Geopolityka
Chiny - główny gracz na światowej mapie cyber-przestępczości
Opublikowany przez Verizon Communications raport przypisuje 96% cyber-ataków podmiotom chiński
Czytaj też: Wojskowa jednostka chińskich hakerów namierzona, ale … działa dalej. Skutecznie.
Pozostałych sprawców Verizon, amerykański dostawca usług telekomunikacyjnych, określa jako „nieznanych”. Może oznaczać to, że „działają oni z większą ostrożnością i są bardziej podstępni”. Według raportu najpopularniejszym celem ataków jest własność intelektualna oraz obrót handlowy, a ich ofiarami przede wszystkim banki oraz instytucje finansowe.
Choć przedstawione dane mogą szokować, eksperci proszą o ostrożność. Autorzy „2013 Data Breach Investigations Report” nie ujawniają bowiem „w jaki sposób klasyfikują zebrane dane”. Jeffrey Carr, dyrektor generalny Taia Group zajmującej się bezpieczeństwem w sieci, przypomina, że należy rozróżnić ataki faktycznie dokonywane z chińskiego terytorium od tych, które zostały przeprowadzone tylko z wykorzystaniem chińskich serwerów. Carr podejrzewa, że to przede wszystkim pozarządowi aktorzy posługujący się chińskimi serwerami są odpowiedzialni za większość przestępstw.
Czytaj też: Szef amerykańskiego wywiadu: Cyber-ataki większym zagrożeniem niż Al-Qaida
USA oraz Chiny w obliczu pogłębiającego się zagrożenia ze strony hakerów, postanowiły postawić ostatnio krok na drodze do współpracy w zwalczaniu cyber-przestępczości. Przewodniczący Kolegium Szefów Połączonych Sztabów, generał Martin Dempsey wraz ze swoim chińskim odpowiednikiem, Fangiem Fenghui, omawiał kwestie cyber-bezpieczeństwa podczas wizyty w Chinach. Sekretarz Stanu USA John Kerry także poruszył ten temat podczas spotkania z przedstawicielami władz chińskich w Pekinie, którą odbył na początku kwietnia.
(MR)