Zobacz więcej - Analizy i komentarze
Wyścigi dronów nowy sposób szkolenia australijskich kadetów
Australijscy kadeci przeszli szkolenie z pilotowania i budowania małych dronów. Może to być sygnał, że umiejętność operowanie dronami będzie w Australii traktowana, jako wiedza podstawowa każdego żołnierza, podobnie jak strzelanie i rzut granatem.
Kurs operatorów dronów dla australijskich kadetów został zorganizowany w dniach 14–20 stycznia 2024 roku w Gallipoli Barracks w Enoggera w stanie Queensland w Australii. Ten krótki choć intensywny obóz szkoleniowy przeprowadzono z pomocą pilotów dronów sportowych (FPV), które biorą udział w ogólnokrajowych wyścigach latając nimi z prędkością do 200 km/h.
Wśród instruktorów byli najlepsi operatorzy bezzałogowców wyścigowych w Australii, w tym mistrzowski zespół z australijskich wojsk lądowych AADRT (Australian Army Drone Racing Team). To właśnie on w zaciętej walce obronił tytuł mistrzowski na międzynarodowych, wojskowych wyścigach dronów (Military International Drone Racing Tournament) zorganizowanego podczas pokazów lotniczych Australian International Airshow w Avalon na początku marca 2023 roku (rywalizując m.in. z drużyną australijskich sił powietrznych, Singapuru, Indonezji, Wielkiej Brytanii i Nowej Zelandii).
Teraz Ci specjaliści szkolili australijskich kadetów nie tylko w pilotowaniu dronów, ale również uczyli ich budowania bezzałogowców (tworzenia ramy i lutowania podzespołów) oraz programowania. Szkolenie dotyczyło zarówno bardzo małych dronów trzycalowych (7,62 cm) oraz pięciocalowych (12 cm), jak i też większych kwadrokopterów piętnastocalowych (mających około 38 cm rozpiętości śmigieł).
„Zauważyłem, że wielu kadetów, którzy już wcześniej uczestniczyli w zajęciach z przedmiotów STEM [science, technology, engineering, mathematics], czy to w szkole, czy z kadetami, nabywa i przenosi te umiejętności na drony”.
Podoficer podchorąży Bruno Hickey - pilot dronów w zespole wyścigowym Army Cadet
Zadanie nie było łatwe, ponieważ sposób kierowania bezzałogowcami w pewien sposób zależy właśnie od ich wielkości. Dron pięciocalowy według Australijczyków: „może latać z prędkością do 200 km/h i jest łatwy w manewrowaniu, ponieważ ma za sobą większą moc, co pozwala na większą swobodę pokonywania przeszkód na torze wyścigowym”. Z kolei dron trzycalowy stanowi wyzwanie, „ponieważ lata się nimi wewnątrz pomieszczeń, a ryzyko uderzenia w przeszkody w ograniczonej przestrzeni jest większe”.
Czytaj też
To właśnie dlatego szkolenie australijskich kadetów rozpoczęło się od symulatorów i to na kilka miesięcy wcześniej przed obozem treningowym w Brisbane. Dzięki temu, nawet w czasie tylko tygodniowego kursu, kadeci mogli sprawdzić swoje umiejętności w praktyce i ścigać się już faktycznymi dronami FPV pod okiem „zawodowych kierowców wyścigowych”.
Informacji przekazanej na oficjalnej stronie australijskiego departamentu obrony nie należy traktować jako ciekawostkę, ale jako ważne przesłanie odnośnie kierunku, w jakim będą się rozwijały systemy bezzałogowe w Australii. Samo to, że odgórnie zachęca się kadetów do uczenia się obsługi dronów jest sygnałem, że w armii australijskiej już zrozumiano, jak ważne są systemy bezzałogowe na współczesnym polu walki.
Czytaj też
Pomysł organizowania wyścigu dronów niewątpliwie zwiększy zainteresowanie dronami wśród młodych ludzi i w przyszłości pomoże australijskim siłom zbrojnym w powszechnym wprowadzaniu małych kwadrokopterów na wyposażenie nawet pojedynczych żołnierzy.
Nordx
"...umiejętność operowanie dronami będzie w Australii traktowana, jako wiedza podstawowa każdego żołnierza, podobnie jak strzelanie i rzut granatem.." doświadczenia z Ukrainy pokazują, że takie szkolenia to absolutna konieczność...