Reklama

Siły zbrojne

Senat próbuje zrozumieć reformę systemu dowodzenia i kierowania siłami zbrojnymi. My też.

W Senacie minister Siemoniak przekonywał o potrzebie reformy systemu dowodzenia Siłami Zbrojnymi - fot. Ministerstwo Obrony Narodowej
W Senacie minister Siemoniak przekonywał o potrzebie reformy systemu dowodzenia Siłami Zbrojnymi - fot. Ministerstwo Obrony Narodowej

Jak już napisaliśmy w Defence24 we wtorek 18 grudnia br. odbyło się posiedzenie senackiej komisji dotyczącego planów konsolidacji systemu dowodzenia i kierowania Siłami Zbrojnymi RP.



Ponieważ minister ON Tomasz Siemoniak zapowiedział, że zmiany będą przedmiotem szerokiej dyskusji parlamentarnej – ze strony MON - deklaruję pełną otwartość na dyskusję, argumenty i krytykę chcielibyśmy wspomóc parlamentarzystów zgłaszając wolę udziału w tej dyskusji, być może zaskakując autorów reformy trafnością pewnych spostrzeżeń (tym bardziej, że wielu z nas wcześniej wyszkolili).

Oczywiście oficjalnie wszyscy są zachwyceni przedstawionymi planami, dlatego my na razie tylko zaznaczamy (bo ocena proponowanych zmian to temat na dłuższy artykuł), że nie wszystko jest takie piękne. Po pierwsze przypomnijmy, że jest to następna organizacyjna reforma w siłach zbrojnych i to w momencie, gdy ogromne środki mają być wydane na modernizację armii. Teraz pójdą one na zmiany, które są przydatne ale nie niezbędne.

Obecnie zaplanowano rozdzielenie funkcji planistycznych, dowodzenia ogólnego i dowodzenia operacyjnego. Najogólniej rzecz biorąc Sztab Generalny WP ma zostać przekształcony w organ planowania, doradztwa strategicznego i nadzoru (którym w rzeczywistości jest i dzisiaj) natomiast obecne organy dowodzenia zostaną zintegrowane w dwa dowództwa strategiczne:

  • Dowództwo Generalne Rodzajów SZ – odpowiedzialne za ogólne dowodzenie wojskami w czasie pokoju, składające się z inspektoratów: Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych, Marynarki Wojennej, Wojsk Specjalnych

  • Dowództwo Operacyjne Rodzajów SZ – odpowiedzialne za dowodzenie operacyjne w czasie wojen, kryzysów i dowodzenie wojskami wydzielonymi do udziału w zagranicznych misjach pokojowych.


Dla ludzi patrzących z boku reforma polega więc tak naprawdę tylko na utworzeniu nowego Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych kosztem dowództw Rodzajów Sił Zbrojnych i części Sztabu Generalnego, a zadania tzw. Dowództwa Operacyjnego SZ nadal z grubsza realizować będzie powołane 31.11.2003 r. -  Dowództwo Operacyjne.

Nadzór nad poszczególnymi rodzajami Sił Zbrojnych przez jedno dowództwo w czasie pokoju może się udać w odniesieniu do kilku dziedzin, ale niestety nie do wszystkich. Co to oznacza? Za kilka lat sytuacja zmusi do rozbudowywania Dowództwa Generalnego RSZ o dokładnie takie same elementy, jakie posiadają obecne rodzaje sił zbrojnych i z taką samą ilością ludzi (już teraz ze względu na brak specjalistów w RSZ praca w wielu przypadkach polega jedynie na załatwianiu spraw bieżących). Oba Dowództwa by dowodzić będą musiały posiadać praktycznie takie same systemy dowodzenia i łączności, a podział kompetencyjny będzie niejasny i niespójny. Samo wykorzystanie Służb Operacyjnych będzie niewątpliwie tematem na ciekawą dyskusję.

W tym zamieszaniu organizacyjnym tracimy najważniejszy cel – modernizację wyposażenia naszej armii. Defence24 nie jest oczywiście odpowiednim forum na ocenę „informatycznego” systemu dowodzenia, ale może wreszcie czas by zająć się tym co najważniejsze, a więc rzeczywiście stworzeniem wspólnego dla wszystkich systemu C4ISR (zadanie Zintegrowane systemy wsparcia dowodzenia oraz zobrazowania pola walki C4ISR, zostało przecież zaszeregowane do jednego z pięciu głównych programów operacyjnych). Wtedy się może okazać, że zmiany organizacyjne nie będą tu w ogóle potrzebne. A jak dotąd w czasie działań połączonych polski dowódca może tylko pomarzyć o jednym obrazie sytuacji taktycznej z dostępem w razie konieczności do informacji ze wszystkich źródeł (w tym cywilnych). I tym się powinniśmy zająć w pierwszej kolejności.

Maksymilian Dura
Reklama

Komentarze

    Reklama