Reklama

Siły zbrojne

M-346 „Bielik” bez pełnej symulacji uzbrojenia. Producent zapłaci karę?

Fot. Leonardo Aircraft.
Fot. Leonardo Aircraft.

Pierwsze dwa dostarczone do Polski samoloty szkolne Leonardo M-346 Master rozpoczęły procedurę sprawdzania zgodności ze specyfikacją zawartą w kontrakcie. Zgodnie z nieoficjalnymi informacjami, maszyny nie spełniają wszystkich wymagań. Producentowi grożą kary finansowe za niedopełnienie terminów, które będą naliczane do momentu całkowitej realizacji umowy. 

Oficjalny odbiór samolotów M346 Master, realizowany obecnie przez specjalną komisję złożoną z przedstawicieli Inspektoratu Uzbrojenia, MON i Sił Powietrznych, rozpoczął się kilka dni po ich przybyciu do 41. Bazy Lotnictwa Szkolnego. Celem tej procedury jest potwierdzenie, że maszyny w pełni spełniają warunki zawarte w umowie z 2014 roku, której wartość sięgała 1,2 mld zł.

Czytaj też: Polska podpisała umowę na zakup samolotów szkolnych Master

Niebawem rozpocznie się procedura testów sprawdzających zgodność przybyłych M346 ze specyfikacją zawartą w kontrakcie. Dopiero po potwierdzeniu wypełnienia wszystkich wymagań maszyny wejdą formalne na wyposażenie Polskich Sił Powietrznych. Jednak zgodnie z nieoficjalnymi informacjami z MON, proces ten może się poważnie opóźnić, gdyż nie wszystkie wymagane parametry zostały zaimplementowane. Prace komisji muszą zakończyć się do 30 listopada, gdyż wówczas upływa termin dostawy pierwszej pary samolotów. Jego niedopełnienie wiąże się dla producenta, włoskiego koncernu Leonardo, z naliczeniem kar umownych. Mogą być one o tyle dotkliwe, że zgodnie z informacjami uzyskanymi przez Defence24.pl, będą to kary naliczane od całej wartości kontraktu a nie od niezrealizowanej w terminie części.

Tymczasem, jak wynika z nieoficjalnych informacji PAP, samoloty nie posiadają wszystkich cech, które były zadeklarowane w umowie. "Samolot nie ma wszystkich funkcjonalności. Wykonawca nas o tym poinformował, ale żeby mieć formalny protokół odbioru, trzeba przeprowadzić testy" – poinformował PAP zastrzegający sobie anonimowość oficer. Wojsko w tej sytuacji może nie przyjąć samolotów i rozpocząć naliczanie kar umownych, dopóki wykonawca nie uzupełni braków. "Jeżeli producent chce przekazać nam samoloty na szybko, to możemy oczywiście przyjąć je z uwagami (do protokołu zdawczo-odbiorczego – przyp. red.). Ale nie zmienia to faktu naliczania kar umownych" – uważa przedstawiciel MON na którego powołuje się agencja prasowa. Dodaje też: "Producent nie mówi, że te wymagania są nierealizowalne, tylko za późno rozpoczął nad nimi pracować i nie jest w stanie ich dostarczyć w terminie". Jak wynika z nieoficjalnych informacji uzyskanych przez Defence24.pl, problem ten zostanie prawdopodobni rozwiązany nie wcześniej niż wiosną 2017 roku. Wynika to zarówno ze stopnia opóźnień, jak też złożoności problemu.

Informacje uzyskane przez PAP są zbieżne z zebranymi przez Defence24.pl, z których wynika, że problem stanowi system symulujący na M346 uzbrojenie. Samolot w polskiej wersji „Bielik” przenosi bardzo ograniczone uzbrojenie podwieszane, ale jest w stanie symulować szeroką gamę uzbrojenia i wyposażenia, takiego jak radary, systemy ostrzegania czy sensory podczerwieni dzięki układowi ETTS (Embedded Tactical Training System). Kombinacja tych opcji jest indywidualnie dobierana przez każdego z odbiorców, zgodnie z uzbrojeniem stosowanym przez siły powietrzne danego kraju. W przypadku polskiego lotnictwa było to uzbrojenie stosowane na samolotach F-16 Jastrząb, takie jak pociski powietrze-powietrze, powietrze-ziemia i bomby kierowane. 

Czytaj też: Pierwsze izraelskie samoloty szkolne Master dostarczone

Wymagania, których nie spełniają samoloty, które 14 listopada przyleciały do 41. Bazy Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie, to - jak dowiedziało się Defence24.pl - symulacja trzech z wymaganych przez Polskę rodzajów uzbrojenia. Jednym z nich są pociski powietrze-powietrze AIM-9X, które dla włoskiego producenta są o tyle problematyczne, że nie znajdują się na uzbrojeniu sił powietrznych Włoch. Rakiety tego typu znajdują się jednak na liście uzbrojenia lotnictwa Izraela, który podobnie jak Polska zdecydował się na zakup samolotów M346 Master (lokalne oznaczenie „Lavi”) i to w liczbie co najmniej 30 egzemplarzy. Należy spodziewać się, że izraelskie maszyny posiadają lub będą posiadać możliwości symulacji pocisków AIM-9X i prawdopodobnie na tej płaszczyźnie powstały opóźnienia. Niewykluczone jest, że przyczyną tego stanu rzeczy jest realizacja kontraktu na samoloty dla Izraela, gdyż dostawy mają być zakończone jeszcze w 2016 roku.

W obecnej chwili nie posiadamy informacji na temat pozostałych dwóch rodzajów uzbrojenia, których brak w systemie symulacji. Natomiast nieoficjalnie poinformowano nas, że całość wymagań ma zostać zrealizowana wiosną lub wczesnym latem przyszłego roku. Oznacza to jednak co najmniej 6-7 miesięczne opóźnienie, którego każdy dzień wiąże się z naliczeniem kar. Opóźnienie może okazać się tym bardziej kosztowne dla koncernu Leonardo, że kara umowna za niedotrzymanie terminów lub warunków umowy jest w przypadku kontraktu na samoloty M346 Master naliczana od jego całkowitej wartości, która wyniosła 1,17 mld zł. 

Reklama
Reklama

Komentarze (40)

  1. Qba

    Miały być gotowe w listopadzie zeszłego roku, potem wiosną tego roku, a tymczasem Leonardo już informuje że będą najwcześniej na jesieni.

  2. Lolik

    yak 130!

  3. pp47

    Przypominam, że początkowo rozpisaliśmy przetarg na samoloty szkolno-bojowe, a więc mogące przenosić uzbrojenie. W przetargu tym udział wzięli Czesi ze swoim nowoczesnym, niedrogim! samolotem ALCA L159 no wiec szybciutko przetarg unieważniono! i rozpisano następny, tym razem na samolot nieuzbrojony (zebysmy, broń Bize krzywdy przeciwnikowi nie zrobili;-). W nim już Czesi nie wystartowali oficjalnie oznajmiając, że okoliczności przetargów są "niejasne". Co to oznacza w normalnym języku łatwo się domyśleć.kupiliśmy W rezultacie kupiliśmy 8 nieuzbrojonych samolotów od Włochów za kwotę, uwaga, uwaga, 11-krotnie wyższą od tej, jaką zapłacili Czechom Amerykanie za 28 L-159!! A więć JEDEN włoski, nieuzbrojony samolot kosztował nas WIĘCEJ niż koszt nabycia 2 eskadr uzbrojonych, wyposażonych w nowoczesną awionikę, radar itd. Za tę transakcje wszystkich odpowiedzialnych powinno się zamknąć, jak nie za dywersję to choćby za skrajna niegospodarność!

    1. Extern

      Co tu więcej dodać, można tylko przypomnieć aby się do końca zdołować że produkowaliśmy kiedyś własne samoloty szkolno-bojowe, turystyczne, rolnicze i jak ostatni frajerzy omamieni obietnicą koralików pozwoliliśmy aby ten cały dorobek został zniszczony. Tak więc takie działania jak opisałeś to dopisanie ostatniego rozdziału do tego co zrobiono już wcześniej. Życzę wiec braciom Czechom aby mimo wszystko obronili własny przemysł lotniczy i nie dopuszczali do decydowania o narodowym przemyśle niewłaściwych ludzi.

  4. inz2

    Jakie piekne JAKi. Kiedy wkoncu rzadzacy pojda po rozum do glowy i dadza duze zlecenie do polskiego przemyslu. A niech realizacja trwa 10 lat, no to co ale bedzie produkt umiejetnosci ktore mozna rozwijac itp

  5. Laik

    Na pierwszy rzut oka przypomina Irydę. Czy w Polsce nie ma inżynierów//konstruktorów. takich jak Pan inż. Tadeusz Sołtyk???

    1. Qba

      Nie ma

    2. Ernest Treywasz

      Porównywac kogoś do Sołtyka... hm... trudna sprawa. Być może Jerzy Margański, konstruktor (m.in.) ...Bielika! Latającego symulatora uzbrojenia. Prototyp wykazywał poważne wady, ale być może sprawa była do pociągnięcia, tylko że tamten Bielik (EM-10) zaliczył twarde lądowanie po zderzeniu z biurokracją 3rp. Cały program, do fazy latającego prototypu kosztował 10 mln PLN (w tym połowa dotacji państwowej, rozliczanie któej było pretekstem do uziemienia projektu). Kolejny przykład jak się w Polsce udupiało polskie projekty. Jacek Karpiński, Jerzy Margański... Może nam się w końcu odechce coś samodzielnie robić.

    3. inz

      Są, ale musi być jeszcze ktoś rozumny z rządu i dać zlecenie. Oraz musi miec swiadamosc ze zaprojektowanie + produkcja+ certyfikacja to conajmniej 10 lat. Ale to myslenie w najjasniejsze sie nie przebija.

  6. Marcin

    Leonardo widzę w formie. Nic się nie zmienia od opóźnionych modyfikacji W3 do standardu Głuszec, problemów z wlekącym się serwisem tychże. Może dla włoskiej firmy jesteśmy po prostu klientem drugiej kategorii, a skoro mają u nas fabrykę to myślą, że im wszystko wolno bo mają asa w rękawie w postaci zorganizowanych związków zawodowych, którym rząd nie podskoczy?

    1. Extern

      Nie przesadzasz aby, nie mają jeszcze dopracowanych symulacji uzbrojenia którego nie mają na stanie armii. Jak zrobią to podeślą software i będzie komplet.

  7. ivo

    Dlaczego włoska produkcja i włoski przemysł, są synonimem korupcji i przekrętów?

    1. vis

      Z ziemi włoskiej do polskiej co do podobieństw naszych krajów

    2. Kóma

      Bo Włochami de facto rządzą Ruskie. Tak było, kiedy istniał ZSRS - wówczas włoska partia komunistyczna była drugą co do wielkości i siły partią komunistyczną na świecie, tak jest i teraz, od kiedy istnieje Federacja Rosyjska. Włochy to skorumpowany kraj, który dość nieudolnie kamufluje się ze swoimi ciągotami do Rosji i który do szpiku kości jest zinfiltrowany przez ruskie służby !!!

  8. niewiedzący-pytający

    czyli kupiliśmy samoloty szkoleniowe, które ani nie mogą być uzbrojone, ani nawet nie mogą służyć do szkolenia używania uzbrojenia , które posiadamy. Ja mam jedno istotne pytanie: kto podpisał kontrakt? Czyżby Leonardo spodziewał się że sprawę da się zamieść pod dywan? Ale to chyba by musiała być inna konfiguracja polityczna nie?

    1. krzysztof

      samoloty szkoleniowe są potrzebne bo pilotów szkolić trzeba natomiast czy jest w tym momencie najlepszym pomysłem by kupować takie to mam wątpliwości bo problem starych su22 nie jest rozwiązany a one będą już tylko starsze i bardziej wyeksploatowane - nawet Amerykanie rozważali zastąpienie tymi Masterami w wersji uzbrojonej starych A10

    2. Marcin

      Obecna konfiguracja polityczna była ostatnio w jednym z zakładów producenta Masterów mianowicie w Świdniku i przez cały wieczór stukali się tam szampanami więc chyba nawet nie będzie potrzeba dywanu.

  9. Itallieri

    Polska jest jedynym krajem, który tak solidny płatowiec konstrukcji rosyjskiej z dużym zapasem mocy, zamówiła w gołej wersji. Przypuszczać należy, że system symulacji uzbrojenia wyjdzie drożej niż owe uzbrojenie w realu.

    1. Marcin

      A późniejsze koszty szkolenia pilotów wychodzą taniej jak się używa prawdziwego uzbrojenia czy symulowanego? Pozorowane walki powietrzne robi się na prawdziwym uzbrojeniu czy symulowanym?

  10. 22

    Czy na czas W te samoloty nie powinny przenosić PRAWDZIWEGO UZBROJENIA? I być wykorzystane do wsparcia sił lądowych tak jak SU 22?

    1. Qba

      Nie, bo to by zmniejszyło ich liczbę do 4

    2. były_trep

      Nie, bo w polskim lotnictwie nie ma pilotów kamikaze, trochę szacunku dla życia lotników...

  11. ww

    Już dawno z kolegą / emerytowani piloci myśliwscy / protestowaliśmy przeciw planom zakupu tego zbyt drogiego samolotu , niestety bez efektu . Panie ministrze proszę spowodować wyciągnięcie konsekwencji / najlepiej finansowych / od "doradców - ekspertów" i prosimy poinformować społeczeństwo . Następny skandal .

    1. Wars

      A który samolot szkoleniowy powinniśmy kupić?

    2. Eye

      "Emerytowani piloci myśliwscy". Ciekawe, zapewne ci panowie latali jeszcze na poczciwych Lim-ach i nie mogą sobie przyswoić, że "Bielik" to jak superkomputer w porównaniu z liczydłem jakim jest TS-11. Pamiętam jak w Pile na Su-22 przeszkalali się piloci przeniesieni z Babimostu. Podczas lotu wyłączali PrNK bo nie potrafili opanować jego obsługi. No a było to stosunkowo proste urządzenie w porównaniu z dzisiejszymi rozwiązaniami ;)

  12. kasander

    a trzeba było zainwestowac w EM-10 Bielik Margańskiego i popracować nad nim? Byłoby znacznie taniej ...

    1. Qba

      Po co inwestować w makietę?

  13. Edward

    To chyba jakiś kabaret. Jeśli te kary będą dolegliwe to Włosi usuną wady. Do momentu usunięcia wad należałoby te "Bieliki" (nazwa co najmniej nie odpowiednia - kto tą wymyślił? Siemoniak?) odstawić "na kołki" - ale w żadnym razie nie zwracać).

    1. kij

      Ale jakie wady? Oprogramowanie nie jest w stanie symulować jednego typu uzbrojenia, cała reszta działa, więc odstawianie, nie mówiąc o jakimś zwrocie to bzdura. Włosi zapłacą kary, bo taki jest kontrakt, a szkolić można z innego zakresu niż niezapewniony. Po co takie nerwy?

    2. Qba

      Jedyne makieta, bo samolot nigdy nie powstał

    3. Rekin biznesu

      Tak na 100% Siemoniak. To na pewno jego pomysł. Z poza rządu tak zadecydował a oni go posłuchali i to wprowadzili. TAK! To on

  14. samo życie

    Wszystko fajnie - ale co z offsetem? Bo mamy kolejną, bardzo kosztowną zresztą, zabawkę dla wojskowych i po raz kolejny ZERO offsetu. Przy takim sposobie negocjowania zakupów i wydawania pieniędzy, to by nawet Kuwejt zbankrutował...

    1. Extern

      Z offsetem ten samolot by kosztował bardzo bardzo drogo, kiedy to w końcu dotrze do niektórych że za offset płaci się ekstra. To tak jakby za własne pieniądze kupować obcemu koncernowi dodatkowo jakąś naszą krajową firmę. Równie dobrze można te pieniądze samemu zainwestować w krajowe firmy podnosząc ich kapitał i procent udziałów państwowych.

  15. Leszek

    Płaczecie jak stare baby i szukacie problemu na siłę. A i czytać ze zrozumieniem jest niektórym ciężko. Pisze wyraźnie, że niedopracowane jest oprogramowanie a nie płatowiec. Komputer nie symuluje TRZECH typów uzbrojenia i nowe oprogramowsnie będzie na wiosnę. Więc w czym problem? Nie ma w pamięci najnowszych Aim 9x? Jaki problem? Do wiosny "postrzela" się starszą wersją rakiety. A im większe opóźnienie tym lepiej, oddadzą nam troche kasy i wyjdzie trochę taniej. Wy się cieszcie, że Macierewicz nie był wtedy ministrem bo i ten kontrakt był by anulowany. On nawet Rosomaki chciał skasować ale na szczęście już nie zdążył.

    1. SLAW69

      :D))))))) Do połowy komentarza było interesująco, ale na koniec... Trza było o tym, jak to brzydki Macierewicz zaczął od psucia Skorpiona i Goryla, bo Rosomak to jakoś tak mało!

  16. Afgan

    Zamiast symulowanego systemu uzbrojenia powinno być realne uzbrojenie to nie byłoby problemu. Tak to jest jak się chce za wszelką cenę czegoś jak najtaniej, to później wychodzi 2 razy drożej, bo nie działa jak należy. Poza tym oczywistym jest iż piloci lepiej nabędą nawyki szkoląc się z prawdziwym uzbrojeniem a nie wirtualnym, od tego jest symulator lotu na ziemi. Z tego co wiem izraelskie Mastery mają prawdziwe uzbrojenie a nie wirtualne i problemów z nimi nie ma.

    1. Qba

      Ale to wersja uzbrojona jest dwa razy droższa

    2. anty C-cal przed 500+

      Panie Afganie z tego co wiem konkurenci z Korei oferowali produkt z Prawdziwym najprawdziwszym radarem. A nie Symulacjami. poziom LIFT. oferta centrum serwisowego- to dla podnieconych ofertami wsparcia na papierze air Busa- Odrzucona...

    3. ww

      Oczywiście ze ma Pan rację . Potrzebna czystka w tym inspektoracie .

  17. krzysztof

    zamiast szkoleniowych zamówić uzbrojone bo szkolić się też mogą na takich tyle że może prawdziwe strzelanie droższe ale mamy dramat z tymi starymi su-22 i te maszyny mogłyby je zastąpić - a czysto szkoleniowe mastery kupiłbym później

    1. kij

      Rany, co wy z tym Skorpionem... Przecież to był projekt który służył tylko i wyłącznie udawaniu że coś się robi oraz posadzeniu ministra w dyktowej makiecie na potrzeby telewizji! Taki poziom przygotowania konstrukcji jaki "osiągnięto" to robią studenci w ramach warsztatów.

    2. Marek

      Skoro w tej firmie szkolnych samolotów zrobić nie umieją, chciałbyś od nich kupować wersje uzbrojone? Trzeba było brać od Koreańczyków ich samoloty, Tyle, że to było takie "nieeuropejskie".

    3. Qba

      Iskry są dwa razy starsze od Su-22

  18. qwas

    To nie przypadek że Włosi po raz kolejny zawalili ważny kontrakt :Pendolino,Terminal ,Fiat a teraz Mastery oni idą na sznurku Moskwy. Ruscy agenci wpływu nieźle mieszają na ich i naszym podwórku !!!

    1. asdf

      Pendolino jest Ferancuskie, a terminal budowali hiszpanie.

    2. Marek

      Oj tam, oj tam. Do niedawno jeszcze mieli do czynienia z ludźmi, którzy w imię bycia "dobrymi europejczykami" bez protestów i z uśmiechem łykali każdy chłam, to i dziś sobie pozwalają.

  19. ww

    Szkoda ze Panowie tak późno się obudziliście . Ale może jest jeszcze czas . Wywalić na zbity pysk tych wszystkich "ekspertów" od latania .

  20. Krzysztof Sędzimir

    Edward Margański na początku lat dziewięćdziesiątych skonstruował i oblatał odrzutowiec szkolny Bielik. Za śmieszne pieniądze. Pomysł był taki, by w samolocie w zależności od potrzeby instalować oprogramowanie symulujące konkretny typ samolotu i jego uzbrojenie. Samolot stoi w muzeum lotnictwa w Krakowie.

    1. kij

      Z całym szacunkiem do Margańskiego, ale ta konstrukcja to jest praktycznie taki większy model. Od niej do czegoś co faktycznie by mogło wykorzystać wojsko do czegokolwiek było bardzo daleko. Mieliśmy natomiast Irydę, która wychodziła już z usterek "wieku dziecięcego", miała zabudowaną zachodnią awionikę i na ówczesne czasy nie odbiegała osiągami od konkurencji (mowa o wersji po zmianie silników), a w dodatku była gotowa do produkcji seryjnej (linia produkcyjna i ludzie czekali). Ale cóż, klimat polityczny był taki a nie inny, lobbyści też nie próżnowali...

    2. Antex

      Inż. Edward Margański konstruował wcześniej w Mielcu odrzutowy samolot szkolno-treningowy M-16. ale sowieci nie pozwolili go wprowadzić do produkcji. Podobnie jak kilkanaście lat wcześniej TS-16 Grota prof. Sołtyka. Sowieci i ich polskie komunistyczne przydupasy z durnym Gomułką na czele. A kto rozwalił przemysł lotniczy w rzekomo "wolnej i niepodległej" III RP? I kto za to odpowiedział?

    3. Culo

      Bielik i jego potencjalne możliwości to jedno wielkie bajanie. To był mały plastikowy samolocik z silnikiem iskry!!! Nic więcej.

  21. Gość

    Nie ma problemu. Przynajmniej wróci z powrotem do MONU trochę kasy.

  22. Marek1

    Taaaa ... znowu wydano grubo ponad miliard PLN z pieniędzy podatnika za coś, co NIE spełnia zaakceptowanych przecież przez dostawcę wymagań nabywcy. Pendolino ze skrzydłami ? A może nie jest potrzebne, by przyszli piloci F-16 nauczyli się obsługiwać uzbrojenie na nich przenoszone ?

    1. Qba

      Nic nie wydano, bo jeszcze nie zapłaciliśmy za nie

  23. iskra

    Jak można zamawiać samoloty zdolne do przenoszenia kilku ton uzbrojenia w golusieńkiej konfiguracji? To pachnie sabotażem.

  24. Gość

    Po co te samoloty Włosi przysłali w ogóle. Czy zamierzają te braki w Polsce uzupełniać.

    1. Extern

      Tak, bo prawdopodobnie chodzi tylko o oprogramowanie które podeślą do zainstalowania jak je zrobią.

  25. tagore

    Leonardo może stracić zakłady w Polsce gdy pójdzie na udry.

    1. vvv

      a to mi nowosc. najpierw sokoly nie moga latac albo latami sa "modernizowane" a teraz samoloty szkoleniowe :) jak nic trzeba kupowac aw149 :D