Geopolityka
Gen. Hodges wzywa Niemcy do zwiększenia wydatków na obronność
Dowódca wojsk USA w Europie, gen. Ben Hodges, wezwał Niemcy do zwiększenia wydatków na wojsko. W opinii generała niedawne ćwiczenia Saber Guardian pokazały, że pilne działania potrzebne są zwłaszcza w kwestiach logistycznych - związanych m.in. z transportem kolejowym.
Hodges powiedział w wywiadzie dla Reutera, że przeprowadzone latem zakrojone na szeroką skalę ćwiczenia Saber Guardian z udziałem 25 tys. żołnierzy z 24 krajów pokazały postęp w dziedzinie logistyki potrzebnej do odpowiedzi na poważne zagrożenie o charakterze militarnym. Wskazał jednocześnie, że trzeba zrobić więcej w celu poprawy przemieszczenia sprzętu wojskowego i żołnierzy w Europie w przypadku rzeczywistego kryzysu, a Niemcy mogłyby odegrać w tym kluczową rolę.
Hodges przyznał, że Niemcy wykazały się "wielkim przywództwem" w Europie i w świecie, podkreślając ich rolę w rozwiązaniu konfliktu na wschodniej Ukrainie. Ale - zaznacza Reuters - jego słowa są też echem wypowiedzi prezydenta USA Donalda Trumpa, który wzywał Niemcy, największą europejską gospodarkę, do większych wysiłków na rzecz bezpieczeństwa, zwłaszcza mając na uwadze ich rolę jako kraju tranzytu wojsk.
"Nie ma wystarczających zdolności przewozu koleją sił amerykańskich, niemieckich, polskich i brytyjskich (...) albo dla szpicy NATO" - powiedział Hodges.
Dodał, że Niemcy mogłyby zapewnić dostęp wojsk do transportu koleją w ramach zwiększania swoich wydatków wojskowych z obecnego poziomu ok. 1,2 proc. PKB do 2 proc. PKB, co jest celem uzgodnionym dla krajów NATO.
Hodges powiedział też, że pomocne byłoby zwiększenie niemieckich wydatków na obronę przeciwlotniczą, zaznaczając przy tym kluczową rolę, jaką niemieckie porty lotnicze i morskie oraz szlaki transportowe odgrywałyby w przypadku prawdziwego konfliktu.
Generał powtórzył swój apel o wojskową swobodną strefę tranzyntową w Europie wzorowaną na porozumieniu z Schengen, które pozwala mieszkańcom 28 europejskich krajów na swobodne podróżowanie.
"Jestem zdania, że potrzebujemy czegoś na kształt wojskowej strefy Schengen, która pozwalałaby formacjom wojskowym na szybkie przemieszczanie się z Niemiec do Polski i do Litwy albo do Rumunii przez Czechy; bo teraz jest to bardzo trudne" - powiedział Hodges.
Obecnie - odnotowuje Reuters - ruchy wojsk są trudne z uwagi na różne wymagania prawne i luki w infrastrukturze, takie jak chociażby fakt, że waga czołgu jest zbyt wysoka dla wielu mostów.
W wywiadzie Hodges minimalizował prawdopodobieństwo zbrojnego konfliktu z Rosją, ale naciskał na kontynuowanie poprawy logistyki NATO w celu zwiększenia siły odstraszania.
"Oni czują respekt tylko wobec siły i gardzą słabością" - powiedział generał, apelując, by kraje NATO "nie wyglądały jak niepołączone, niezjednoczone" i pozbawione zdolności do szybkiego przerzucania wojsk.
W odpowiedzi na politykę Rosji i konflikt na wschodzie Ukrainy NATO skierowało do Polski i trzech krajów bałtyckich wielonarodowe batalionowe grupy bojowe. Są to wzmocnione, samodzielne bataliony, które w zależności od państwa liczą od kilkuset do ponad 1000 żołnierzy. Każdy oddział na wschodniej flance w ramach ciągłej, rotacyjnej obecności, jest wielonarodowy, ale ma tzw. państwo ramowe, odpowiedzialne za wystawienie większości sił i dowodzenie całością. W przypadku Polski taką rolę pełnią USA, w Estonii – Wielka Brytania, na Litwie – Niemcy, a na Łotwie – Kanada wspomagana przez pododdział pancerny z Polski.
Prócz batalionu NATO, w styczniu do Polski przyjechało 3,5 tys. żołnierzy amerykańskiej pancernej brygadowej grupy bojowej (ang. ABCT). Jej rozmieszczenie wynika ze zobowiązania, które władze USA podjęły samodzielnie, równolegle do wspólnej decyzji NATO o rozmieszczeniu batalionów.
(jk/PAP)
laesir
Amerykanie wzywają Niemców do zbrojeń;) Ciekawe co na to polski rząd. Jak Niemcy zaczą rzeczywiście wydawać ponad 2% PKB na zbrojenia to na zachoniej granicy będziemy mieli jedną z najsilniejszych armiii NATO
Nietzshe
Chyba na świecie - taka współczesna Sparta uzbrojona po zęby.
huba
I bardzo dobrze!
Damian
Jeżeli prześledzisz dokładnie ich strategię zamówień podstawowego sprzętu wojskowego i modernizację wszelkich sił zbrojnych, to Niemcy za 10 -11 lat będą mieli jedną z najnowocześniejszych armii świata po USA i Japonii.A jeżeli przeznaczą aż 2% PKB na zbrojenia to będzie absolutny top.I tak kupują co jest najlepsze na rynku.
gizmo
sam fakt ze Niemcy zeczywiscie zwiekszyliby inwestycje oznaczalby wygranĄ usa :D
Republika nilfgardu
Niemcy muszą wydawać więcej na zbrojenia ale zrobią to poprzez budżet UE. Finansując zbrojenia Francji np. Poprzez finansowanie francuskich sił nuklearnych. Plus finansowanie zbrojeń Włoch Hiszpani.