Słoweńska firma Pipistrel dostarczy 194 ultralekkie samoloty szkolne Virus SW 80 Garud siłom zbrojnym Indii. Kontrakt wart jest ponad 16 mln USD. Hindusi nie wykluczają w przyszłości zakupu dodatkowych 100 maszyn tego typu.
Słoweńska firma Pipistrel dostarczy 194 ultralekkie samoloty szkolne Virus SW 80 Garud siłom zbrojnym Indii. 72 egzemplarze trafią do Indyjskich Sił Powietrznych, a pozostałe do Marynarki Wojennej i Narodowego Korpusu Kadetów. Kontrakt wart jest 16,3 mln USD. Pierwsze maszyny mają trafić do Indii za 8 miesięcy, a dostawy potrwają 30 miesięcy. Samoloty zostaną rozmieszczone w 100 bazach na terenie Indii. Po upływie trzech lat New Delhi ma rozważyć zarezerwowaną opcję na zakup dodatkowych 100 samolotów.
Obecne zamówienie rządu indyjskiego to największa umowa handlowa w dwudziestosześcioletniej historii zakładów Pipistrel, specjalizujących się w produkcji samolotów ultralekkich i szybowców. Umowa oznacza, że firma będzie wytwarzać dla indyjskich sił zbrojnych 6-7 egzemplarzy Virusa SW 80 miesięcznie. Będzie to stanowić połowę produkcji zakładów przez okres co najmniej dwóch i pół roku. Dodatkowo, słoweńska firma będzie przez 10 lat zaopatrywać siły zbrojne Indii w części zamienne, zajmie się wsparciem serwisowym oraz szkoleniem załóg i mechaników. Przyszli instruktorzy będą uczyć się w Słowenii w partnerskiej firmie producenta „Pipistrel Academy”. Pipistrel podkreśla w wydanym oświadczeniu, że nie jest zobowiązany na mocy umowy do offsetu lub przeniesienia produkcji do Indii, co jest częstym warunkiem w przypadku kontraktów zbrojeniowych zawieranych przez Ministerstwo Obrony Indii.
Pipistrel Virus SW 80 (indyjska nazwa Garud) to ultralekki, dwuosobowy samolot szkolny wyposażony w silnik o mocy 80 KM dysponujący maksymalną masą startową 600 kg. Maszyna może osiągnąć prędkość 220 km/h, maksymalny pułap 6000 metrów, a długotrwałość lotu według danych producenta to trzy godziny. Sił zbrojne Indii będą pierwszym wojskowym użytkownikiem tych samolotów.
(AH)
BUBA
Można? Można w małym kraju pokazać Polakom jak budować samoloty.
dżoń
Wersja SW-4, którą chce sprzedawać AW ma jedynie polskie korzenie. Gdyby PZL (przed opchnięciem i likwidacją niektórych zakładów) był jednym koncernem, a nie każdy zakład sobie, to może coś by z niego było. A tak, części nie opłacało się podtrzymywać przy życiu a bardziej perspektywiczne oddano za friko zagranicznym koncernom, nie zatrzymując dla siebie nawet praw do konstrukcji.
patriota
Tymczasem w Polsce na sztuki sprzedaje się W-3, M-28 Bryza, S-70i, może teraz lepiej będzie z SW-4 (duże zainteresowanie wersją bezzałogową, kampania promocyjna to jednak dzieło Agusty Westland). PZL-130 MPT, ACS więcej nadziei niz konkretów?