Reklama

Siły zbrojne

Turcy zdradzają dyslokację amerykańskich wojsk w Syrii

Fot. US Army
Fot. US Army

Turecka agencja państwowa Andolu opublikowała raport, zawierający szczegółowe informacje na temat około dziesięciu amerykańskich baz wojskowych w północnej Syrii. Dane te dotyczyły nie tylko liczebności oddziałów wojskowych, ale również ich szczegółowej dyslokacji – pokazanej na mapie.

Informacje ujawnione przez Turków były wrażliwe i Amerykanie nerwowo zareagowali na publikację danych o własnych siłach. Tureckie źródła informowały m.in. że amerykańskie pozycje bojowe są ukrywane ze względów bezpieczeństwa i że są one ulokowane w pobliżu grup bojowników kurdyjskich, które przez władze w Ankarze są uznawane za terrorystyczne.

Pomoc, jaką Stany Zjednoczone udzielają Kurdom, już od dawna jest krytykowana przez Turcję. Ujawnienie danych wojskowych może więc być uznane za próbę wywarcia nacisku na Amerykanów – nawet jeżeli byłoby to związane z naruszeniem umów sojuszniczych.

Turcja, jako kraj członkowski NATO, ma dostęp do wrażliwych informacji i ten pierwszy przypadek złamania zasad ochrony informacji niejawnej może być sygnałem o wiele większego niebezpieczeństwa - i to nie tylko dla Amerykanów. Tym bardziej, że wszyscy wiedzą o coraz bliższych kontaktach władz w Ankarze z władzami na Kremlu.

Czytaj więcej: Konflikt turecko-niemiecki narasta. "Delikatna" interwencja NATO

Dlatego Amerykanie oficjalnie wyrazili zaniepokojenie całą tą sytuacją. W komunikacie przekazanym przez rzecznika Departamentu Obrony USA wskazano m.in., że nie można samodzielnie zweryfikować źródeł, które przyczyniły się do "tej historii", ale "bylibyśmy bardzo zaniepokojeni, gdyby urzędnicy z NATO celowo zagrozili naszym siłom, wydając wrażliwe informacje (…)".

(...) udostępnienie wrażliwych informacji wojskowych naraża bowiem siły koalicyjne na niepotrzebne ryzyko i może zakłócić trwające obecnie operacje mające na celu pokonanie ISIS.

Departament Obrony USA

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (12)

  1. Ja

    To nie Turcja zdradza USA tylko odwrotnie. USA wspierają najwiekszego wroga Turcji, przez to Turcja może stracić dużą część terytorium. Co do Syrii to USA zachowują się tak jak Rosja na Ukrainie. Wspiera buntowników, daję im broń, amunicję i wspiera siłami specjalnymi. Z tym że Rosja wspiera swoich rodaków atakowanych przez Ukraińców a USA w Syrii wspiera umiarkowanych islamistów, między innymi tych którzy w ubieglym roku ukrzyżowali 12 letnie dziecko chrzescijańskie.

    1. Zoom

      Pozycja Kurdów jest analogiczna do pozycji Polski w czasie rozbiorów. Rozumiem, ze ówczesnych Polaków też nazwałbyś terrorystami, a państwa które nas wspierały zdrajcami, bo przecież mogłyby stracić dużą część "swojego" terytorium.

    2. dimitris

      Największym wrogiem militarnym Turcji jest Grecja. Reszta to piękne słowa o współpracy. I to nie z greckiej winy, przecież to tureccy najwyżsi urzędnicy regularnie ogłaszają grecką okupację wysp Morza Egejskiego. Erdogan "żałował i nie mógł zrozumieć jakim cudem..." nawet Salonik. Czyli ci "sojusznicy" są wrogrami zupełnie śmiertelnymi. Natomiast owszem, gdyby powstał jeszcze także Kurdystan, zwłaszcza jako uposażony w duże złoża węglowodorów, Turcja mogłaby zostać wzięta w dwa ognie.

  2. R

    Wszystkim piszącym o zdradzaniu Turcji przez USA z powodu polityki wobec Kurdów sugeruję zaznajomienie się z historią polityki tureckiej z ostatnich paru lat. Jako punkt wyjścia może posłużyć np. cykl analiz geopolitycznych, publikowany przez dafence24, autorstwa p. Witolda Repetowicza. Prezydent Erdogan miał jeszcze niedawno możliwość politycznego uregulowania sporu, z której to on zrezygnował.

  3. mlah

    Turcy są wkurzeni na amerikanos za poparcie dla Kurdów. Ale Amerikanos mają swoje własne interesy, niekoniecznie zbieżne w każdym punkcie z Turcją. Globalnie jednak to Turcja potrzebuje NATO bo Iran i Rosja to żadni sojusznicy.

    1. sylwester

      kurdom własne państwo się należy jak psu buda , 40 milionowy naród bez swojego państwa , posiadający równie długo a nawet dłuższą historię istnienia niż Polska

  4. jan22

    My dalej rozważamy ERDOGAN - USA , nikt nie rozważa wykorzystywanie TURCJI ( strategiczne położenie na morze czarne i założenie baz USA przed konfliktem USA - CCCP zwanego KUBAŃSKIM ) . Utrzymywanie Turcji na smyczy skończyło się - każdy kraj a taki dumny jak Turcja jest inny ? Ciągle mamy pretensje że pomału wychodzi z NATO ? PUCZ z 2016r. i nagły zwrot ku Rosji , powinno nam wiele dać do myślenia ? CO nastąpiło ? I DLACZEGO tak się stało ? Mamy w dalszym ciągu wrażenie ze powinna być Turcja wdzięczna krajom z UNI czy NATO ( USA ) ? Pogorszyło się nawet z Niemcami - i co ? Czy ktoś zadał pytanie - DLACZEGO ? POLITYKA - GOSPODARKA - BIZNES - tak ale w przypadku TURCJI - coś inaczej to przebiega . Co do wojska - zawsze była odrębna ale dobrze doposażona i to z kilku kierunków . Powinniśmy się głęboko zastanowić - DLACZEGO , tak się dzieje i czy to TURCJA jest winna takiego obrotu .

    1. sylwester

      turcja już dawno powinna zostać usunieta z nato

  5. Sobiesky

    Wrażliwe informacje, to by były, gdyby Turcy podali: numery telefonów , adresy zamieszkania, stan zdrowia, pref. seksualne i inne takie ... - amerykańskich żołnierzy. Rozlokowanie baz w dobie satelitów nie jest dla nikogo tajemnicą.

  6. ito

    Turków najpierw zmęczyło trzymanie w przedsionku UE, potem uznali, że NATO jest wobec nich nielojalne bo nie wspiera ich działań anty kurdyjskich, a działania przeciw Syrii tylko w ograniczonym zakresie, a następnie, po akcji z rosyjskim samolotem, przekonali się, że są od Rosji zależni dużo bardziej, niż im się wydawało. Do tego wieczny spór z Grekami i stała krytyka z Europy... Najwyraźniej postanowili dostosować się do sytuacji. Kiedyś już podobną woltę zrobili- w 1913-tym nie było w okolicy kraju bardziej probrytyjskiego. Wystarczyło, ze Brytyjczycy potraktowali ich z właściwym dla siebie wdziękiem i rok później byli bliskim sojusznikiem Niemiec- nawet mimo tego, że Grecja była mocno proniemiecka. Warto o tym pamiętać srożąc się, tupiąc i nakazując im tłumaczenie się ze swoich działań- to nie poprawia sprawy.

  7. antykacap

    Jest zupełnie oczywistym , że Turcja - prędzej czy pózniej - opuści NATO . To powinno zmusić dowództwo NATO do zastanowienia się nad zmianami jakie pociągnie za sobą ten krok Turcji a zmiany będą zupełnie fundamentalne .

    1. dim

      Fundamentalne zmiany dokonują się w Turcji cały czas. Natomiast za niewiele lat różnica będzie ta, że Turcja będzie niezależna od NATO także wojskowo, sprzętowo. Cały czas nie rozumiem jak to jest, że dostarczane mają być do Turcji F-35 ? Prawdopodobnie będziemy świadkami następnie ich sprzedaży także do Grecji "dla zachowania równowagi" i o ten biznes głównie chodzi. Gdy klucze do niektórych funkcji oprogramowania i tak pozostaną w rękach Pentagonu. Co jednak będzie i tak zdradą sojuszników z NATO przez USA, gdyż za odpowiednim wynagrodzeniem, jasne, że Rosjanom stanie się z Turcji znanych wiele szczegółów, niezbędnych dla skutecznej walki z F-35.

  8. Olender

    Szkoda, że Turcja oddala się od cywilizacji zachodniej... Z czasem może dojść do wyjścia z NATO a wtedy rozgorzeje spór na morzu Egejskim...

  9. yaro

    Właśnie dziś Turcja podpisała z Rosja umowę na dostawę systemu S400 dla tego kraju.

    1. Kiks

      I? Turcja Europie gospodarczo nie jest potrzebna. Jest na odwrót.

  10. Doktor

    Udzielając pomocy Kurdom, aby zdestabilizować Syrię, USA pchnęło Turcję w ramiona Rosji. Skoro od lat Ameryka zachowuje się jak słoń w składzie porcelany i żadna z administracji nie jest w stanie przewidzieć skutków własnych działań, to taki mamy nieciekawy efekt.

    1. Whiro

      Turcja idzie w stronę Rosji że względu na erdogana. To zwykły dyktator który zislamuzuje Turcję i wypcha ją poza Europe i NATO. Nam to nawet na rękę. Wszyscy widzą że dla takich krajów na zachodzie nie ma miejsca. A do Rosji niech idą, życzę im powodzenia. Myślą że Rosja im narobi kasy. Co najwyżej ich okradli.....

    2. robertpk

      moim zdaniem sytuacja jest dokładnie odwrotna Turcja próbuje realizować mocarstwową politykę destabilizując Syrię i traktując członkostwo w NATO,bazy na swoim terytorium, uchodźców, jako elementy szantażu na USA i kraje UE wystarczy prześledzić historię walk w okolicy Latakii, Idlib,Homy, Manbij, Afrin,.... Amerykanie po prostu powiedzieli Turkom - "nie damy się dłużej wodzić za nos"

    3. Kiks

      Wolałbym postawić na Kurdów niż na Turków. Przynajmniej są lojalni.

  11. ccc

    Czas najwyższy pożegnać turków z NATO bo za chwilę będzie za późno !

  12. Marek

    Widać, że z Turkami "coraz lepiej". Recep Tayyip Erdoğan? "Brawo" ten pan. Ktoś tu jeszcze chce kupować Alataya, albo inny turecki sprzęt?

    1. Jaxa

      Kupowanie sprzętu niemieckiego albo francuskiego jest obarczone takimi samymi zagrożeniami. Pozostają Stany, Korea, Skandynawia itd...Turcja to nie jedyny oferent broni na świecie.

Reklama