Reklama
  • Wiadomości

CBA w Mielcu i Świdniku. "Funkcjonariusze zabezpieczają dokumenty"

Jak poinformowało Centralne Biuro Antykorupcyjne, funkcjonariusze CBA zabezpieczają dokumenty w Ministerstwie Rozwoju a także zakładach PZL Mielec i PZL Świdnik. Śledztwo dotyczy przetargu na śmigłowce wielozadaniowe przeznaczone dla polskiej armii.

Fot. CBA.
Fot. CBA.

Agenci CBA weszli do zakładów lotniczych w Mielcu i Świdniku, oraz Ministerstwa Rozwoju. Funkcjonariusze zajmują się zabezpieczaniem dokumentów dotyczących przetargu na śmigłowce wielozadaniowe dla polskiej armii. Agenci działają na polecenie Prokuratury Regionalnej w Szczecinie, która analizuje wszystkie etapy przetargu. 

Funkcjonariusze Delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Warszawie w ramach śledztwa prowadzonego pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Szczecinie w sprawie rozpisanego w 2012 r. przetargu na śmigłowce wielozadaniowe dla Wojsk Lądowych, Marynarki Wojennej i Sił Powietrznych realizują dziś postanowienia o żądaniu wydania rzeczy, zabezpieczają dokumenty w Ministerstwie Rozwoju w Warszawie, w Polskich Zakładach Lotniczych sp. z o.o. w Mielcu oraz w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego „PZL-Świdnik” S.A. w Świdniku.

Piotr Kaczorek, CBA

CBA sprawdza, czy podczas przetargu na śmigłowce wielozadaniowe dla polskiej armii nie doszło do przekroczenia uprawnień przez urzędników. Może również chodzić o niedopełnienie przez nich obowiązków. Zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie złożyło Prawo i Sprawiedliwość, a samo śledztwo ruszyło w październiku 2016 roku. Jego podstawą ma być art. 231 Kk, który przewiduje karę do 3 lat więzienia za niedopełnienie obowiązków lub przekroczenie uprawnień. Kolejną podstawę stanowić ma art. 305, który stanowi, że kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej udaremnia lub utrudnia przetarg publiczny albo wchodzi w porozumienie z inną osobą działając na szkodę właściciela mienia albo osoby lub instytucji, na rzecz której przetarg jest dokonywany, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Ministerstwo Rozwoju powiadomiło, że "na wniosek Prokuratury Regionalnej w Szczecinie Centralne Biuro Antykorupcyjne otrzyma wszelką dokumentację dotyczącą negocjacji umowy offsetowej z Airbus Helicopters za okres od 30 września 2015 r. do 4 października 2016 r.". Resort podkreślił, że ze względu na prowadzone postępowanie nie komentuje podjętych w tym zakresie działań. Komentarza odmówił także dyrektor ds. komunikacji WSK "PZL-Świdnik" Stanisław Wojtera.

W swoim zawiadomieniu PiS podkreśliło, że wymagania przetargowe mogły preferować tylko jednego z oferentów - Airbusa. Według PiS, przestępstwa mogli się dopuścić ówczesny szef MON Tomasz Siemoniak, wiceminister Czesław Mroczek oraz osoby im podległe. Wtedy prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa. 

Prokuratura zajmie się całym procesem zakupu helikopterów typu Caracal, czyli całym procesem negocjacji zakupu tychże helikopterów, z podpisaniem kontraktu, a następnie później odstąpieniem strony francuskiej od zobowiązań offsetowych. Prokuratura całościowo zajmie się wyjaśnieniem tej sprawy, od początku, od działań podjętych kilka lat temu, aż do chwili obecnej.

Prokurator krajowy Bogdan Święczkowski

Na początku października 2016 roku Ministerstwo Rozwoju, które prowadziło negocjacje offsetowe, poinformowało o zakończeniu rozmów ws. śmigłowców H225M Caracal, uznając dalsze rozmowy za bezprzedmiotowe. Według rządu oferta Airbusa nie zabezpieczała interesów ekonomicznych i bezpieczeństwa Polski, a wartość proponowanego offsetu była niższa od oczekiwanej.

Przetarg na wielozadaniowe śmigłowce dla wojska rozpisano wiosną 2012. W kwietniu ub. r. MON do końcowego etapu zakwalifikowało ofertę Airbus Helicopters z maszyną H225M caracal. MON podało, że tylko ta oferta spełniła wymogi formalne. Oferty konkurencji odrzucono m.in. ze względu na zbyt odległy termin dostawy (śmigłowce AW149 oferowane przez WSK-PZL Świdnik będące własnością Leonardo) i brak uzbrojenia (Black Hawk w wersji eksportowej, które oferowało PZL Mielec należące do amerykańskiej firmy Sikorsky). 30 września 2015 r. rozpoczęły się negocjacje umowy offsetowej, której podpisanie było warunkiem zawarcia kontraktu.

Czytaj też: Szydło ws. śmigłowców: Mam nadzieję, że Black Hawk odegra ważną rolę

Po zakończeniu rozmów w sprawie pozyskania śmigłowców wielozadaniowych MON zdecydowało o rozpoczęciu przygotowań do zakupu śmigłowców w ramach pilnej potrzeby operacyjnej. W środę 28 października resort poinformował w oświadczeniu, że pierwsze maszyny, przeznaczone dla Wojsk Specjalnych oraz do wykonywania misji poszukiwawczo-ratowniczych powinny być dostarczone w 2017 roku. Do rozmów zaproszono trzy podmioty, w tym zakłady z Mielca i Świdnika oraz Airbus Helicopters.

MR/PAP

Zobacz również

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama