- Wiadomości
Rusza Legia Akademicka. Dworczyk: "Wojsko wraca na uczelnie"
Resorty obrony narodowej oraz nauki i szkolnictwa wyższego uruchamiają program szkolenia wojskowego studentów w ramach Legii Akademickiej. Każdy ochotnik po odbyciu odpowiedniego szkolenia teoretycznego i praktycznego będzie mógł zostać szeregowym, podoficerem lub oficerem rezerwy. „Wojsko Polskie wraca na wyższe uczelnie” – skomentował wiceszef MON Michał Dworczyk.

Dworczyk i wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Aleksander Bobko podpisali w poniedziałek, z upoważnienia szefów obu resortów, porozumienie w sprawie realizacji programu pilotażowego "Koncepcji edukacji wojskowej studentów w ramach Legii Akademickiej".
Przed polskimi siłami zbrojnymi stoi bardzo poważne zadanie odbudowy rezerw osobowych. Od czasu zawieszenia zasadniczej służby wojskowej każdego roku dramatycznie spadała liczba osób, które były szkolone jako rezerwiści, które przechodziły szkolenie wojskowe a następnie trafiały do rezerwy. (...) Za kilka lat mogłoby dojść do sytuacji, w której w razie mobilizacji nie byłoby rezerwistów, których można byłoby powołać do wojska do wzmocnienia sił operacyjnych, armii zawodowej
Jednym z przedsięwzięć, które mają temu zapobiec, jest – jak powiedział wiceszef MON – stworzenie możliwości ochotniczego szkolenia studentów.
Program jest przewidziany dla ochotników. Również udział szkół wyższych będzie się odbywał na zasadzie dobrowolności. Robimy to z pełnym poszanowaniem zasady autonomii uczelni, więc uczelnie będą do tego programu przystępować na zasadzie dobrowolności, ale mamy informacje czy pewne sygnały, że uczelnie będą tym zainteresowane. Także sami studenci będą zgłaszali do programu także dobrowolnie – podkreślił Bobko.
Jak tłumaczył Dworczyk, szkolenie będzie się dzieliło na część teoretyczną, realizowaną na uczelni w trakcie roku akademickiego, i część praktyczną, w jednostkach, centrach i ośrodkach wojskowych. Część teoretyczna ma obejmować ok. 30 godzin lekcyjnych w formie wykładów w ciągu jednego semestru (MON przewiduje także możliwość uzupełnienia szkolenia teoretycznego przy pomocy e-learningu).
Program ma obejmować zasadnicze zadania Sił Zbrojnych RP, otoczenie międzynarodowe w aspekcie militarnym, cywilny i demokratyczny nadzór nad siłami zbrojnymi, w tym zwierzchnictw, oraz umocowanie prawne zależności w ramach wojska.
Część teoretyczna ma się kończyć egzaminem. Ci, którzy go zdadzą, będą mogli poprzez administrację uczelni złożyć wniosek o powołanie na ćwiczenia wojskowe, będące częścią praktyczną programu.
Ćwiczenia będą odbywać się w wakacje, w wytypowanych jednostkach wojskowych, jednostkach szkolnictwa wojskowego oraz ośrodkach szkoleniowych.
Dzięki temu szkoleniu każdy student, niezależnie od roku i kierunku, na którym studiuje będzie mógł przejść 30-godzinne szkolenie teoretyczne, a następnie 22-dniowe szkolenie poligonowe, potem złożyć przysięgę i zostać szeregowym rezerwy
Każdy, kto będzie chciał zostać podoficerem rezerwy, będzie musiał odbyć 60 godzin szkolenia teoretycznego i sześć tygodni szkolenia na poligonie. Od 2018 r. MON przewiduje także wprowadzenie modułu szkolenia oficerów rezerwy. Żeby z niego skorzystać trzeba będzie być już podoficerem rezerwy. Kurs będzie obejmował kolejne 60 godzin szkolenia teoretycznego oraz kolejne 6 tygodni ćwiczeń na poligonie.
Jak powiedział Dworczyk, na przyszły rok akademicki MON przewiduje 10 tys. miejsc na przeszkolenie szeregowych i podoficerów. Powołując się na wyniki zleconych przez resort badań, wiceminister powiedział, że blisko 45 proc. studentek i studentów gotowa jest podjąć ochotnicze szkolenie.
W odpowiedzi na pytanie Defence24.pl Bobko poinformował, że autorzy projektu chcieliby, aby w pilotażu wzięły udział przynajmniej jedna lub dwie uczelnie z każdego województwa. Mamy nadzieję, że to się uda zrealizować. Plan jest ambitny. Program powinien startować już w tym roku akademickim – powiedział wiceszef MNiSW.
Zorganizowanie części teoretycznej będzie zadaniem uczelni oraz Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Część praktyczna, poligonowa, będzie organizowana przez MON.
Jak powiedział Dworczyk, MON zamierza wydać w przyszłym roku na projekt Legii Akademickiej nieco ponad 200 mln zł, co będzie obejmowało koszty m.in. ćwiczeń umundurowania, ekwipunku i szkolenia strzeleckiego. Ochotnicy mają otrzymywać ponad 90 zł diety za dzień ćwiczenia na poligonie. MNiSW szacuje z kolei, że koszty szkolenia teoretycznego w programie pilotażowym będą wynosiły ok. 1,5 mln zł, a z czasem wzrosną do kilku milionów złotych, w zależności od zainteresowania studentów i uczelni oraz rozwoju modułu oficerskiego.
Dla studentek i studentów udział w szkoleniu będzie bezpłatny. MON zakłada, że program będzie otwarty dla wszystkich studiujących, nie tylko studentów uczelni, na której będzie prowadzone szkolenie.
Bobko zaznaczył, że dla młodych ludzi szkolenie wojskowe jest zarówno wychowawcze, jak i atrakcyjne. Zakładamy, że to nie będą nudne zajęcia, że to będą zajęcia atrakcyjne, które w pewnym sensie wzbogacą także życie studenckie młodych ludzi – powiedział wiceminister nauki.
Legia Akademicka to kolejna tego typu inicjatywa MON. Wiosną ministerstwo uruchomiło program wspierania szkół prowadzących klasy mundurowe.
Czytaj więcej: Szkolenia wojskowe dla klas mundurowych. Rusza pilotażowy program
Wiceszef MON był także pytany o zbliżające się rosyjsko-białoruskie ćwiczenia Zapad-2017. Jest to przedsięwzięcie bardzo bacznie monitorowane nie tylko przez wszystkie polskie służby, ale również przez służby krajów zachodnich. Jest wiele wątpliwości i obaw ze względu na dotychczasowe działania Federacji Rosyjskiej, że może okazać się, iż nie wszystkie siły i środki zostaną wycofane po ćwiczeniach. Nie mamy też stuprocentowej pewności, jakie siły będą użyte, bo już w tej chwili jest wiele przesłanek, aby sądzić, aby sądzić, iż nie takie siły, jakie deklarują Rosjanie i Białorusini, tylko większe – powiedział Dworczyk.
Czytaj także: Gen. Hodges wzywa Rosję do transparentności ćwiczeń Zapad
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]