Reklama

Geopolityka

Armia USA liberalizuje kryteria werbunku

Fot. Sgt. 1st Class Randall Pike / U.S. Army / Flickr.com
Fot. Sgt. 1st Class Randall Pike / U.S. Army / Flickr.com

Dowództwo amerykańskich wojsk lądowych (US Army) zdecydowało o zliberalizowaniu kryteriów przyjmowania rekrutów. Nowe regulacje pozwalają na zwerbowanie do wojsk lądowych osób, które cierpiały na depresję, zaburzenia maniakalno-depresyjne, miały w swojej historii medycznej przypadki samookaleczania, czy też kłopoty z substancjami uzależniającymi, takimi jak alkohol czy marihuana.

Do tej pory zaburzenia psychiczne czy nałogi stanowiły w rozmowach z potencjalnymi kandydatami do US Army tzw. "czerwoną flagę", prawie automatycznie powodujące dyskwalifikację kandydata do służby. Zasady zabraniające przyjmowania do US Army osób z historią nawet drobnych zaburzeń psychicznych zostały wprowadzone w roku 2009 w reakcji na gwałtowny wzrost liczby samobójstw wśród żołnierzy.

Kryteria przydatności kandydatów na żołnierzy wojsk lądowych zostały złagodzone w sierpniu tego roku, jednak do tej pory informacje o złagodzeniu zasad w przypadku niektórych zaburzeń psychicznych kandydatów i słabych wyników testów przydatności do służby w US Army nie zostały podane oficjalnie do wiadomości publicznej.

Czytaj więcej: USAF przyznały się do zaniedbań w sprawie sprawcy masakry w Teksasie

"Ponieważ obecnie jest dostępnych więcej informacji (...), dowódcy i personel medyczny mogą rozpatrzyć każdy przypadek dokładnie i ocenić ograniczenia kandydatów" - stwierdził rzecznik prasowy US Army Randy Taylor w oświadczeniu wydanym opublikowanym w poniedziałek. Taylor podkreślił, że złagodzenie kryteriów nie oznacza wcale, że każdy młody człowiek z zaburzeniami psychicznymi lub uzależniony od narkotyków może teraz zaciągnąć się do US Army, ale też nikt z drobnymi zaburzeniami psychicznymi nie będzie automatycznie dyskwalifikowany.

Dziennik "USA Today", który jako pierwszy poinformował o złagodzeniu kryteriów przyjmowania rekrutów do wojsk lądowych, sugeruje, że nowe zasady werbunku mają więcej wspólnego z planami armii zwerbowania do końca września 2018 roku 80 tys. nowych rekrutów. W ubiegłym roku wojska lądowe, aby wypełnić swój kontyngent 69 tys. rekrutów, patrzyły przez palce na gorsze niż przeciętne wyniki testów sprawnościowych oraz na przypadki przyznania się żołnierzy do palenia marihuany, a osoby kwalifikowane do służby otrzymywały premie pieniężne za wstąpienie do US Army.

Od roku 1973, kiedy został zniesiony obowiązkowy pobór, służba wojskowa w Stanach Zjednoczonych ma charakter ochotniczy i zawodowy: Amerykanie wstępują do wojska z własnego wyboru, a za swoją służbę otrzymują pensję. Wojska lądowe (United States Army) z personelem liczącym obecnie ok. 460 tys. osób są najliczniejszą i najstarszą formacją z pięciu rodzajów sił zbrojnych USA. Pozostałe cztery to: piechota morska, marynarka wojenna, siły powietrzne i straż wybrzeża.

PAP - mini

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (9)

  1. mamy problem

    Wiele masakr w stanach spowodowali byli żołnierze, często zwolnieni z wojska własnie ze względu na niestabilność emocjonalną. A teraz jakiś matołkowaty urzędnik wpadł na pomysł aby takich werbować do armii. Tylko czekać teraz, aż taki labilny emocjonalnie osobnik zacznie strzelać do swoich kolegów, bo np. wstał lewą nogą albo nie spodobał mu się rozkaz dowódcy. Brakuje kandydatów do wojska - to niech zaczną lepiej płacić.

    1. Cześć

      W francuskiej Legii cudzoziemskiej nie takie rzeczy widziano , przecież sami wiecie .

  2. lukas123

    Choroby przewlekłe, otyłość, alkoholizm i uzależnie od narkotyków powoduje, że nawet w tak bardzo zaludnionym kraju brakuje zdrowych ludzi, którzy mogą pełnić służbę wojskową, więc armia jest zmuszona obniżyć kryteria akceptacji. Już niedługo będziemy mieli 200 kg żołnierzy z wzrostem 160 cm w marines:)

  3. liberator

    Masz prawo nie służyć. Tego spodziewam się od liberalizacji werbunku w USA.

  4. adam

    Wzorowali się na wymaganiach do naszego WOT?

  5. Staszek

    Takie czasy ze wiekszosc mlodych ludzi ma stycznosc z narkotykami, wiadomo, imprezy, dziewczyny, trzeba sie wyluzowac. Bedzie taki jeden z druhim mial pecha to go policja zatrzyma. A w USA wszystkie kontakty z policja, lekarzem czy banksmi sa w odobidtym rekordzue az do smierci, nic nie idzie w zapomnienie. Jest gdzies nawet jakis wywiad na youtube z bylym Sealsem czy Force Recon, ktory tez zostal za mlodu zlapany, aresxtowany za posiadanie i co musial kombinowac zeby warunkowo dopuscili go do sluzby

  6. Harry

    Do czego to już dochodzi?! Sztuka się liczy.

  7. dfggtghrthrg

    to widocznie USArmy jest w ciężkim kryzysie zasobów osobowym, osoby z tzw "problemami" nie powinny mieć styczności z frontem gdzie można oberwać- a wieć strach-stres przed tym rozkręca nie jedną chorobę

    1. Podbipięta

      Bodajże 1/3 światowej populacji ma jakieś problemy psychiczne.Do LWP prawie kazdego matoła brali.Może idą w tym kierunku?

    2. Behap

      A kto powiedział, że zostaną wysłani na front? Wojsko to nie tylko pierwsza linia.

  8. PiastKołodziej

    Niech przyjmą jeszcze chromych i ślepych. Największa i najnowocześniejsza armia na świecie, będzie takich kandydatów, lub raczej materiał przetwarzać w cyborgi.

  9. Jurgen

    Zupełnie jak nasz WOT

Reklama