Reklama
  • Wiadomości

Adelaidy po raz czwarty. Tym razem dla Chile

Chilijska marynarka wojenna prawdopodobnie wyraziła swoje zainteresowanie planowanymi do wycofania australijskimi fregatami typu Adelaide. Chile będzie w ten sposób czwartym państwem, po Polsce, Grecji i Turcji, które rozważa zakup tych okrętów.

Australijska fregata typu Adelaide HMAS „Newcastle”. Fot. images.navy.gov.au
Australijska fregata typu Adelaide HMAS „Newcastle”. Fot. images.navy.gov.au

Zgodnie z informacją przekazaną przez portal Defensa.com, chilijska marynarka wojenna ma być zainteresowana wycofanymi w Australii fregatami rakietowymi typu Adelaide. Byłoby to już czwarte państwo, któremu proponuje się te okręty: po Polsce, Grecji i prawdopodobnie Turcji. Nie są znane warunki, na jakich australijskie fregaty miałaby zostać przekazane do Chile. Przypuszcza się jednak, że są one podobne do tych, jakie wcześniej stawiano Grecji, dla której dwie fregaty bez uzbrojenia i śmigłowców miały kosztować około 180 milionów euro.

Wyrażone przez Chile zainteresowanie australijskimi okrętami może pośrednio mieć wpływ na decyzje greckiego rządu, który nie zrezygnował jeszcze definitywnie z pozyskania Adelaid. Grecy jednak zdają sobie sprawę, że zakup rakiet SM-2 oraz ESSM dla dwóch jednostek, które mogą służyć nie dłużej niż 10 lat, opóźni niewątpliwie inne plany realizowane w tym czasie w całych siłach zbrojnych Grecji. Dodatkowym problemem są protesty greckiego przemysłu stoczniowego, który faktycznie nie będzie uczestniczył w ewentualnej, australijskiej umowie.

W najlepszej sytuacji jest Chile, które ma wybór – równolegle interesując się również kupnem holenderskich fregat typu Karel Doorman (typu „M”). Jest to tym bardziej prawdopodobne, że dwa takie okręty już są w chilijskiej marynarce, służąc w niej od 2004 roku („Almirante Riveros”) i od 2006 roku („Blanco Encalada”). Do pozyskania są natomiast jeszcze dwie fregaty typu Karel Doorman, które wprowadzono do służby w holenderskich siłach morskich w 1993 roku („Van Amstel”) i w 1995 roku („Van Speijk”).

Chilijscy oficerowie mają teraz w ciągu najbliższych dwóch miesięcy udać się do Australii, by na miejscu sprawdzić stan okrętów typu Adelaide i ocenić ich przydatność dla własnych potrzeb. Jednocześnie rozpoczęto już wstępne negocjacje z Holendrami, co potwierdził dowódca holenderskiej marynarki wojennej admirał Rob Kramer.

Otrzymane od Holandii lub Australii okręty mają być tymczasowym zastępstwem dla planowanych do wycofania, dwóch starych fregat typu Lattore. Sprawa jest o tyle dziwna, że obie te jednostki są tylko o 6 lat starsze od australijskich Adelaide i o 9 lat starsze od holenderskich jednostek typu „M”. Wprowadzono je bowiem do służby w siłach morskich Holandii w 1986 roku (jako fregaty typu Jacob van Heemskerck) i następnie sprzedano do Chile w 2005 roku.

Obie te jednostki są dodatkowo w wersji przeciwlotniczej, mając teoretycznie silne uzbrojenie „woda-powietrze”. Składa się ono z wyrzutni jednoprowadnicowej Mk 13 dla rakiet SM-1MR (z zapasem 40 pocisków) i ośmioprowadnicowej wyrzutni Mk 29 dla rakiet krótkiego zasięgu NATO Sea Sparrow (z zapasem 24 pocisków). Jak się okazuje, rakiety te nie spełniają jednak wymogów stawianych obecnie przez chilijską marynarkę wojenną i dlatego poszukiwane są okręty z nowszymi systemami uzbrojenia

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama