Reklama

"Polska popiera efektywne wzmocnienie Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony. (...) Kluczową kwestią jest nieduplikowanie działań UE z działaniami w ramach NATO i zobowiązaniami sojuszniczymi. NATO pozostaje dla nas najważniejszym gwarantem bezpieczeństwa i kluczowym elementem obrony kolektywnej" - powiedział Bartosz Cichocki, podsekretarz stanu w MSZ podczas połączonego posiedzenia komisji spraw zagranicznych i obrony. 

Czwartkowe posiedzenie komisji było poświęcone przedstawieniu informacji szefów resortów dyplomacji oraz obrony narodowej w sprawie Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa. Na chęć uniknięcia "rozproszenia zdolności obronnych w Europie" zwrócił uwagę również podsekretarz stanu w MON Tomasz Szatkowski. 

My stawiamy sprawę dosyć jasno, czyli NATO jest głównym gwarantem bezpieczeństwa militarnego w Europie i rozwój zdolności obronnych w ramach UE powinien być w jakiś sposób komplementarny, powinien zaspokajać te potrzeby, które wynikają zaangażowania w Sojusz Północnoatlantycki, a także w misje UE.

Tomasz Szatkowski, podsekretarz stanu w MON

Jednocześnie, jak zauważył Tomasz Szatkowski, rozwój zaangażowania operacyjnego w ramach europejskiej polityki obronnej nie może prowadzić do ograniczenia dostępności sił w państwach członkowskich, należących także do NATO na potrzeby Sojuszu Północnoatlantyckiego. To właśnie na tej podstawie ma być oceniane PESCO. Wątpliwości MON budzi również priorytet, jak przedstawiają Niemcy i Francja, dla zaangażowania operacyjnego w Afryce.

Chcemy, aby ta struktura (PESCO - przyp. red.) miała wymiar realny i praktyczny, czyli, aby przede wszystkim służyła tworzeniu zdolności obronnych w tym także na potrzeby obrony kolektywnej.

Tomasz Szatkowski

Podsekretarz stanu w resorcie obrony stwierdził także, że nie ma podstaw dla zastosowania zapisu znajdującego się w projekcie Europejskiego Funduszu Obronnego, na podstawie którego projekty w ramach PESCO otrzymywałyby o połowę większą dotację z tego funduszu. Obok rozwoju czołgów nowej generacji w ramach EDF Polska jest zainteresowana rozwojem radiostacji programowalnych oraz dużych statków bezzałogowych klasy MALE.

 

Reklama
Reklama

Komentarze (29)

  1. men

    Szanowni koledzy mityczny (a może nie) KTOŚ podjął decyzje już wiele lat temu że RP nie bedzie miała istotnych zdolności obronnych. Z tego sie biorą niespójne działania kolejnych rządów, likwidacja skutecznej ( co by nie mówić) OC, likwidacja (praktycznie) szkolenia rezerw osobowych, braki a właściwie niemoc w wielu obszarach SZ - ppanc, plot, rozpoznanie,broń panc/BWP, o MW, WE, cyberobronie i braku satelit(nawet Angola na dniach wprowadza) - nie wspominając. Wierzyłem że pod A.M. (pomimo że mam swoje zdanie na temat tego pana) coś się zmieni - niestety festiwal niemożności trwa. Nie wiem jak koledzy, ale zakup np Grota (dawny MSBS) poprzez JW Nil ja uważam za 'krzyk rozpaczy", wiele wskazuje że poprzez IU trwało by to dalej w nieskończoność .Kończąc,wszystkie(za wyjątkiem Grota, optyki z PCO, wyposażenia z maskpolu i km z tarnowa )dokonane przez 2 lata kadencji obecnej ekipy w MON zakupy, zostały przygotowane przez ekipę Siemoniaka- też nie genialną-przez 8 lat spodziewać się należało więcej, czekamy na REALNE ( nie medialne)działania ekipy A.M.&co.

    1. Cwaniaczek

      W przypadku Grota chodzi raczej o przerzucenie odpowiedzialności na JW Nil na wypadek ewentualnego nie wywiązania się z zakupów kolejnych partii karabinu w przyszłych latach.

  2. Kowalskiadam154

    Nie potraficie kupić nawet dwóch śmigłowców a marzą się wam czołgi nowej generacji

  3. ak47

    Jednym słowem MEGALOMANI. Ludzie szkoda klawiatury by to opisać i tak wszystko idzie w piach. Mam rodzinę/znajomych w wojsku i swoje wiem. Nasze wojsko jest jednym wielkim chciejstwem, przy takich ruskich to my nawet nie wyszliśmy jeszcze z piaskownicy. A mimo to wieksząść ludzi na tego typu portalach/forach wyśmiewa ruskich z ich techniką wojskową. Oczywiście oni mają swoje problemy ale najpierw patrzmy na siebie. Ludzie trochę pokory. Jeśli chodzi o nasze MO i jego wyczyny to brak słów, jeden wielki Cyrk na kołach. Miotają sie jak dzieci we mgle, wieksząść rzeczy robiona pod publiczkę by ludzie myśleli że coś niby tam robią. Amerykanie za nas wojny nie wygrają.

  4. ceko

    oby bo czyms trzeba ten zlom ktory mamy wymienic

    1. Infernoav

      Tego czołgu nie ma, na nawet nie ma jeszcze koncepcji, nie mówiąc o prototypie. Opracowanie takiego pojazdu to 5-10 lat, do tego poprawki i testy. Wtedy od 10 do nawet 15. Zauważ, że nie każdy potrzebuje takiego czołgu na jutro. Prawda jest taka, że lepsza decyzja byłoby zakupienie licencji na Leo2a6, kooperacja. Zakup czołgów kolejnej generacji za 30-40 lat.

  5. Janek23

    Po tym jak wykręciliśmy Francuzów to na pewno będziemy postrzegani jako istotny partner.

    1. Infernoav

      Co innego kooperacja przy projektowaniu uzbrojenia, a następnie produkcja u siebie. Każdy produkuje u siebie taki sprzęt wynikający z kooperacji. O ile ma możliwości. Co innego kupować od kogoś uzbrojenie. Francuzi więcej piszczelami niż uzyskali z tej burzy. Prawda jest taka, że znali założenia off setu i nie chcieli ich spełnić. Sami się więc skreślili.

  6. sojer

    "Zbudujemy czołg" fajnie dmnie, ale fakty są takie, że nasz dorobek to 7TP na licencji Vickersa i radzieckie licencje T-36/85, T-55 i T-72M1. Przez 100 lat się nie udało, ale nam się uda? Ministrowi płacą za plecenie bzdur. Logika jest taka, że kadencja trwa 4 lata, a projekt czołgu zmaterializuje się za 10 lat... to niech rząd 2023-2027 się martwi co powie na pytanie: "kiedy następca Leopardów?". Podajcie chociaż liczbę ile chcecie czołgów? 100, 200, 500 szt.?! Zero konkretów.

  7. Ciekawski

    Ten Pan się odnosi do European Defence Fund, który dopiero się konstytuuje. Jakie będą możliwości finansowania dopiero się okaże. Celem EDF nie są zakupy a rozwój tj. "joint development and the acquisition of defence equipment and technology through co-financing from the EU budget". Przypominam protesty PL, że PGZ nie zakwalifikuje się do finansowania przy kryteriach preferujących małe i średnie firmy. Jednym z celów programu "to support and leverage the cooperation between undertakings, including small and medium-sized enterprises /SME/". Reasumując, fundusz NIE DOFINANSOWUJE ZAKUPÓW GOTOWYCH PRODUKTÓW => zatem, żadnych czołgów PL za darmo nie kupi. PL może wziąć udział w międzynarodowym projekcie B+R ale musi zaakceptować zagranicznych partnerów, małe firmy i dzielenie się know-how + risk sharing + wkład własny. Teraz możecie sobie zadać pytanie jakie nasz PGZ ma doświadczenia w projektach międzynarodowych? Jakie MON ma doświadczenia w cyklu plan=>B+R=>testy=>akwizycja? Do jakich programów międzynarodowych MON przystąpił? Możliwości przecież są, co rusz się słyszy o jakichś listach intencyjnych PGZ, ale jakie są realia???

    1. Courre de Moll

      I to jest najcelniejszy komentarz jak dotąd.

    2. Harry

      .... a zatem możemy zrobić na dzień dzisiejszy to co niżej napisałem w jednym z komentarzy czyli: "Nie ma to jak własne konstrukcje. Można w nich "grzebać" do woli bez żadnej zgody z "zewnątrz". Na najbliższe 15 lat (wcześniej na nowe czołgi nas nie będzie stać) polecam modernizacje T72 do najlepszego standardu i... nie zapomnijcie o wolancie zamiast dźwigni/drążków. " (Pt16/PT17)

  8. Courre de Moll

    Polska nie ma obecnie żadnych kompetencji potrzebnych do budowy MBT nowej generacji, a co za tym idzie, żadnej zdolności kooperacyjnej. Każda niby-kooperacja będzie zwykłym transferem środków do producentów zagranicznych, plus ewentualne podwykonawstwo przy produkcji najmniej zaawansowanych elementów. Jedyną długofalową drogą do pozyskania zdolności byłoby kupno jakiejś sensownej licencji. Ale to nie będzie opłacalne bez eksportu, ze względu na niezbyt wielką skalę potrzeb polskiego wojska (z kolei zaś planowanie z góry eksportu jest założeniem ryzykownym).

    1. c77

      Tak samo mówiono o możliwości zbudowania przez nas pływającego BWPa. Coraz częsciej odnoszę wrażenie, że możemy coś zbudować tylko, ze później prototyp trafi do szafy z niewygodnymi rupieciami obok Loary, BWP2000 i wielu innych a my po kolejnej dekadzie albo i dwóch będziemy jak zwykle w punkcie wyjścia. Ot, taka tradycja.

    2. man42

      gdakacje jedna melodia my po prostu nie mamy wyboru musimy miec swoje czolgi bwp i sprzet wojskowy nie musi byc najwspanialszy ale napewno musi byc serwisowany i modernizowany przez WP Amerykanie daja nam kroplowke na pewno to moze trfac jedna dwie kadencje prezydenckie w USA kraje zagrazajace nam tez sie rozwijaja mamy dobra zmiane w rzadzie najgorzej jest w przemysle zbrojeniowym

  9. ja

    I znów panowie muszą pogadać, pomażyć, a za 10 lat obudzimy się z tym samy problemem. Takie są realia.

  10. Jimbo

    Nie wiem czy mam się śmiać czy płakać jak czytam te Wasze komentarze. Budujemy czołg. Może wcześniej skończmy tą korwetę co budujemy już dekadę. Słowa, potok słów bez pokrycia. Krab to może Polską wieżę ma i podwozie?

  11. Grzyb

    Czemu po prostu nie kupimy od Niemców licencji na Leo? Skoro tworzą nowy czołg z Francuzami, może by się zbyli za uczciwą cenę. My moglibyśmy je klepać przez następne 30 lat albo i dłużej a i chętnych na kupno za granicą by nie zabrakło. Zaraz ktoś napisze, że na to trzeba mieć pieniądze ale przecież w końcu COŚ będzie trzeba postanowić.

  12. Marcin Kleinowski

    My nie potrzebujemy czołgów kolejnej generacji. Wystarczą nam czołgi III generacji przewyższające T-90 i T-72 oraz zdolne podjąć równorzędną walkę z czołgiem Armata. Jak byśmy licencję na wieże kupili od Ukraińców do tego jakiś transfer wałków skrętnych od Abramsa i powerpack z importu np. Europowerpack ale są inne opcje. To dalibyśmy radę coś takiego zbudować. Potem współpraca z Rheinmetall w pracach nad nowym uzbrojeniem głównym dla czołgu kolejnej generacji.

  13. AM

    Gdyby polityka kolejnych polskich rządów była konsekwentna, to dzis, po prawie 30 latach od "komuny", dysponowalibyśmy czołgiem PT ileś, który na ruskie byłby jak znalazł.

  14. Beta Vulgaris

    Założę się, że za 5 lat, będziemy prowadzić dokładnie taką samą dyskusję na tym forum - czy Polska powinna kupić nowe czołgi, dołączyć do projektu "Leopard3", czy może stworzyć własny MBT...

  15. PolExit

    Dobry pomysł, podoba mi się. Będzie to lepsze koło zamachowe dla gospodarki niż pendolina czy inne przepłacone Caracale. Pytanie natomiast brzmi; kiedy, za ile, w jakiej ilości one będą w linii w WP.

    1. ekonmista

      "Dobry pomysł, podoba mi się" - trudno żeby Wam się Wasze słowa nie podobały, Panie Ministrze. "Będzie to lepsze koło zamachowe dla gospodarki niż pendolina czy inne przepłacone Caracale." - w jaki sposób pozostawienie ciężkich MILIARDÓW złotych we francusko-niemieckiej spółce będzie kołem zamachowym naszej gospodarki? "Pytanie natomiast brzmi; kiedy, za ile, w jakiej ilości one będą w linii w WP" - NIGDY

    2. Courre de Moll

      Koło zamachowe, powiadasz. A jaki byś na miejscu PGZ zaproponował polski wkład do takiego projektu?

  16. MiraS

    Na przodzie Leopardy i Abramsy, za nimi T91, dalej T72, dalej BWP i Rosomaki.

  17. pkp kargo

    Panie Sz. Tak pl 01 analiza mark koncepja...jezeli polski przemysl zbrojeniowy bedzie wstanie od podstaw wyprodukowac panzera I (z pelnym uzbrojeniem i amunicja)to moze bedziemy wstanie zrobic samodzielnie wlazy i kolka do tego pl 01 analiza.niemcy i francuzi bantustanu nie potrzebuja chyba ze jako sila robocza montownia i producenta klamek i foteli...silniki pacerz optyka zawieszenie lufa elektronika to jest nie do ogarniecia dla nas w przeciagu wielu lat...lekarza

  18. Za-Kodowany

    MON myśli o znalezieniu zagranicznych partnerów do wspólnej produkcji MBT "WILK" , ale na razie nie ma chętnych. "Reńscy" boją się o to ,że nowy czołg będzie dużo gorszy od Leoparda III (Leoclerca) a poza tym obecne czołgi takie jak LEOPARD II A7V jest tak doskonały , że trudno zbudować coś lepszego. MON planuje "pozyskanie" nowego czołgu w ciągu 10 lat i nie ma zamiaru przeprowadzać głębokiej modernizacji naszych Leopardów poza "kosmetyczną" do poziomu PL. Oczywiście jak zwykle przeliczy się w swoich rachubach. Za 10 lat wdalszym ciągu będziemy mieć tylko wymagające modernizacji Leopardy , bo nie traktuję poważnie nasze PT-91.

  19. Ad_summam

    Nie musimy mieć najnowszego czołgu. Wystarcz ze będziemy mieli 2x więcej od przeciwnika czołgów autonomicznych. Mogą być gorsze. Z gorszym pancerzem, armatą, amunicją. Wystarczy, że będą wystarczająco dobre. Powinny być tanie oraz powinniśmy mieć ich dużo.

    1. panako

      I to jest sedno sprawy. Duzo, tanich, sredniej jakosci.zalejemy ich zelastwem. Tylko ze to nie jest medialne.....

    2. drymal

      Słaba strategia na Rosjan którzy na składach mają z 10tys maszyn nadających się do szybkiej i sensownej moderki.

  20. niki

    Będziemy czekać na te czołgi z 12 lat a później stwierdzą że są za drogie.

    1. muminek

      Nie - wtedy stwierdzą że są przestarzałe .. i 'apiać od nowa' ...

  21. A...

    niech grupa wyszehradzka stworzy własny projekt czołgu nowej generacji ...

  22. Cezar

    Czołg kolejnej generacji to wyższa szkoła jazdy, Panie Ministrze. Za jego opracowanie wspólnie zabrali się Niemcy oraz Francuzi, mający własne ogromne doświadczenia w konstruowaniu broni pancernej i produkujący własne czołgi podstawowe typu Leopard i AMX Leclerc. My jesteśmy lata świetlne za nimi. Nie posiadamy ani kompetencji technicznych aby taki czołg skonstruować ani kompetencji politycznych aby wokół takiej inicjatywy zbudować jakiekolwiek porozumienie międzypaństwowe. Możemy tylko grzecznie poprosić o dopuszczenie do już istniejącego projektu budowy czołgu kolejnej generacji, zdając sobie sprawę że możemy zaoferować tylko i wyłącznie skromne środki budżetowe na zakup kilkudziesięciu sztuk. P.S. Pofatygował się na posiedzenie komisji sejmowej, przeczytał co mu przygotowali, pięknie zabrzmiało, bo to w stylu "1000 dronów" było i poszedł do domu. Kasa się zgadza a świat realny i tak dzieje się poza jego zasięgiem...

    1. Dr

      Nic dodać nic ująć. Świetnie to podsumowałeś.

    2. Marek

      RM kombinuje przy swoim czołgu nowej generacji. Koreańczycy też. Holding KMW NEXTER to nie jest jedyne dostępne rozwiązanie.

    3. czarny bez

      "1000 dronów" to już przeszłość. Teraz jest 1000 cyberżołnierzy. Jedyne co możemy do takiego projektu "włożyć" swojego to kasa, której akurat właśnie nam brakuje.

  23. Zorro

    ...Polska być może kupi najwięcej czołgów z państw europejskich... Jedzie mi tu czołg???

    1. ZZ

      Póki co Polska jest na 4 miejscu w Europie jeśli chodzi o ilość czołgów.

  24. politolog

    Ale kiedy on chce je odbierać? Bo Francja i Niemcy nie stworzą następcy leoparda I leclerca przed 2025 rokiem, a my potrzebujemy nowych czołgów już teraz.

  25. vis

    Gadu, gadu a... Niemcy się zbroją