Reklama
  • Wiadomości

Patrioty na straży Bliskiego Wschodu. Ponad 100 przechwyceń od 2015 roku?

Znajdujące się na Bliskim Wschodzie baterie Patriot przechwyciły od 2015 roku ponad 100 taktycznych rakiet balistycznych, które wystrzelono z terytorium Jemenu - informuje koncern Raytheon. To właśnie amerykański system odpowiada za neutralizację pocisku Burkan H-2, który na początku listopada został zestrzelony nad stolicą Arabii Saudyjskiej. Z przytaczanych przez Defense News danych analityków wynika jednak, że faktycznych zestrzeleń mogło być mniej. 

Fot. Lockheed Martin
Fot. Lockheed Martin

Jak podkreślą eksperci, rozpowszechniane przez Raytheon dane nie pokrywają się jednak z obliczeniami pochodzącymi z innych źródeł na które powołuje się portal Defense News, jak niezależne think thanki, władze Arabii Saudyjskiej czy inne biorące udział w walkach w Jemenie państwa. Przykładowo, zgodnie z raportem amerykańskiego Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych jest to dokładnie 40 przechwyceń oraz 18 trafień od marca 2015 roku czyli początku interwencji w Jemenie. Jeszcze inne źródła wskazują natomiast liczbę 93, ma ona jednak - jak wskazuje Defence News - nie rozróżniać wystrzeleń oraz skutecznych przechwyceń. 

Liczbą ponad 100 przechwyceń posługiwać się mają nadal przedstawiciele Raytheona podczas trwających w Zjednoczonych Emiratach Arabskich targów Dubai Air Show. Dane takie podawał m.in. Joseph DeAntona, wiceprezes Raytheon Integrated Defense Systems. 

Niektórzy z naszych bardzo ważnych partnerów na Bliskim Wschodzie są zaangażowani w konflikt z wrogiem, który posiada pociski balistyczne. I w tym czasie doszło do ponad 100 skutecznych wykorzystań systemu rakietowego Patriot, których celem było pokonanie zbliżających się pocisków.

Joseph DeAntona, wiceprezes Raytheon Integrated Defense Systems

90 ze wspomnianych przechwyceń (m.in. rakiet Toczka i Scud) miało zostać dokonanych za pomocą rakiet typu GEM-T. Takie informacje Raytheon przekazywał już w maju br.

Czytaj więcej: Raytheon o Wiśle: "Jesteśmy coraz bliżej celu"

Warto przypomnieć, że w działaniach wojennych Patrioty są używane przez Zjednoczone Emiraty Arabskie oraz Arabię Saudyjską. W zeszłym roku rozpoczęły się także dostawy do Saudów pocisków PAC-3, nie wiadomo jednak kiedy osiągną one wstępną gotowość operacyjną. W sierpniu 2015 roku Departament Stanu USA wydał zgodę na sprzedaż do Arabii Saudyjskiej do 600 pocisków PAC-3 w wersji CRI (Cost Reduction Initiative) za maksymalnie 5,4 mld USD.

Jak informowano na początku listopada br. to właśnie amerykański system Patriot miał odpowiadać za przechwycenie wycelowanego w międzynarodowy port lotniczy im. króla Chalida w Rijadzie pocisku balistycznego Burkan H-2, który został wystrzelony przez rebeliantów Huti z terytorium Jemenu. Warto zaznaczyć, że stolica kraju znajduje się ok. tysiąc kilometrów od granic Jemenu. Huti podawali, że ataku dokonano za pomocą pocisku Burkan H-2 przenoszącego głowicę bojową z ładunkiem wybuchowym o masie 500 kg. Użyty pocisk ma prawdopodobnie zasięg ok. 1400 km, wystarczający do porażenia ok. 80 proc. terytorium Arabii Saudyjskiej. Jemeńczycy podają, że jest wyposażony w system mający zmniejszyć szansę jego przechwycenia przez obronę przeciwrakietową.

Czytaj też: Szwecja i Rumunia pod ochroną Patriotów. Sukces USA [KOMENTARZ]

Warto wspomnieć, że Royal Saudi Air Defense, formacja sił zbrojnych Arabii Saudyjskiej posiada obecnie na wyposażeniu niemal wyłącznie sprzęt amerykański. Podstawową obronę królestwa zapewniają systemy rakietowe MIM-104 Patriot, które wielokrotnie były używane w warunkach bojowych podczas trwającej od 2015 roku operacji militarnej koalicji arabskiej w Jemenie zapewniając osłonę zarówno interweniujących wojsk, jak i najważniejszych obiektów w Arabii Saudyjskiej, które były celami ataków odwetowych. 

Już niedługo obronę Arabii Saudyjskiej wesprzeć może także produkowany przez Lockheed Martin system THAAD. Odpowiednie porozumienia dotyczące dostaw systemu antybalistycznego (oraz rakiet PAC-3MSE) podpisano już podczas wizyty prezydenta Donalda Trumpa w maju 2017 roku, a w październiku Departament Stanu wydał zgodę na jego sprzedaż. Informacje, że władze w Rijadzie są na dobrej drodze do stania się drugim zagranicznym użytkownikiem (po ZEA) systemu THAAD potwierdził podczas Dubai Air Show także koncern Lockheed Martin.

Kolejne zakupy, gdyż w tym roku mówiło się także o możliwości pozyskania przez Saudów lekkich samolotów bojowych Textron AirLand Scorpion oraz podpisaniu umowy na dostawę czterech silnie uzbrojonych okrętów do działań przybrzeżnych typu LCS, mają niewątpliwie dużo wspólnego z wzrastającym w regionie napięciem. Na postawę władz w Rijadzie wpływa m.in. prowadzona od dwóch lat a wspomniana wyżej interwencja wojskowa w Jemenie, która nie przynosi spodziewanych rezultatów oraz walka o zwalczanie irańskich wpływów.

Czytaj też: Arabia Saudyjska: dymisje, aresztowania, kryzys, wojna [ANALIZA]

Władze w Rijadzie nie są jedynymi, które zdecydowanie reagują na rozwój sytuacji w regionie. Zakupową ofensywę prowadzą również m.in. Zjednoczone Emiraty Arabskie (m.in. modernizacja F-16 i Mirage 2000 czy zakup bomb laserowych GBU-10 i GBU-12) czy Bahrajn (zakup i modernizacja F-16 oraz rozmowy na temat pozyskania S-400). 

WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu
Reklama
Reklama