Reklama

Choć główne atrakcje lotniczych pokazów czekały na publiczność jak zawsze w powietrzu, to dzięki rozbudowanej wystawie statycznej prezentującej wojskowy sprzęt i specjalnym strefom edukacyjno-historycznym nie zabrakło ich również na ziemi. Przez dwa dni 170 tys. widzów przez łącznie 20 godzin mogło podziwiać akrobacje 177 wojskowych oraz cywilnych maszyn i brać udział w wydarzeniach zorganizowanych w strefach edukacyjno-historycznych. Łącznie w pokazach zaprezentowali się lotnicy z 11 krajów, a organizacją wydarzenia zajęło się prawie 3000 osób, w tym ponad 1500 żołnierzy.

Głównym punktem pokazów lotniczych był blok wojskowy, który rozpoczynał się każdego dnia od defilady składającej się z sześćdziesięciu pięciu maszyn służących w barwach polskich sił powietrznych. Na radomskim niebie dumnie prezentowały się m.in. myśliwce F-16 oraz MiG-29, samoloty myśliwsko-bombowe Su-22, a także śmigłowce Mi-24, samoloty CASA i Bryza oraz transportowy „Hercules”. W pokazach zaprezentowały się też samolot MiG-29 z 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku oraz F-16 z Tiger Demo Team - zespołu powołanego w 2015 roku w strukturach 31 Bazy Lotnictwa Taktycznego, którego AMW jest oficjalnym patronem i mecenasem.

Uzupełnieniem lotów solistów była symulacja działań CAS (Close Air Support – misje bezpośredniego wsparcia) w wykonaniu pary F-16C oraz dwóch samolotów myśliwsko-bombowych Su-22. Wspaniałe widowisko zapewnił też duet Mi-24 z 56 Bazy Lotniczej w Inowrocławiu.

Wśród samolotów z bloku wschodniego duże zainteresowanie widzów wzbudziło ukraińskie Su-27, za sterami którego zasiadł pułkownik Oksanoczenko. Oprócz dynamicznego pokazu, maszynę w innej, dwuosobowej wersji można było podziwiać także w ramach ekspozycji statycznej.

Podczas pokazów na niebie pojawiły się również Biało-Czerwone Iskry z 41 Bazy Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie, które zaprezentowały swój show w wykonaniu sześciu samolotów. W Radomiu nie mogło także zabraknąć zespołu akrobacyjnego „Orlik” z miejscowej 42 Bazy Lotnictwa Szkolnego. Podczas ponad dwudziestominutowego pokazu siedem turbośmigłowych maszyn wykonało pełne spektrum figur lotniczych. Na niebie pojawili się także znani z ubiegłych lat goście z Łotwy. Przez kilkanaście minut zespół „Baltic Bees” wykonywał akrobacje na sześciu samolotach L-39 „Albatros” pomalowanych w charakterystyczne czarno-żółte pasy. Dużą atrakcją pokazów  był  też tradycyjnie występ zespołu akrobacyjnego „Żelazny”. Zgodnie z oczekiwaniami, piloci reprezentujących grupę pokazali najwyższe umiejętności w pilotażu samolotów śmigłowych.

Dla miłośników historycznych maszyn niewątpliwie dużym wydarzeniem była obecność zespołu Red Bull – „The Flying Bulls”. W locie zaprezentowały się takie samoloty jak North American B-25 „Mitchell”, Vought F4 U-4 „Corsair”,North American T-28 Trojan oraz śmigłowiec BO-105. Cztery BO-105 w barwach Red Bulla to jedyne cywilne śmigłowce akrobatyczne na świecie. 

Wśród zagranicznych maszyn, które dotarły na radomskie pokazy znalazł się m.in. włoski M-346 „Master”, austriacki Saab 105, rumuński MiG-21, a także czeski MiG-15. Duże zainteresowanie licznie zgromadzonej  publiczności wzbudził także przelot natowskiego AWACS'a oraz bombowca strategicznego B-52, który zaprezentował się w sobotę. Natomiast w niedzielę swój przelot w barwach Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych miał bombowiec B-1.

Zainteresowanie wzbudziła także wystawa statyczna, w skład której weszło kilkadziesiąt samolotów i śmigłowców, a także sprzęt wojskowy będący na wyposażeniu wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP, gdzie zaprezentowano m.in.: czołgi Leopard i PT-91, transportery opancerzone Rosomak, pojazdy M-ATV, wozy rozpoznawcze BRDM-2 oraz zestawy rakietowe POPRAD. Polskim żołnierzom biorącym udział w Air Show towarzyszyli również sojusznicy ze Stanów Zjednoczonych, Rumunii oraz Wielkiej Brytanii, którzy wchodzą w skład batalionowej grupy bojowej NATO stacjonującej w Orzyszu.

Spośród prawie 40 pozycji asortymentowych AMW najchętniej kupowano pałatki, bluzy i kapelusze pustynne, koce, szalokominiarki, berety, latarki i chusteczki. Duża liczba wystawionych paragonów miała przełożenie na wpływy w kasie. Ze sprzedaży zbędnego wojsku mienia podczas tegorocznego AIRSHOW Agencja uzyskała przeszło 21 tys. zł. Środki zasilą Fundusz Modernizacji Sił Zbrojnych RP.

Organizatorami tegorocznych pokazów, poza AMW, było Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych, władze miasta Radomia, Port Lotniczy Radom, spółka Wodociągi Miejskie w Radomiu oraz Fundacja Inicjatyw Młodzieżowych. Wsparcia udzieliły również Polska Grupa Zbrojeniowa, PKN Orlen, Polska Agencji Żeglugi Powietrznej, Polskie Linie Lotnicze LOT, Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych, SAAB Defence and Security, ORBITAL ATK oraz WB Group. W uroczystości otwarcia pokazów wziął udział minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.

 

Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. vp

    cudownie zamiast zajmować się tym do czego służy Agencja Mienia Wojskowego bawi się w "mecenasa". I tak to u nas w kraju jest - zamiast wyprzedawac zbędne zapasy pobawimy się na koszt podatnika w sponsorowanie, coc z naszymi zadaniami nie ma to nic wspólnego. Bo kto nam zabroni?