Reklama
  • Wiadomości

Apache rozbił się w Jemenie

Śmigłowiec szturmowy AH-64D Apache należący do Sił Powietrznych Zjednoczonych Emiratów Arabskich rozbił się w zeszłym tygodniu podczas misji bojowej w Jemenie. Dwuosobowa załoga poniosła śmierć. 

Fot. US Army
Fot. US Army

Do zdarzenia doszło 17 października br. w muhafazie Al-Dżauf położonej w północnej części kraju przy granicy z Arabią Saudyjską. Śmigłowiec AH-64D Apache wykonywał misję bojową ale jak zapewniają władze w ZEA przyczyną katastrofy była awaria techniczna nie związana z działaniami zbrojnymi prowadzonymi przez koalicję arabską na terenie Jemenu. Zginęła dwuosobowa załoga wiropłata, major Ali al-Mismari oraz porucznik Badr al-Murshedah.

Zjednoczone Emiraty Arabskie kupiły na początku lat 90. XX wieku 30 śmigłowców AH-64A, które następnie zostały zmodernizowane do standardu D. W grudniu 2016 roku Departament Stanu wyraził zgodę na zmodyfikowanie 28 śmigłowców do wersji AH-64E Apache Guardian i zakup 9 fabrycznie nowych maszyn tego typu. Umowa ma być warta ok. 3,5 mld USD. 

Czytaj też: Apache dla Emiratów za 3,5 mld USD

W jemeńskiej wojnie po przeciwnych stronach walczą siły prorządowe i szyiccy rebelianci Huti, którzy kontrolują spore obszary, w tym stolicę kraju - Sanę. Konflikt się nasilił, gdy dowodzona przez Arabię Saudyjską koalicja rozpoczęła interwencję zbrojną w marcu 2015 roku. Jej celem było wyparcie powiązanych z Iranem rebeliantów, którzy na południu kraju zwyciężali z siłami lojalnymi wobec prezydenta Abd ar-Raba Mansura Al-Hadiego. Od początku operacji siły koalicji utraciły, co najmniej dwa śmigłowce typu AH-64 Apache należące do saudyjskiej armii. 

Czytaj też: Saudyjski pilot zginął w katastrofie Eurofightera nad Jemenem

WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu
Reklama
Reklama