- Wiadomości
Czołgi Sherman wydobyte z Morza Barentsa
Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o wydobyciu z Morza Barentsa trzech czołgów Sherman z czasów II wojny światowej. Dostarczono je do Siewieromorska, gdzie będą restaurowane.
Trzy historyczne czołgi zostały wydobyte przez ekspedycję poszukiwawczo-badawczą zorganizowaną przez Flotę Północną. Wykorzystano przy tym wydzielony przez nią zespół w składzie: okręt inżynieryjny KIŁ-143 oraz dwie jednostki zabezpieczenia prac nurkowych. Zespół ten realizował prace podwodne na pokładzie zatopionego w czasie II wojny światowej amerykańskiego transportowca „Thomas Donaldson” (typu Liberty).
Jednostka została storpedowana przez niemiecki okręt podwodny, gdy dostarczała dla Związku Radzieckiego pomoc wojskową od Stanów Zjednoczonych w ramach programu Lend Lease. Prace na wraku „Thomasa Donaldsona” trwają już od pięciu lat.
Wcześniej wydobyto spod wody m.in.: dwa czołgi Sherman M4, lokomotywę, walec drogowy „Cadet Roller” firmy Aston Martin, parową wyciągarkę oraz armaty przeciwlotnicze. Zostały one przekazane do różnych muzeów w Rosji, w tym do muzeum morskiego Floty Północnej w Archangielsku (lokomotywa i wyciągarka), muzeum wojsk inżynieryjnych i artylerii w Sankt Petersburgu (jeden czołg Sherman) i muzeum wojsk powietrznych Floty Północnej w wiosce Safonowo w Obwodzie Murmańskim (parowóz i jeden czołg Sherman, który udało się uruchomić).
W ubiegłym tygodniu Rosjanom udało się wyciągnąć spod wody aż trzy czołgi Sherman. Operację zrealizowano z pomocą specjalistycznego sprzętu awaryjno-ratowniczego wykorzystywanego na co dzień m.in. do ratowania załóg okrętów podwodnych. Prace trwały praktycznie od 3 lipca br. i były bardzo trudne, ponieważ wrak amerykańskiego transportowca leży na głębokości 50-60 m.
Nie wiadomo, co się dokładnie stanie z wydobytymi czołgami. Jak na razie Rosjanie poinformowali, że zostaną one przetransportowane do Siewieromorska. Dowódca Floty Północnej wiceadmirał Nikołaj Jewmienow, który osobiście nadzoruje prace wydobywczo-historyczne na terenie i akwenach podległych swojej Flocie, wydał komunikat, w którym poinformował: „czołgi podniesione na powierzchnię są w zadowalającym stanie, w niedalekiej przyszłości nasi specjaliści przystąpią do prac restauratorsko-remontowych, wykorzystując doświadczenie, które zdobyli podczas renowacji dwóch czołgów, podniesionych z dna Morza Barentsa w zeszłym roku.”
Z komunikatu ministerstwa obrony wynika wyraźnie, że prace na transportowcu „Thomas Donaldson” nie będą przerwane. Staną się one jednak coraz trudniejsze, prawdopodobnie z uwagi na konieczność wydobywania zabytków głęboko z wnętrza okrętu. Dlatego w następnej ekspedycji ma wziąć udział specjalistyczny dźwig pływający, który pomoże w rozebraniu pokładu i wyciągnięcia reszty historycznego uzbrojenia i wyposażenia.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]