Reklama

Siły zbrojne

Chiny skopiują napęd Su-35? "Sześć silników na samolot"

fot. www.sukhoi.org
fot. www.sukhoi.org

Podpisanie kontraktu na dostawę przez Rosję myśliwców Su-35 dla Chin może zostać opóźnione m.in. dlatego, że strona chińska zażyczyła sobie dostarczenia po sześciu silników na każdy samolot. Może to oznaczać, że ChRL będzie chciała skopiować napęd rosyjskich myśliwców.

Według obserwatorów negocjacje dotyczące wielomiliardowego kontraktu na samolotu Su-35 zawierają kilka „delikatnych momentów”. Wielu ekspertów w Rosji uważa, że cały kontrakt jest zawierany bez zapewnienia odpowiedniej ochrony własności intelektualnej i bez klauzul utrudniających kradzież technologii przez Chiny.

Wprost wskazuje się, że Chiny po nabyciu pierwszej partii 24 samolotów Su-35 wcale nie zamierzają kupować drugiej partii, a planują się skoncentrować na zbudowaniu własnego myśliwca J-11D. Ma to być samolot bojowy oparty na konstrukcji Su-27, ale właściwościami ma być odpowiednikiem właśnie Su-35.

By to osiągnąć inżynierowie z ChRL chcą zamontować na J-11D m.in. nowe silniki o zwiększonym ciągu oraz radar z aktywną anteną o elektronicznym kształtowaniu i sterowaniu wiązką. Pomimo oficjalnych, optymistycznych deklaracji składanych przez chiński przemysł wiadomo jednak, że ma on poważne problemy z opracowaniem odpowiedniego napędu dla nowej generacji samolotów myśliwskich.

Dlatego Rosjanie chcą, by myśliwce Su-35 zostały dostarczone zgodnie z przyjętymi w Rosji standardami, a więc nie z sześcioma, ale z czterema silnikami AŁ-41F1 (117S) - czyli 24 samoloty i 48 silników. Rosyjscy inżynierowie obawiają się bowiem, że nadwyżka zespołów napędowych może posłużyć Chinom m.in. do uruchomienia serii próbnej samolotów nowej generacji J-20.

Reklama
Reklama

Komentarze (9)

  1. Rosjaodpada

    Zachód znowu "odskakuje" Wschodowi: "Grupie chemików specjalizujących się w nowoczesnych materiałach, speców od mikroskopii i inżynierom lotniczym udało się ostatnio opracować nową technikę wzmacniania stopów metali na bazie niklu, która ma pozwolić na stworzenie lepszych silników, a tym samym oszczędzenie miliardów dolarów na paliwie do samolotów. Ale nie tylko. Mikroskopowe skanowanie bazujących na niklu tzw. nadstopów (zwanych też superstopami) połączone z najwyższej klasy obliczeniami matematycznymi doprowadziło do opracowania techniki, która pozwolić ma na dalsze wzmocnienie tych stopów i większe uodpornienie ich na deformacje i pełzanie (czyli powolne odkształcanie, które następuje w wyniku działania stałych, długotrwałych obciążeń). A lepsze właściwości mechaniczne tych stopów oznaczać mają miliardowe oszczędności na paliwie lotniczym (a co za tym idzie ogromną oszczędność ekologiczną na niewyemitowanych do atmosfery gazach cieplarnianych), a także lepszą wydajność turbin naziemnych, używanych na przykład w elektrowniach. Źródło: Ohio State University, Zdj.: By Greg Goebel [CC BY-SA 2.0], via Wikimedia Commons" Niedługo natowskie myśliwce będą miały większy zasięg przy tej samej masie i max ciągu. To oznacza też mniejszą masę silnika przy tym samym ciągu, a to oznacza więcej zabranego uzbrojenia lub paliwa.

  2. PlusLG

    Rosjanie im sprzedadzą a Chińczycy skopiują i koniec historii

    1. inż.

      Spokojnie mają już nowsze konstrukcje dla PAKFA

  3. Gość

    Przez taki handel Rosja podcina gałąź na której siedzi. W Rosji nie mają wyobraźni czy co?

    1. Ernest Treywasz

      Wyobraznie to oni mają, tylko nie mają pieniędzy. A poza tym ruski niedzwiedz chce być miły dla chińskiego smoka, przynajmniej do czasu porozumienia strategicznego z amerykańskim orłem, na co niedzwiedz po cichu liczy. Chińsko ruska przyjazń jest tak gorąca jak sowiecko-niemiecka pomiędzy śierpniem 39 a czerwcem 41. Wtedy tez Niemcy wysyłali sowietom najnowszy sprzęt wojskowy, jeszcze nawet na kilka dni przedtem, nim uruchomili silniki swoich Stukasów.

  4. M

    Czy największym producentem samolotów z rodziny Su-27 są Chiny? Kiedy pozyskali licencje?

  5. fx

    Chiny jednak dalej są w ciemnej .... . Przecież to są silniki starego typu które nadają się tylko do maszyn 4 generacji. Do 5 generacji Rosja nie ma silników co widać przy problemach z PAK-FA gdzie te silniki się palą i grzeją ponad miarę co powoduje że nie są Stealth.

    1. wolfgang

      Przecież Chiny nie mają innego zewnętrznego dostawcy silników. Amerykanie im nie sprzedadzą, Na europejskie (EuroJet, RR czu SNECMA ) też nie mają co liczyć. Biorą więc rosyjskie, tym bardziej że już je znają... To działanie ze wszech miar poprawne i logiczne.

    2. lejący z fx-a

      F-22 i F-35 ma tak jak Su-35 i PAK-FA silniki dokładnie tej samej generacji - podrasowane do granic możliwości i nieperspektywiczne silniki od myśliwców 4 generacji. Chiny nie potrafią nawet tego. Przy czym do PAK-FA opracowuje się silnik zupełnie nowej generacji (prawie na pewno ze zmienną dwuprzepływowością lub ze sprężarkami o zmiennym kącie łopat) a do F-22 nawet nie ma tego w planach. Nawet jak Chiny podrobią silnik z Su-35 to zostaną na napędzie u kresu swojej ewolucji bo z tego silnika nic już więcej nie wyciśnie.

  6. melach

    To piękna przyjaźń chińsko - rosyjska przypomina mi piękną przyjaźń rosyjsko - niemiecką zakończoną w roku 1941.

    1. bolo

      tylko,że wtedy to Niemcy dostarczali silniki lotnicze Rosji(BMW)

  7. ?

    a teraz czekamy co na to aktywiasta yaro i rozczochrany np. ile nam sprzedali yankesi dodatkowych do F-16?

    1. bolo

      ruskie silniki mają niższe resursy niż silniki zachodnie. Nic dziwnego, że Chińczycy chcą kupić więcej na zapas.

  8. aptekarz

    Rosjo, sprzedaż im te silniki. A za max 20 lat Chińczycy nakryją Was czapkami. Nawet zbrojeń nie wytrzymacie ekonomicznie, nie mówiąc o wojnie.

    1. Nabucco first

      Rosja nie ma szans z Chinami w wyścigu zbrojeń już dziś. To jest kwestia potencjału ekonomicznego po prostu. Do tego Chiny rosną, a Rosja zwija się gospodarczo. To, że technologicznie Chiny jeszcze od dorastają to jest kwestia najwyżej dekady.

  9. marek kosinski

    Nie boją się nikogo i niczego ale to na krótką mete będą promować rosyjską myśl technologiczną a nie własnych inżynierów Rosja powinna dbać o własne patenty wojskowe tak jak robią to amerykanie