Reklama

Siły zbrojne

ADR 21: spadochroniarze z GROM-u nad Białą Podlaską [FOTO]

Fot. Airman Edgar Grimaldo
Fot. Airman Edgar Grimaldo

Podczas czwartej sesji tegorocznych ćwiczeń Aviation Detachment Rotation 21 amerykańskie i polskie samoloty transportowe operowały z dawnego lotniska w Białej Podlaskiej, by dokonać zrzutu kilkunastu spadochroniarzy z Jednostki Wojskowej GROM. Było to sprawdzenie możliwości operowania z opuszczonego i potencjalnie niebezpiecznego terenu.

15 września bieżącego roku w związku z trwającymi ćwiczeniami Aviation Detachment Rotation 21-4 dawne lotnisko wojskowe w okolicach Białej Podlaskiej przeżyło swoiste odrodzenie. Tego dnia z płyt lądowiska operowały polskie i amerykańskie samoloty transportowe: C-130E Hercules oraz C-130J Super Hercules, które te ostatnie przyleciały z niemieckiej bazy Rammstein.

Za obsługę samolotów USAF odpowiadali żołnierze z amerykańskiej 37. Eskadry Lotnictwa Transportowego. Do ich zadań należało przygotowanie maszyn do skoków spadochronowych, jakie miały miejsce w zeszłą środę w okolicach Białej Podlaskiej. To właśnie podczas nich zrzucono z Herculesów szesnastu skoczków z Jednostki Wojskowej GROM.

Za zabezpieczenie operacji odpowiadała także 435. Grupa Reagowania Kryzysowego (435th Contingency Response Group), w której spośród żołnierzy możemy znaleźć kontrolerów ruchu lotniczego. Podczas czwartej edycji ćwiczeń ADR amerykańscy kontrolerzy służyli radą polskim specjalsom, którzy z kolei zajmowali się infrastrukturą lądowiska, włączając zabezpieczenie obiektu, strefy zrzutu oraz miejsca lądowania.

Na co dzień żołnierze z 435. CRG dokonują oceny przyszłego miejsca lądowania pod kątem przydatności i potencjalnych niebezpieczeństw oraz samego wyboru lądowiska. Zdaniem sierżanta sztabowego Codiego Payntera wystarczy, że lądowisko będzie miało stabilną nawierzchnię, bez przeszkód terenowych, i można z niego prowadzić starty oraz lądowania maszyn.

Reklama
Reklama

Celem tego konkretnego ćwiczenia w Białej Podlaskiej było sprawdzenie możliwości operacyjnych Sił Powietrznych USA w zakresie wykonywania szybkich operacji bojowych na tego typu obiektach, w dowolnym miejscu na świecie.

image
Fot. Airman Edgar Grimaldo 

Rzeczone ćwiczenia ADR to rokrocznie organizowane od 2012 roku manewry powietrzne mające na celu zwiększenie interoperacyjności uczestniczących stron oraz utrzymanie gotowości bojowej. Przeprowadzono także wiele symulacji powietrznych działań w powietrzu wraz z powietrznym tankowaniem.

image
Fot. Airman Edgar Grimaldo

Intensywność ćwiczeń wzrosła po 2014 roku, kiedy to doszło do rosyjskiej agresji na Ukrainę. Warto też wspomnieć, że w ramach ADR w kwietniu br. amerykańskie F-15 i F-16 prowadziły działania nad Mińskiem Mazowieckim – wraz z asystą polskich myśliwców MiG-29. W maju z kolei nad Łaskiem mogliśmy ujrzeć F-15 i polskie F-16 należące do 32 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Łasku. W ćwiczeniach brały udział także sojusznicze samoloty wczesnego ostrzegania AWACS oraz tankowania powietrznego KC-135.

image
Fot. Jennifer Green-Lanchoney
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama