Reklama

Geopolityka

Andrzej Duda krytycznie o zniesieniu sankcji wobec Rosji

Fot. Krzysztof Sitkowski / KPRP
Fot. Krzysztof Sitkowski / KPRP

Andrzej Duda zapewnił Petra Poroszenkę, że Ukraina może liczyć na polskie wsparcie w działaniach na rzecz realizacji porozumień mińskich. W jego przekonaniu nie może być mowy o zniesieniu sankcji, dopóki Rosja nie zacznie przestrzegać zawartych w nich ustaleń. Prezydenci spotkali się podczas 53. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.

Prezydent relacjonując spotkanie z ukraińskim przywódcą powiedział dziennikarzom, że Poroszenko opisywał mu sytuację jaka panuje w tej chwili w Donabasie. Jak podkreślił, "cały czas trwają starcia z separatystami". "Pan prezydent mówił, że to są regularne jednostki rosyjskie, więc nie oszukujmy się, ale to jest po prostu rosyjska armia, która tam atakuje oddziały ukraińskie" - powiedział Duda.

W związku z tym - podkreślił prezydent - nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że "nie może być dyskusji o jakimkolwiek zniesieniu sankcji wobec Rosji do czasu dopóki nie zostaną zrealizowane porozumienia mińskie". "Nad tym powinniśmy razem pracować oczywiście wspierając tych, którzy bezpośrednio w tym formacie porozumień mińskich uczestniczą" - powiedział Duda. 

Jego zdaniem, Europa i społeczność międzynarodowa "powinny wywierać zdecydowany nacisk, po to, aby porozumienia mińskie zostały zrealizowane". "Trudno mówić o ich realizacji, w sytuacji kiedy ci, którzy są pod niewątpliwą - najdelikatniej rzecz ujmując - kontrolą rosyjską, prowadzą działania ofensywne" - powiedział prezydent. 

"Tutaj ten nacisk wspólnoty, nie tylko europejskiej, ale i światowej - myślę tutaj także o potrzebnym nacisku ze strony Stanów Zjednoczonych - on z całą pewnością powinien być realizowany" - dodał. 

Duda podkreślił, że zapewnił ukraińskiego prezydenta o tym, że Polska "w tych kwestiach, w sposób absolutnie zdecydowany" wspiera Ukrainę. "Jeżeli ma na świecie być pokój, a nam bardzo zależy oczywiście przede wszystkim, żeby pokój był w naszej części świata, to prawo międzynarodowe musi być przestrzegane. Dzisiaj prawo międzynarodowe cały czas jest łamane" - powiedział prezydent. 

"To prawo międzynarodowe jest gwarancją pokoju i my jako Polska, i my jako polscy politycy, ze wszech sił będziemy dążyli do tego, aby ten prymat prawa międzynarodowego, także w działaniu, został przywrócony" - dodał.

Od końca stycznia w Awdijiwce na wschodzie Ukrainy toczą się ciężkie walki. To 20-tysięczne miasto leży tuż przy tzw. szarej strefie, rozdzielającej pozycje ukraińskich sił rządowych od pozycji wspieranych przez Kreml rebeliantów. Sytuacja w tym miejscu zaostrzyła się w końcu stycznia. Efektem prowadzonych przez separatystów ostrzałów była śmierć trzech osób cywilnych i 15 ukraińskich żołnierzy. 

Kwestia uregulowania sytuacji w Donbasie jest omawiana od wielu miesięcy, m.in. na spotkaniach grupy kontaktowej w stolicy Białorusi Mińsku, gdzie od września 2014 r. przyjęto kilka dokumentów, w których wymieniono posunięcia, mające doprowadzić do zakończenia konfliktu. Porozumienia mińskie zostały jednak wprowadzone w życie tylko częściowo.

Zobacz także: Minister Macierewicz spotkał się z ukraińskimi parlamentarzystami

PAP - mini 

 

Reklama

Komentarze (4)

  1. dropik

    po zmianie władzy we Francji i Niemczech ciężko będzie sankcje utrzymać. a że sami uznaliśmy że te kraje nie są już aż takimi naszymi sojusznikami jak poprzednio to nasz wypływ na nie będzie słaby. I tak oto sami przyczyniamy się do zniesienia tych sankcji. A są one potrzebne

  2. Trump

    Dwóch tytanów światowej polityki dyskutuje o czymś na co nie mają żadnego wpływu

    1. WYEDUKOWANE USA

      Święta racja!!!

  3. sankcje bez sensu

    Formuła sankcji w której UE kupuje rosyjski gaz i rosyjska ropę naftową, nikiel, złoto, drewno i żywność nie ma sensu. Formuła takich sankcji od początku nie miała sensu, ale trzeba było coś zrobić i wprowadzono sankcje na niby. Recesję w Rosji spowodowały niskie ceny ropy naftowej i związana z tym dewaluacją rubla, która spowodowała znaczy wzrost inflacji i w efekcie wzrost stopy procentowej rosyjskiego banku centralnego, co znacznie ograniczyło konsumpcję. W tym scenariuszu nie ma znaczącego wpływu sankcji na rosyjską gospodarkę, poza sankcjami w imporcie żywności z EU wprowadzonymi przez Putina, które to zwiększyły nieco inflację (dewaluacja rubla była zasadnicza przyczyną). Obecnie, pomimo sankcji, rubel dość szybko drożeje (wpływ wzrostu cen ropy naftowej na światowych giełdach), a rosyjski eksport inny niż węglowodory (ropa i gaz ziemny) dość szybko rośnie. Rosja w 2016 roku eksportowała produkty żywnościowe za ponad 17 miliardów dolarów, importowała za około 24,9 miliardów dolarów (ujemne saldo tylko 8 miliardów dolarów). Kraj w którym obywatele, jeszcze kilka lat temu, głodowaliby bez importu żywności, może za 3-4 lata być netto eksporterem żywności. Nie chwalę Putina, bo jest beznadziejnym przywódca, ale sankcje pomagają rosyjskiej propagandzie zwalić winę na innych za problemy gospodarcze i paradoksalnie zwiększają poparcie dla Putina. Dlatego w takiej wersji sankcje nie mają sensu.

    1. tak tylko pytam...

      Skoro sankcje nie mają wpływu na rosyjską gospodarkę, a nawet poprawiają jej kondycję, to dlaczego Rosja wszelkimi sposobami stara się o ich zniesienie?

    2. Polanski

      A czego tak naprawdę dotyczą sankcje? Ktoś wie? Dotyczą sprawy newralgicznej dla Rosji. Technologi wiercenia na duże głębokości. Bez tego za kilka lat Rosja zacznie zmniejszać wydobycie po wyeksploatowaniu złóż. I o te sankcje chodzi gdy Putin mówi o sankcjach. Śmierć głodowa współobywateli mało go obchodzi.

  4. Tom

    Ukraina zawsze i w każdej sprawie może liczyć na Polskie wsparcie........ Szkoda że Polska nie może liczyć na wsparcie Ukrainy w sprawach pryncypialnych np. koorperacji w obszarze technologii rakietowych lub chociażby prozaicznych np. ochrony Polskich miejsc pamięci i zabytków kultury Polskiej.

Reklama