Reklama

Wojna na Ukrainie

Kartonowe drony kamikaze ukraińskim sposobem na Rosjan

Dron Corvo PPDS
Autor. corvounmanned.com.au

Australijczycy ujawnili, że przekazują Ukrainie minidrony-płatowce wykonane z impregnowanego kartonu, które mogą przenosić nawet 5 kg ładunku na odległość do 120 km. Jest to najtańszy dron kamikaze, jakim Ukraińcy mogą zwalczać rosyjskiego agresora.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Ujawnione 15 marca 2023 roku informacje wskazują na to, że Ukraina przy wsparciu finansowym australijskiego departamentu obrony otrzymuje kartonowe drony Corvo PPDS, podobne do tych, jakie wcześniej zostały zamówione do badań przez siły zbrojne Australii. Mówi się przy tym o przekazywaniu Ukraińcom nawet 100 dronów miesięcznie. Otrzymują oni w ten sposób małe samoloty, które można złożyć z wytłoczek nabitych maszynowo na płaskiej płycie kartonowej o wymiarze zbliżonym do A1. Drony takie są więc łatwe w transporcie (można je składować na paletach jak arkusze papieru), lekkie i co najważniejsze – bardzo tanie.

SYPAQ Systems z dumą dostarcza opracowane przez siebie, australijskie autonomiczne systemy bezzałogowe, wspierające siły zbrojne Ukrainy dzięki inwestycjom Departamentu Obrony. Po ogłoszeniu w lipcu 2022 r., że Defence zapewni dalsze fundusze na zakup bardzo potrzebnych technologii i sprzętu obronnego dla Ukrainy, firma SYPAQ Systems była w stanie wyprodukować drony Corvo™ Precision Payload Delivery System (PPDS) dla sił zbrojnych Ukrainy.
Oficjalny komunikat firmy Firma SYPAQ Systems z 15 marca 2023 roku
Kadłuby dronów Corvo PPDS, znanych również jako „kartonowe samoloty”, mogą być dostarczany w płaskich paczkach. Oddzielne przekazywane jest ich wewnętrzne wyposażenie.
Autor. www.sypaq.com.au

W przypadku uzbrojenia jednorazowego użytku oznacza to, że skuteczne środki zwalczające tego rodzaju zagrożenie (rakiety) będą zawsze kosztowały Rosjan wielokrotnie więcej (do czasu wprowadzenia laserów). Jak na razie wiadomo jedynie, że kartonowy dron Corvo PPDS może transportować ładunek o masie do 5 kg na odległość do nawet 120 km. Może więc również zabierać ładunek bojowy: przeciwpancerny lub przeciwpiechotny pomagając Ukraińcom zwalczać rosyjskiego agresora.

Reklama

Czytaj też

W filmie opublikowanym w telewizji 7NEWS Australia wyjaśniono, że bezzałogowiec jest wyposażony w „wojskowy system naprowadzania" (military grade guidance system). Nie jest jednak jasne, jak zabezpieczono drony Corvo przed wpływem warunków atmosferycznych. Zastosowane rozwiązanie okazało się jednak na tyle skuteczne, że firma SYPAQ Systems otrzymała 24 lutego 2020 kontrakt o wartości 1.1 miliona dolarów na drony logistyczne wykonane z takiego materiału od wojsk lądowych Australii oraz Centrum Innowacji Obronnych (Defence Innovation Hub). Postanowiono w ten sposób spróbować stworzyć System Precyzyjnej Dostawy Ładunków PPDS (Precision Payload Delivery System). Ma on zabezpieczyć transport do żołnierzy najważniejszych materiałów wsparcia logistycznego nawet w przypadku zerwania wszystkich naziemnych linii komunikacyjnych.

Dron Corvo PPDS
Autor. corvounmanned.com.au

Co ciekawe, uzasadniając cały projekt trzy lata temu, australijska minister do spraw przemysłu obronnego Pani Linda Reynolds wcale nie wskazywała tylko na dostawy na polu walki, ale generalnie: w najbardziej niebezpiecznym środowisku („the most hazardous environments"). PPDS może więc być użyteczny również w warunkach pokoju, gdy ktoś przez warunki naturalne zostanie odcięty od pomocy.

Zamówienie „kartonowych" dronów przez australijskie siły zbrojne w 2020 roku nie oznaczało od razu wprowadzenia systemu PPDS na uzbrojenie. Żołnierze wojsk lądowych mieli tylko w ciągu roku przetestować to rozwiązanie i później, ewentualnie, przejąć jego dalszy rozwój. Dodatkowo trzeba pamiętać, że „karton" jest wykorzystywany jedynie do złożenia samego kadłuba minisamolotu (z pomocą specjalnej taśmy klejącej), który jednak nie tylko ma lecieć, ale również musi dolecieć.

Trzeba więc wewnątrz umieścić i zamontować w odpowiedni sposób systemy: napędu i zasilania, sterowania, obserwacji, nawigacji i łączności. Prace nad zmniejszeniem ceny drona, powinny więc objąć również te systemy, co jak pokazuje telefonia komórkowa, jest jednak możliwe – szczególnie przy masowej produkcji i wykorzystaniu podzespołów komercyjnych.

Autor. corvounmanned.com.au

Sprzyja temu samo podejście Australijczyków, którzy dla wsparcia tego rodzaju inicjatyw powołali Centrum Innowacji Obronnych oraz okresowo organizują dzień innowacji wojsk lądowych (Army Innovation Day). Korzystają z tego takie firmy jak SYPAQ, która w 100% jest australijska i która już w grudniu 2016 roku otrzymała pięć kontraktów tylko na „innowacje w zakresie eksploracji koncepcji i demonstracji zdolności".

Czytaj też

Ukraińców zachęciła nie tylko sama cena bezzałogowca Corvo PPDS, ale również łatwość jego obsługi i niespodziewanie duża wytrzymałość mechaniczna. Może być on bowiem wypuszczany w powietrze z ręki, albo z prostej katapulty wykorzystującej naciąg gumowy i nie ulega od razu zniszczeniu podczas lądowania po wykonaniu zadania rozpoznawczego (chociaż nie wykorzystuje podwozia).

To zaszczyt wspierać siły zbrojne Ukrainy. PPDS to australijska zdolność, która pomoże Ukraińcom w obronie ich kraju i jest dowodem na wiodące na świecie możliwości systemów autonomicznych w australijskim przemyśle. Ta zdolność jest wynikiem innowacyjnych działań z armią i Centrum Innowacji Obronnych i pokazuje znaczenie współpracy między obronnością a przemysłem w zakresie rozwoju zdolności”.
Amanda Holt - dyrektor generalny firmy SYPAQ Systems,

System jest przystosowany do kierowania z ziemi i dzięki temu może być wykorzystywany do prowadzenia misji rozpoznawczych. Takie zadania wykonuje on m.in. na Ukrainie. Pomaga w tym fakt, że cała stacja kontroli naziemnej GCS (Ground Control Station) mieści się tak naprawdę w jednym, wzmocnionym tablecie. Taki prosty i tani GCS zapewnia nie tylko funkcje dowodzenia i kontroli, ale także wizualizację i przetwarzanie danych uzyskanych z przenoszonego na dronie ładunku.

Autor. www.sypaq.com.au

Corvo PPDS może również działać w sposób autonomiczny – lecą dokładnie z punktu A do B, bez kontaktu z operatorem. Jest to więc bardzo dobry środek do zabezpieczenia dostaw sprzętu medycznego, rozmieszczania nadajników zakłóceń jak i również „samobójczych" ataków na wcześniej wskazane cele naziemne.

Reklama

Komentarze (20)

  1. morsu

    ale utrzymasz promień lasera punktowo przez kilka sekund? na obiekcie w ruchu z prędkością około 120km/h z odległości…. np 3-5 km masz taki laser? pewnie kupiony w kazdym sklepie z laserami

  2. Vraad

    Ciekawe jakby to cudo podgrzać laserem. Chyba tu nie trzeba szczególnej mocy żeby toto się zapaliło. Koszt/efekt do strącenia tego w tym wypadku będzie bardzo niski.

  3. PGR

    Czy też macie wrażenie że coś nam znowu odjeżdża? Żebyśmy się nie obudzili i strzelali do takich dronów z PAC3

    1. Saw

      Cały czas mam wrażenie, że pod względem koncepcji przyszłej wojny jesteśmy 10 lat za Ukraińcami.

    2. Był czas_3 dekady

      Słusznie prawisz. P/lot SONA leży i kwiczy chociaż mamy do jej złożenia wszelkie potrzebne podzespoły, nośniki kołowe, gąsienicowe. Oby się nie okazało, że dokonamy niebawem zakupu za granicą.

    3. bc

      Bo chyba szukają nie wiadomo czego zamiast zastępować już Hibneryty Pilicą z dodanymi armatkami 35mm Noteci, Sona to też chyba kolejna gwiazda śmierci ma być bo cisza nastała a wszystko jest tylko poskładać. Przydał by się też jakiś system/BMS dla przyszłych ZSSW30 co by zbierał info z radarów/Obry/SOD/Lidaru i przydzielał sektory ostrzału do dronów dla wież. Kolejne to ZSMU z armatką 23/30 mm z ammo programowalną albo granatnikiem 40mm z ammo programowalną(norwedzy testują). Ale i tak najważniejsze to masowy powszechny ASOP dla pojazdów przeciwko ppk i dronom/amunicji krążącej(były już trzy projekty podobno, żaden nie pasował).

  4. Prezes Polski

    I tak to powinno wyglądać. Warmate przy tym produkcie to jakiś ponury żart. Chciałbym wierzyć, że w MON ktoś wyciąga wnioski z tego co się dzieje na Ukrainie. Niestety wieści, które nas dochodzą świadczą o tym, że jest po staremu. Zakrztusili się grubymi zakupami, a o takich sprawach, jak drony chyba nikt nie myśli. Gladius to kolejna ślepa uliczka po warmate, no chyba że będzie to otwarty system, do którego można będzie implementować różne efektory. Ewidentnie brakuje całościowej koncepcji "dronowej". Potrzeba tanich dronów uderzeniowych produkowanych w tysiącach. Jeszcze raz to napiszę - w tysiącach. Do tego wielkiej liczby dronów obserwacyjnych do użycia na różnych szczeblach, już od poziomu drużyny. A tego wszystkiego nie ma i się nawet nie planuje!

    1. bc

      Na szybko kupić licencję na "skorupę" Mavica i Matrice i wstawić tam własną PCB z elektroniką do tego własny tablet, drony FPV podobnie. Ale w dłuższym terminie powinna być rozkręcona duża produkcja własnych podzespołów do budowy dronów w kilku zakładach, PCO głowice optyczne i gimbale, Tarnów serwonapędy i silniki bezszczotkowe, Mesko/Radom skorupy plastiki, WZE/PIT płytki z elektroniką, baterie, komunikacja/radio/modemy dla komercyjnych tabletów/laptopów, soft i składanie w całość. Mniej kluczową cześć produkcji można robić też w cywilnych fabrykach elektroniki EMS. Trzy różne klasy dronów pionowego startu do obserwacji i przenoszenia granatów/subamunicji itp, klon kieszonkowy Mavic dla plutonu, walizkowy Matrice dla kompani i batalionu, duży R18 dla rozpoznania, plus kamikadze FPV(łączność przez dron pomocniczy).

  5. Extern.

    To nie żaden karton tylko foamboard, czyli styropian oklejony z obu stron papierem. To dosyć popularny materiał w modelarstwie, tani, lekki, całkiem wytrzymały, łatwo się go tnie zwykłym nożem do tapet. Klei się to klejem na ciepło. Sam sobie niedawno też taki model, od podstaw, w dwa wieczory, na kuchennym stole zrobiłem. Ale nie oszukujmy się, choć tak wykonany płatowiec jest tani, to i tak trzeba do niego włożyć serwa, silnik, sterownik silnika bezszczotkowego, sterownik serwomechanizmów, akumulator no i oczywiście jakąś elektronikę robiącą za mózg, I to te dodatki robią głównie cenę bardziej niż płatowiec. Czy jest więc sens wkładać dosyć drogą przecież elektromechanikę i elektronikę do takiego kiepskiego płatowca, skoro wykonanie profili z włókna szklanego i żywicy, co prawda nie możliwe na kuchennym stole, to jednak nie przekracza możliwości amatorskiej garażowej wytwórni, a daje znacznie lepszy efekt?

    1. Wuc Naczelny

      ". Czy jest więc sens wkładać dosyć drogą przecież elektromechanikę i elektronikę do takiego kiepskiego płatowca," Tak. Bo laminat jest procesem długotrwałym, nie skaluje się w produkcji bo wymaga form, wymaga pracy manualnej i jest toksyczny w wytwarzaniu dla ludzi i środowiska. Laminaty to zasadniczo technologiua lat 70 tych 20 wieku, charakterystyczna dla krajw zacofanych. Natomaist foamboard można zautomatyzować.

  6. Wuc Naczelny

    Sam takie robiłem, ale mi ABW zabrało ok 2016 roku w wyniku lobbingu WB electronics. Teraz bronicie się sami.

  7. kaczkodan

    Nasz dominujący podmiot uwielbia sprzedawać za drogo, przegapiając czas. Te gówienka od wubela, mimo wszystko z niezłą głowicą optoelektroniczną i łącznością powinny służyć jako odzyskiwalny moduł sterujący. Powinno to działać jak niemieckie Mistele z końca II W.Ś. tylko że zamiast bombowca kamikadze z naproadzającym go myśliwcem na grzbiecie powinien być zastosowany jak najtańszy dron z komponentów cywilnych dla minimalizacji kosztów i przytwierdzony do niego "pilot".

  8. LMed

    Wert, ktoś ci płaci (hehe) za permanentną krytykę tej niezależnej polskiej firmy? Przecież oni produkują sprzęt nieosiągalny dla państwowych pieszczoszków. A może ta ich niezależność cię męczy?

    1. wert

      hehehe głowica 3-5 kg, hehehe zasięg 40-120 km, hehehe czas lotu do 3h. To parametry NIEOSIĄGALNE dla "wiodącęgo" "naszego" producenta dronów. Hehehe

    2. LMed

      No cóż życie. Drony są przereklamowane hehe, a z karabinkami idzie nam lepiej.. Pozdrawiam..

    3. wert

      LMed@ kolejne 20 tyś Grotów zamówiła UKR. Coś jeszcze "gieniuszu" przekazami dnia karmiony?

  9. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Liczy się kalkulacja koszt/efekt. I uzyskanie jak najtańszej masowo produkowanej platformy dla danego poziomu misji. Nadchodzi era olbrzymich przełamujących rojów dronów. Notabene - od 1944 Niemcy, mając krytyczny deficyt surowców strategicznych - odrzucane w locie dodatkowe zbiorniki paliwa produkowali z utwardzanej masy celulozowej.

  10. GB

    Oczywiście że nie przeczytałem artykułu gdyż wiedzę o tym dronie miałem wcześniej lub w tym samym czasie co p. Dura. I tam nie było nic o impregnacji płatowca. Nie zmienia to jednak mojego zdania że klimat w wojnie ukraińsko -rosyjskiej jest inny niż w Australii. Co więcej oznacza to że złożone już drony mogą oczekiwać na start do lotu bojowego przez kilka godziń/kilkanaście godzin/dni wystawione na warunki atmosferyczne. Do tego warto pamiętać że dziś, zwłaszcza w Australii papierowa dykta może być droższa od takiej samej "dykty" z tworzyw sztucznych. Za to wytrzymałość papierowej dykty będzie niższa od takiej samej z tworzyw sztucznych. Jeszcze coś?

    1. Bingo

      Papier jest impregnowany woskiem i nieprzemakalny więc kilka godzin na powietrzu czy w locie mu nie zaszkodzi.

  11. wert

    przeciwieństwo naszych dronowych "POtentatów". Im drożej tym lepiej. Im mniejsza głowica GX-1 z 300g mat wybuchowego tym lepiej. Im mniej wyprodukujemy tym więcej zarobimy. Jak tłukliśmy 10 lat temu kapiszona Warmate tak tluczemy do dziś. Oby Gladius coś zmienił ale na UKR uczą się inni. Lepsi

    1. HataKumba

      Tylko jak widać wyraźnie na tym przykładzie, "niewidzialna ręka rynku" nie załatwia wszystkiego. W Australii powstały specjalne instytucje i znalazły się fundusze państwowe na wspieranie i rozwój takich inicjatyw.

    2. Seb66

      Na Ukrainie Warmate zbiera same pochwały , podobnie jak FlyEye i Topaz. I tylko nasz lokalny "ekspert" zaciekle w każdym poście krytykuje WB.

    3. Monkey

      @HataKumba: Tylko że Australijczycy robią to z głową (czytaj: zgodnie z prawem). U nas jest instytucja powołana do wsparcia innowacyjnych programów. Nazywa się NCBiR. Co się wokół tego tworu ostatnio dzieje, to długo by pisać. I właśnie ze względu na taką a nie inną mentalność my nie jesteśmy w stanie skonstruować drona z kartonu. U nas trzeba liczyć na Grupę WB.

  12. DIM1

    Szczerze mówiąc, podejrzewałem zawsze Chińczyków o taki pomysł i w dalszym ciągu podejrzewam. Mianowicie, że zaskoczą na przykład milionem bardzo tanich dronów naraz. Część z nich także jako reflektory radarowe, odwracające uwagę. A wtedy wszystkie nasze aktualne i planowane do zakupu systemy... saturacja... No tak, tutejsi kustosze technik z Afganistanu wiedzą przecież lepiej.

  13. Edmund

    Czas na kartonowe pociski ewentualnie pociski z tanich surowców wtórnych (butelek PET?) do niszczenia kartonowych dronów, może jakieś bardziej zaawansowane, większe proce? Pociskiem w tym przypadku może być zakrzywiony metalowy ,,haczyk". Działo Gatlinga ze śrótówki? wtedy bilans kosztowy będzie się zwracał.

    1. LMed

      No cóż Edwardzie, a jednak świat się zmienia. Chociaż naiwni stawiają na przechodzone czołgi czy śmiglaki z poprzedniej epoki. Oczywiście najlepiej tysiące ich. Namawiam do refleksji nad przepalonymi setkami może (zakup i koszty utrzymania ) miliardów złotych.

  14. eee

    Polscy producenci powinni przemyśleć nie tylko cenę sw. wyrobów, ale samą idee produkcji tanich dostepnych kosztowo produktów a nie, cen tak wysokich jak czarne programy Pentagnu. Nie jesteśmy we wszystkim najlepsi i jeszcze zdziwienie, że drofi towar nie schodzi na rynku miedzyn., A mon wpadł w szał zakupów drogich produktów i często za granicą. Zamiast w kraju i w sposób przemyślany, Wojna na Ukrainie jest zagadnieniem wielowarstwowym, i trwa na wielu płaszczyznach. Pomijając koszt efekt, liczbe jekość, zasoby wł.,, przeciwnika to istnieje od niepamiętnych czasów wiele wyznaczników, wskazówek czynnikow zasad, rzadzacych wojną na wyczerpanie, Jedna z nich jest taniość, prostota produkcji, racjonalność efektywność innymi. Dotyczy to także przemyślenia dokonywanyc wyborów i rozwiązań.h

  15. Był czas_3 dekady

    Potrzebujemy sporej ilości dronów wielokrotnego użytku z magazynkiem rewolwerowym na granaty 40mm/pociski moździerzowe 60mm. To byłoby coś nowego w armii i zapewne skutecznego.

  16. AdSumus

    Super pomysł.

  17. Saw

    U nas dalej króluje MIŚ, czyli słomiane albo nawet i wysoce zaawansowane, pancerne rozwiązania, ale takie które kosztują miliony i oczywiście w śladowej ilości pod folder, aby MON mógł pokazać.

  18. GB

    Fajnie, tyle tylko że Ukraina ma całkiem inny klimat niż Australia. Jak kartonowy płatowiec będzie zachowywał się w deszczu i wilgoci? No i poza tym nawet w dronie płatowiec jest najmniej cenny, a koszt robi silnik, awionika (systemy łączności, sterowania, rozpoznania i ewentualnie uzbrojenia). Oczywiście pomysł fajny.

    1. Al.S.

      Widać, że ten karton jest zaimpregnowany, więc wilgoć się go nie ima. Są na rynku specjalne folie natryskowe, które po wyschnięciu tworzą warstwę wodoodporną. Na przykład taki Aqua Defense, który stosuje się jako podkład pod płytki przy prysznicach bez kabiny. Po wyschnięciu masz cienką warstwę folii, identycznej jak np, plastik reklamówki. Przy dłuższym składowaniu w wilgoci, karton owszem pewnie zmięknie i nie będzie się nadawał do użytku, ale na 2-godzinną misję taka ochrona wystarczy. Poza tym, jak widzisz, na palecie komponenty są starannie owinięte folią.

    2. papa lebel

      Jak coś jest "głupie" ale działa, to już nie jest głupie. Gdyby Wehrmacht miał tanie i proste pancerfausty od początku wojny...

    3. Saw

      A pomyśl ile dron kamikaze będzie latał w deszczu? Polacy robią wysoko odporną amunicje krążącą, która kosztują krocie. Totalny bezsens. Ta wojna ośmieszyła i dalej ośmiesza ten koncept.

  19. Chinol

    Coz. wojna przyszlosci to bedzie cos niesamowitego.

  20. Cyber Will

    @PGR Na tego typu drony jest WLKM z Tranowa.

Reklama