATO w Brukseli, podczas którego Chiny uznano za największe zagrożenie dla porządku międzynarodowego. [...] Wśród 28 samolotów PLAAF, które we wtorek naruszyły strefę identyfikacji obrony powietrznej Tajwanu (ADIZ), znalazły się zarówno myśliwce J-16, jak i J-11 oraz bombowce H-6 zdolne do przenoszenia broni jądrowej.”


Michał Potocki, Dziennik Gazeta Prawna, „Rosja i USA zgodne, że się nie zgadzają”: Podsumowanie spotkania prezydentów Rosji i USA. „Amerykanie zapowiadali, że na spotkaniu z Rosjanami Biden wystąpi ze zdecydowaną obroną zachodnich sojuszników [...] Rządowa <<Rossijskaja gazieta>> we wczorajszym wydaniu szkicowała już mniej ambitne cele. <<Na Kremlu uważa się, że jednym z efektów rozmów może być powrót rosyjskiego ambasadora Anatolija Antonowa do Waszyngtonu, a jego amerykańskiego kolegi Johna Sullivana - do Moskwy>> - czytamy. Tak też się stało. Ze słów, które Biden i Putin wygłosili podczas (oddzielnych) konferencji prasowych, wynika, że w najbliższym czasie kierownicy placówek wrócą do obu stolic. Dodatkowo na poziomie resortów dyplomacji powstanie kanał komunikacji na temat bezpieczeństwa strategicznego.”


Magdalena Cedro, Dziennik Gazeta Prawna, „Ułatwiliśmy Bidenowi decyzję w sprawie Nord Streamu”: Wywiad z byłym szefem Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Radosławem Sikorskim. „[...] prezydent Biden to nie jest ktoś, kto nazywa Unię Europejską przeciwnikiem; ktoś, kto próbuje rozbić UE; ktoś, kto mówi, że ufa Putinowi bardziej niż FBI; i ktoś, kto mówi, że nie będzie bronił sojusznika NATO tak jak Trump mówił o Czarnogórze. Biden to nie jest ktoś, kto może budzić obawy, że w ciągu nocy jednym tweetem rozwiąże NATO. To jest powrót do normalności, normalnych sojuszniczych relacji i do przewidywalności, ale także to jest powrót do roli Ameryki jako promotora demokracji na świecie.”


Anna Słojewska, Rzeczpospolita, „Rosja to teraźniejszość. Musimy być cierpliwi”: Wywiad z Fabrice Pothier, francuskim ekspertem w dziedzinie spraw zagranicznych i bezpieczeństwa. „Państwa Europy Wschodniej mają oczywiście podstawy, żeby obawiać się Rosji i mają prawo do krytycyzmu, jeśli czują, że coś odbywa się ponad ich głowami. Ale ta administracja naprawdę bardzo się angażuje w dobre relacje z sąsiadami Rosji. Sekretarz stanu Blinken był miesiąc temu na Ukrainie i mówił tam ostre rzeczy, których nie słyszeliśmy przez poprzednie cztery lata za czasów prezydentury Trumpa. I trzeba zwrócić uwagę na kalendarz. Najpierw Biden przyjechał na szczyt NATO, gdzie ze wszystkimi sojusznikami rozmawiał o Rosji. Dopiero potem, nie wyłącznie jako prezydent USA, ale jako lider świata zachodniego, pojechał spotkać się z Putinem.”


Reklama

Komentarze

    Reklama