Reklama

Siły zbrojne

BWP z Singapuru [ANALIZA]

Fot. Nicolas Lannuzel/Flickr/CC BY-SA 2.0
Fot. Nicolas Lannuzel/Flickr/CC BY-SA 2.0

Wozy bojowe opracowane w Singapurze jeszcze kilka lat temu nie były dobrze znane na światowych rynkach. Jednak, rodzina pojazdów specjalistycznych Bionix przetarła szlaki dla już bardziej rozpoznawalnych kołowych transporterów opancerzonych Terrex. Obecnie duże nadzieje związane są z transporterem gąsienicowym/bwp Hunter, o którym można już śmiało powiedzieć, że technologicznie dorównuje najnowszym tego typu konstrukcjami, a ponadto wprowadza wiele ciekawych rozwiązań z zakresu systemów wymiany i analizy danych.

Opracowany i produkowany przez Singapore Technologies Automotives (dziś Singapore Technologies Engineering Ltd) bwp Bionix od 1999 roku znajduje się w eksploatacji w armii singapurskiej. Jego dwa zasadnicze warianty to Bionix 25 (z 25 mm armatą automatyczną) i Bionix 40/50 (opancerzony transporter piechoty). Był to w chwili powstania pierwszy bwp, będący autorskim rozwiązaniem w państwach Azji Południowo-Wschodniej. Miał zastąpić (lub uzupełnić) gąsienicowe transportery M113 oraz pośrednio lekkie czołgi AMX-13 w stale rozbudowywanej w tym czasie armii Singapuru. Decydując się na opracowanie wozu od podstaw, kierowano się nie tylko potrzebami własnej armii, ale też chęcią zdobycia zamówień eksportowych czy rozwojem rodzimej bazy badawczo-przemysłowej. Zdawano bowiem sobie sprawę, że uzyskane zdolności mogą już wkrótce zaprocentować.

Bionix 25

Gdy okazało się, że testowane bwp: amerykańskie (M2 Bradley) i niemieckie (Marder) nie spełniają wymagań armii (masa, wymiary, mobilność w specyficznym terenie itp.). Postanowiono zatem zbudować własną konstrukcję tego typu. W prace oprócz Singapore Technologies Automotive zaangażowała się właśnie armia i jej ośrodki badawcze. W opracowanych wówczas wymaganiach taktyczno-technicznych postawiono głównie na wysoką mobilność taktyczno-operacyjną, niewielką masę, zdolność do operowania w trudnym środowisku walki, przy zapewnieniu odpowiedniego poziomu osłony i siły ognia. Prace rozpoczęto w 1988 roku, a docelowy bwp powstał w 1997 roku.

Bionix 25 ma konwencjonalny układ konstrukcyjny z silnikiem i przedziałami kierowania umieszczonym z przodu (odpowiednio po prawej i lewej stronie kadłuba), wieżą z uzbrojeniem w środku i desantowym z tyłu. Długość pojazdu wynosi 5900 mm, szerokość 2700 mm a wysokość 2570 mm (1800 mm samego kadłuba). Dopuszczalna masa całkowita (DMC) to ok. 23 tony. Załoga jest trzyosobowa i można transportować do 7 żołnierzy desantu. Ci ostatni zajmują miejsce dzięki uchylanej rampie oraz mają do dyspozycji włazy dachowe.

Kadłub i wieża wozu są w całości wykonane ze stali spawanej i są zaprojektowane modułowo (pasywne moduły MEXSAS). Oczywiście istnieje możliwość zamontowania dodatkowych paneli dopancerzenia (stalowego lub kompozytowego).

Kierowca posiada trzy peryskopy, z których środkowy może zostać zastąpiony noktowizorem do jazdy w nocy. Do sterowania pojazdem używa kierownicy.

Do napędu wozu zastosowano silnik wysokoprężny Detroit Diesel 6V-92TA (elektronicznie sterowany wtrysk paliwa) o mocy 475 KM przy 2400 obr./min. (z możliwością osiągnięcia 550 KM). Można go wymienić w warunkach polowych w niecałe 15 minut. Komora silnika jest wyposażona w automatyczny system wykrywania pożaru i suchy proszkowy system gaśniczy z dodatkowym jego ręcznym podtrzymaniem.

Pojazd ma automatyczną hydromechaniczną skrzynię biegów HMPT-500EC oraz przekładnie główne firmy General Dynamics Land Systems. System chłodzenia dostarczony przez Galley został zaprojektowany tak, aby nadać pojazdowi niską sygnaturę termiczną. Dwa zbiorniki paliwa o łącznej pojemności 562 litrów są zainstalowane po obu stronach oraz w górnej części kadłuba.

W bwp zastosowano hydropneumatyczne zawieszenie Hydrostrut firmy Horstman Defence Systems. Pojazd jest zdolny do pokonywania rowów o szerokości 2200 mm, ścian pionowych o wysokości 800 mm oraz przeszkód wodnych bez przygotowania do głębokości 1000 mm.

Maksymalna prędkość na drodze utwardzonej to 70 km/h w terenie od 25 do 40 km/h. Zasięg jazdy wynosi 415 km przy prędkości średniej do 45 km/h. Bionix może pokonywać nachylenie 60% i pochylenie boczne 30%. Dzięki promieniowi skrętu 9.9 metra (6.5 metra ze skrętem obrotowym) pojazd ten może manewrować w środowisku miejskim w tym w ciasnych, ograniczonych przestrzeniach.

Wóz wyposażono w dwuosobową wieżę z uzbrojeniem w postaci 25 mm w pełni stabilizowanej armaty automatycznej ATK M242 Bushmaster. Amunicja bezpośrednio dostępna to 180 sztuk, a kolejnych 420 jest zmagazynowanych w kadłubie. Zasadnicze jej rodzaje to HEI i APFSDS, produkowane przez Chartered Industries of Singapore (obecnie Singapore Technologies Kinetics). Wieża ma napędy elektryczne i awaryjne ręczne, obraca się o pełne 360° w azymucie. 

Stanowisko działonowego znajduje się po jej prawej stronie, a dowódcy po lewej. Obaj dysponują włazami i pulpitami sterowania wieżą i uzbrojeniem. Działonowy ma celownik dzienny (o powiększeniu 8x) i celownik termowizyjny z dwoma polami widzenia oraz trzy peryskopy (1xM17 i 2xL794D). Dowódca z kolei ma podgląd z celownika działonowego oraz pięć peryskopów do dyspozycji. Do celownika dziennego i nocnego można opcjonalnie zamontować dalmierz laserowy. Dodatkowe uzbrojenie to aż trzy 7.62 mm km – sprzężony z armatą, zamontowany na stropie wieży i z tyłu po prawej stronie kadłuba. Ponadto pojazd wyposażono w sześć 76 mm wyrzutni granatów dymnych. Jako opcjonalne w wozie można zamontować klimatyzacje i system ochrony przed bronią ABC. W sumie do 2001 roku wyprodukowano ok. 300 sztuk takich bwp dla armii singapurskiej.

Opracowany na bazie Bionixa most szturmowy (klasa MLC30) pozwala dwuosobowej załodze na rozłożenie jego przęseł (o maksymalnej rozpiętości 22 metrów) w ciągu 7 minut z wewnętrznego przedziału bojowego lub z wykorzystaniem wynośnego pulpitu. Inne specjalistyczne pojazdy to wóz dowodzenia (przenosi rozbudowane systemy wymiany danych) czy wóz zabezpieczenia technicznego (wyposażony w wyciągarkę o uciągu 25 ton i 30-tonowy dźwig).

Bionix 40/50

Ten z kolei gąsienicowy transporter opancerzony może przewozić do 9 w pełni wyposażonych żołnierzy lub sprzęt specjalistyczny. Posiada podwójne stanowisko uzbrojenia z 40 mm granatnikiem automatycznym oraz 7,62 km lub 12,7 mm wkm w jednoosobowej wieży 40/50 Cupola Weapon Station. Powstało również ok. 300 takich pojazdów.

Bionix II

Bionix II został przyjęty na wyposażenie w październiku 2006 roku. Ten model to efekt współpracy ST Engineering, Agencji Nauki i Technologii Obrony (DSTA) oraz specjalistów z armii. Bazujący na tym samym kadłubie, zespole napędowym i zawieszeniu zmodernizowany wariant tego bwp wyposażono przede wszystkim w nowoczesny sieciowy (cyfrowy) system zarządzania walką, 30 mm armatę automatyczną ATK Mk 44 Bushmaster II i modułowy pakiet dopancerzenia.

Ponadto wóz ten ma zmodyfikowany system kierowania ogniem – dwuosiowy zmodernizowany układ stabilizacji, nowe przyrządy obserwacyjne (z kamerami dziennymi i termowizyjnymi) oraz zintegrowany, bezpieczny dla oczu dalmierz laserowy o zasięg do 3 000 metrów. Wzmocniony silnik zapewnia stosunek mocy do masy na poziomie 20 KM/t.

Nowoczesny sieciowy system zarządzania polem walki obejmuje system pozycjonowania, śledzenia Blue-Force (siły własne) i Red Force Marking (przeciwnik), a także rozbudowany sprzęt komunikacyjny działający w sieci wymiany danych z innymi powietrznymi i lądowymi platformami.

Oprócz standardowego bwp powstał też znacznie zmodyfikowany wariant transportera piechoty (stworzony pod wymagania US Army). Ten ostatni wyposażono w ZSMU opracowany w USA z 12.7 mm wkm M2 lub opcjonalnie 7.62 mm km czy 40 mm granatnikiem automatycznym. Dzięki niej i innym zmianą pojazd osiągnął DMC tylko ok. 17 ton, mógł być więc transportowany przez samolot C-130 Hercules.

Produkcji seryjnej nie doczekała się też wóz wsparcia ogniowego ze 120 mm (alternatywnie 105 mm) armatą i wydłużonym kadłubie.

Ciekawym rozwiązaniem jest też produkowany już pojazd inżynieryjny do rozminowania Trailblazer, opracowany na podwoziu Bionixa. Z tyłu ma on zamontowany bęben z łańcuchami uderzającymi w ziemię i detonującymi miny. Ponadto w skład jego wyposażenia wchodzi system oznaczenia bezpiecznych tras przemarszu dla innych pojazdów.

New Generation AFV Hunter

Najnowszy wóz bojowy Armored Fighting Next Generation (AFV) Hunter opracowany w Singapurze osiąga już 29 ton (DMC 32 500 kg) i powstałby w pierwszej kolejności zastąpić wszystkie jeszcze eksploatowane jeszcze wersie M113A2 w tym w wariancie ULTRA. W procesie jego opracowywania główny nacisk położono na zapewnienie wysokiej mobilności, siły ognia, zapewnianej osłonności (balistycznej i przeciwminowej) i świadomości sytuacyjnej dla żołnierzy. Kontrakt związany z produkcją tych wozów ST Kinteics otrzymała w marcu 2017 roku, by pierwsze egzemplarze trafiły do armii w czerwcu 2019 roku.

Pojazd ma ok. 6900 mm długości, 3280 mm szerokości i 3200 mm wysokości wraz z wieżą (samego kadłuba 1900 mm). Oprócz trzyosobowej załogi transportuje on ośmiu w pełni wyposażonych żołnierzy desantu.

Do napędu wykorzystano silnik wysokoprężny MTU 8V-199 TE20 o mocy 710 KM, który zapewnia stosunek mocy do masy na poziomie 24,5 KM/t. Pozwala to m.in. na rozwinięcie maksymalnej prędkości 70 km/h i uzyskanie zasięgu operacyjnego w granicach 500 km. Sprzęgnięto go z automatyczną skrzynią HMS3000 Kinetics Drive Solution.

Jest on w stanie pokonywać przeszkody pionowe o wysokości 800 mm, rowy o szerokości 2100 mm oraz poruszać się po 60% pochyleniu. Zawieszenie pojazdu jest hydropneumatyczne co z jednej strony daje wysoką mobilność taktyczną a z drugiej sprawia, że jest to stabilna platforma pod różne zabudowy.

Wóz posiada stosunkowo korzystnie ukształtowany pancerz, prawdopodobnie zapewniający wysoki poziom odporności z grubymi panelami bocznymi zapewniającymi osłonę prawie 90% powierzchni bocznej kadłuba. Istnieje możliwość dopancerzenia go za pomocą paneli kompozytowych oraz zastosowanie ASOP. Sam system opancerzenia ma modułową budowę umożliwiającą zmianę konfiguracji lub zastosowanie zupełnie nowych elementów w przyszłości.

Kierowca zajmuje miejsce z przodu po lewej stronie przedziału napędowego, a pozostała załoga z a nim (dowódca po prawej a działonowy po lewej stronie). Maja oni do dyspozycji własne włazy wyposażone w system peryskopów. Z kolei żołnierze desantu mają fotele redukujące skutki oddziaływania fali uderzeniowej powstałej w wyniku eksplozji miny czy innego ładunku pod pojazdem. Siedzą oni twarzami do siebie, po czterech z każdej strony kadłuba.

Początkowo został on wyposażony w ZSSW Adder M30 z 30 mm armatą automatyczną MK44, 7,62 mm sprzężonym km i 76 mm ośmiorurową wyrzutnia granatów dymnych SDS-92. W pełni stabilizowane uzbrojenie główne zapewnia 3600 pokrycie ogniem w azymucie (600/s obrót) i od -100 do +450 w elewacji.

Inny system wieżowy to ZSSW Samson Mk II z tym samym zestawem uzbrojenia oraz wysuwaną podwójną wyrzutnią ppk Spike i ośmioma wyrzutniami granatów dymnych kalibru 76 mm, które ułożono w dwóch gniazdach po cztery sztuki.

W Hunterze zastosowano zaawansowany system kontroli ognia, w skład którego wchodzi m.in. dalmierz laserowy oraz dzienno-nocne przyrządy celowniczo-obserwacyjne. Jednym z głównych rozwiązań konstrukcyjnych było zapewnienie wysokiej świadomości sytuacyjnej dla załogi i desantu, co między innymi zapewnia wydajna architektura sieci elektronicznej i energetycznej wozu. Każdy żołnierz niezależnie czy przebywa w pojeździe, czy na zewnątrz może przekazać lub uzyskać informacje zarówno głosowe, jak i obrazowe.

Nowy wóz wyposażono w SAF Army Battlefield Internet (ABI) co zapewni mu wysoki stopień współdziałania i przekazywania danych z innymi platformami bojowymi. ABI jest kluczowym elementem sieci Wide Area Communications (WAC) zapewniającej obrazowe i głosowe przekazywanie danych na poziomie poszczególnych żołnierzy, jednostek sprzętowych, pododdziałów, oddziałów i dowództw wyższego szczebla oraz zapewniając przesyłanie danych na dużych odległościach w satelitarnym paśmie Ku (co daje również wsparcie podczas prowadzenia treningów i ćwiczeń wojsk). Wykryte cele są oznaczane symbolami cyfrowymi i zwalczane według stopnia zagrożenia, które stwarzają, niemal automatycznie. Pełne ucyfrowienie sprawia, że dowódca i celowniczy mogą sterować wszystkimi systemami uzbrojenia i nie tylko. Mogą także przejąć funkcję kierowcy, ponieważ jego powinności realizowane są za pomocą systemu drive-by-wire – poprzez komputer. Dodatkowo zamontowany system kamer obrazuje sytuację zewnętrzną w obszarze 3600 wokół wozu, a obraz z nich jest wyświetlany na ekranach w formie tzw. otwartego horyzontu.

Na bazie tego transportera mają powstać m.in. most szturmowy, wóz przeciwpancerny z uzbrojeniem w postaci ppk, wóz rozpoznania oraz wozy wsparcia artyleryjskiego ze 120 mm armatą gładkolufową i 120 mm moździerzem.

Podsumowanie

Singapur dzięki konsekwentnej postawie przemysłu i również wojska, stopniowo osiągnął zdolności do samodzielnej budowy gąsienicowych i kołowych wozów bojowych. Doświadczenie i zdobywane umiejętności pozwoliły dziś na dogonienie czołowych producentów na świecie w poziomie zaawansowania technicznego rodzimych konstrukcji. Na bazie zasadniczych pojazdów opracowano też szereg konstrukcji specjalistycznych, implementując w nich własne i zagraniczne rozwiązania.

W przypadku wozów bojowych opracowanych w Singapurze ważne (czego niestety w Polsce zbyt dobrze się nie widzi) jest wprowadzenie do nich szeregu zaawansowanych systemów wymiany danych i podnoszących świadomość sytuacyjną dla załogi i przewożonego desantu. To dzięki nim taki pojazd jest w stanie szybciej wykryć i zwalczać każde zaistniałe zagrożenie a ponadto to one go w pewnym stopniu również chronią tak jak zamontowane osłony balistyczne czy przeciwminowe. Bowiem na współczesnym polu walki nawet najlepiej chroniony i uzbrojony, praktycznie każdy wóz bojowy, nie stanowi już efektywnego środka bojowego bez współpracy z innymi systemami walki i zabezpieczenia działań.

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (12)

  1. michu

    brawo jak na taki mały kraj to sporo tego zastukali

    1. BUBA

      Bo tan nikt nie pcha do wlasnych kieszeni. A Borsut to dopiero model a juz przestarzaly

    2. trzcinq

      Wytłumacz dlaczego Borsuk jest przestarzały proszę

  2. sża

    Niezły, ale nie pływa ;[

    1. trzcinq

      Na ich pole niezły a jaki wysoki:) 23tony i nie pływa :) brak ppk.

  3. Alek

    Można? Można! Nasz przemysł powinien produkować dla naszej armii. Zakupy z półki nikomu jeszcze na dobre nie wyszły. Czas rozpocząć pracę nad naszym czołgiem, rakietami ziemia-ziemia o zasięgu ponad 40km do 500km i pociskami przeciwlotniczymi ponad zasięg Pioruna. Wprowadzać na uzbrojenie p/panc Pirat i Moskit by je udoskonalać własnymi siłami. O dronach wszelkiego rodzaju ( uderzeniowe roje) nawet nie ma co wspominać bo to oczywiste.

    1. Ech

      Slowo klucz "STOPNIWO" :) Nagle to mozna kupic z pilki od USa. Czyli albo ma sie plan albo nie umie sie planowac/

    2. Ha

      Lufy brak, zawieszenia brak, silnika brak.... skrzyni brak. Jak to opracujemy można składać czołg jeśli ma być polski. Pierwsze za ponad 20lat.

  4. Ryszard 56

    A nasz Concept PL-01 uwalili masakra

    1. Lol

      Tektura na zagranicznym podwoziu.

  5. Piotr

    Singapur nazwa to "miasto lwa", założone w 1819 roku, niepodległość uzyskało w 1965, wykorzystało i wykorzystuje swoją szansę w gospodarce, nauce, w położeniu geograficznym, handlu, pierwszy premier jest twórcą ekonomii tego państwa, następcy kontynuują tą strategię czego jednym z efektów że można jeśli się chce, to właśnie ten BWP, swój własny, ale tak jak w artykule napisano jest współpraca między wojskiem a przemysłem.

    1. Ech

      A rzadza tam Chinczycy (pod wzgedem etnicznym) aczkowiek polityucznie staraja sie byc bardzo neutralii

    2. Meska

      A to Borsuk nie jest swój, nie jest polski?

    3. Piotr

      Czy napisałem że Borsuk nie jest polski?,nie, mój wpis dotyczy singapurskiego BWP czyli wyprodukowanego w tym kraju, Singapurczyk powiedział by że mają swój własny BWP, to ich produkt.

  6. Bever

    czytam defender i chcialbym chociaz raz uslyszec jakas pochwale decydentowi wojskowych a slysze negatywne oceny i sprytnie ukryta opinie o zdolnosciach intelektualnych decydentow i politycznych i przemyslowych i wojskowych i zamawiajacych. jakas jedna pochwale jestem spragniony, ze cos w koncu robia dobrze. wiec mysle sobie ze albo wy siejecie defetyzm albo to celowa robota decydentow ze buduja dom od dachu albo ich niewyobrazalny brak wyobrazni i sami wiecie czego. i nie wiem co mam robic, albo modlic sie albo emigrowac. sam widze co jest w wot ile czasu trwa wydawanie uzbrojenia a potem ile praktyka.

  7. gegroza

    A nie lepiej było kupić z USA jak my Abramsy ? :)

    1. dimitris

      Nie doczytałeś: Oni nie wyważają otwartych drzwi. Swe własne opracowania wykonali dopiero po testach, że istniejące zachodnie wozy nie odpowiadają ich specyficznym potrzebom. Teren, klimat, przeciwnik, rynek potencjalnych nabywców produkcji. Inaczej byłaby to szybka licencja. Potencjał projektowy i produkcyjny nie jest od wyważania otwartych drzwi. Przynajmniej nie w mądrych państwach.

  8. Jan Prawie Drugi

    Dużo lepszym rozwiązaniem zamiast Borsuka była bby modermizacja BWP-1, wycięcie PRLowskiej stali i wspawanie nowoczesnych płyt pancernych, wyposażenie go w nowoczesny pancerz reaktywny, ASOP i zbiorniki balastowe w celu poprawy pływalności. Zamiast tego pakujemy się w kołowy klon CV-90, który w rzeczywistych warunkach bojowych pójdzie na dno szybciej niż ksiądz z Fiata 125p.

    1. ;))

      "prawie", a jaka różnica...

  9. Rain Harper.

    Podgotowka do uwalenia Borsuka, jako nie posiadającego IBCS

  10. Piotr ze Szwecji

    @Marek Dąbrowski - "W przypadku wozów bojowych opracowanych w Singapurze ważne (czego niestety w Polsce zbyt dobrze się nie widzi) jest wprowadzenie do nich szeregu zaawansowanych systemów wymiany danych i podnoszących świadomość sytuacyjną dla załogi i przewożonego desantu." ---------- Niestety to różnica cywilizacyjna. Rosjanie też na nią cierpią do dziś dnia. Sowiecka edukacja zawodowych wojskowych leży u podstawy tej umysłowej choroby profesjonalistów. Kompetencje polskich profesjonalistów należałoby kurować szokiem cywilizacyjnym. Niestety poza wojskami specjalnymi i WOT, nie ma z czego być dumnym w WP. Przemilczę MW. Ryba psuje się od głowy, a reformy dowodzenia jak nie było, tak dalej nie ma.

  11. Adelaide

    Wyczuwam lobby anty Borsuk, lepiej zwinąć wszystko i NATO nas obroni.

    1. Nico

      Dlatego trzeba temu lobbu uświadomić , że Polska to nie Islandia i NATO nas nie obroni

    2. Piotr

      Myślę że nie, chodzi o to w komentarzach , że czas od projektu do produkcji jest spory i nie chodzi o testy danego produktu .

  12. były porucznik zmechu

    A my badamy, testujemy, certyfikujemy, apotem dłuuugo zastanawiamy się: zamówić pięć, czy piętnaście!

Reklama