”Trzeba bardzo jasno sobie powiedzieć, to nie jest wydatkowanie pieniędzy na coś ponadstandardowego. To jest standard w przypadku takiej klasy państw europejskich” - powiedział w rozmowie z Defence24.pl wiceminister Bartosz Kownacki po podpisaniu przez Polskę umowy na dostawę małych samolotów VIP. Jak podkreślił, zakupione samoloty niezbędne są do realizowania „sprawnej polityki państwa”.
Szef Inspektoratu Uzbrojenia gen. Adam Duda podpisał umowę na zakup dwóch maszyn Gulfstream G550 za sumę 440,57 mln zł. Samoloty posłużą do przewozów VIP, wypełniając pilną potrzebę w tym zakresie. Obie maszyny mają zostać dostarczone latem 2017 roku do 1. Bazy Lotnictwa Transportowego w Warszawie.
"Uważaliśmy, że można to [pozyskanie samolotów - przyp. red.] zrobić sprawnie, zgodnie z zasadami sztuki, w sposób transparentny i to jest satysfakcja" - mówił Sekretarz Stanu resortu obrony Bartosz Kownacki w rozmowie z Defence24.pl po podpisaniu umowy. Wiceminister przypomniał również, że do jej podpisania nie doszło przez 20 lat, m.in. ze względu na to, że na ten cel należało przeznaczyć "znaczną kwotę pieniędzy".
Wart ponad 440 mln zł kontrakt obejmuje dostawę dwóch samolotów Gulfstream G550, zdolnych do przewozów międzykontynentalnych 14 pasażerów a w krótszych trasach 16 osób plus załogi oraz szkolenie personelu latającego (pilotów), personelu technicznego, pokładowego, a także personelu obsługi i eksploatacji wyposażenia ratunkowego. Zakres umowy zawiera też dostarczenie pakietu logistycznego (wyposażenia do zabezpieczenia samolotu na ziemi, materiałów eksploatacyjnych, zestawów narzędzi i przyrządów do obsługi oraz zestawu części).
Musi być możliwość sprawnego przetransportowania ministra, prezydenta czy premiera do Brukseli, Berlina, Paryża - w ekstremalnym wypadku nawet do Nowego Jorku czy w dalsze części świata. Dzisiaj polski prezydent nie jest w stanie dotrzeć z wizytą gospodarczą do Australii swoim samolotem, bo takich samolotów po prostu nie ma.
Kownacki poinformował, że zgodnie z zapowiedziami resortu obrony, samoloty będą w Polsce na jesień 2017 roku, natomiast firma zapewnia, że zostaną one dostarczone do 15 sierpnia 2017 roku - wcześniej niż planował MON i wcześniej niż wskazywali inni oferenci. Do "użycia" trafią jednak późną jesienią, co związane jest z koniecznością przeszkolenia załogi. Wiceminister resortu obrony dodał również, że ma nadzieję iż podpisanie umowy na zakup średnich samolotów dla Polski uda się zrealizować w pierwszym kwartale 2017 roku, natomiast z końcem wspomnianego roku uda się pozyskać samolot używany (bez wszystkich systemów obrony biernej).
Czytaj więcej: Samoloty Gulfstream dla polskich VIP zakontraktowane. "Gotowość w 2017 roku"
Finansowanie zakupu "małych" i "średnich" samolotów VIP odbywa się ze specjalnej rezerwy, ustanowionej uchwałą Rady Ministrów. Obejmuje ona kwotę 1,7 mld zł w latach 2016-2021, powyżej limitu wydatków na obronę na poziomie 2 proc. PKB zgodnie z ustawą o przebudowie, modernizacji technicznej i finansowaniu Sił Zbrojnych. W wypadku niewykorzystania środków finansowych zaplanowanych na dany rok, pozostaną one w puli do wydatkowania na zakup maszyn dla VIP w latach następnych.
rob ercik
Jaki ma sens kupowanie drozszych samolow z USA skoro nawet jesli beda wczesniej dostarczone to i tak nie bedzie mozna ich explatowac z powodu nieprzezkolenia presonelu?
mixi
a dlaczego nie tupolewy, zwinne jak myśliwce potrafia ciąć lasy
Marek1
Ja się tylko pytam ... DLACZEGO maszyny(potrzebne, żeby nie było) są kupowane z budżetu MON ?? Wszak służyć będą głównie politykom z innych ministerstw oraz Premierowi /Prezydentowi ? Za te pieniądze można spokojne załatać np. ewidentną dziurę w zdolnościach ppanc WP ... Ps. Zdaje się, że chodzi tu o tzw. kreatywna księgowość mającą pokazać na zewnątrz, że pisowska Polska wydaje na obronność 2% PKB. Wrzuca się zatem do budżetu MON wszystko co tylko przyjdzie do "kreatywnych łbów". Np. w budżet MON wlicza się fundusz emerytalny WP(ok. 5 mld. PLN/rok), co wydatnie podnosi księgowo kwotę wydawaną rocznie przez RP na obronność Kraju. Polska faktycznie na obronność wydaje ok. 1,7%, a NIE 2% jak się chwalą władze. Warto wiedzieć, że pieniądze wydawane na wojskowe emerytury(jest ok.121 tys. emerytów) tak samo "podnoszą" zdolności obronne RP jak kasa jaką biorą lekarze-emeryci poprawia stan zdrowia wszystkich Polaków.
mr woo
A dlaczego nie zrobią Polskiego samolotu? silniki od Ukraińców ( Antonov) i zacząć projektować. Dać pracę Polskim inżynierom, ponoć tacy fachowcy. Jak Polski żołnierz może czekać to przykład powinien iść z góry.
Lewandos
no wiesz... ponoć transport lotniczy rozwija się w Polsce dynamicznie, ale ilu polskich klientów chciałoby kupić samolot pasażerski...? Nie ma odpowiedniego popytu... stąd nie ma też podaży :)
smutny_zgrywus
Ciekawe czy brak granatników, BWP-ów i śmigłowców to też "standard dla takiej klasy państw ",......
sojer
Dla naszych sąsiadów jest to standard, oni wydają jeszcze mniej od Polski.
Lewandos
niepotrzebna złośliwość, to akurat w zachodnioeuropejskich demokracjach, to "standardzik" zdaje się... likwidujemy ciężkie jednostki, szukamy oszczędności na ilości i eksploatacji :)
Polish blues
To prawda, w końcu to także jakaś tam forma reprezentowania całego państwa i narodu. Z tych samolotów będą przecież korzystać także następni rządzący, być może także z innych stron sceny politycznej.
Lewandos
a propos reprezentacji... mogliby się tylko postarać, żeby poza lataniem te samoloty jeszcze pomalowane jakoś gustownie były... Bo to co, było teraz to żenada jakaś...
K
Żenadą jest to że dopiero teraz , tej klasy samoloty lub lepsze powinny być już wiele lat temu , co do sprzętu dla wojska , no cóż jest bardzo ważny i pilnie potrzebny ale wojny w najbliższym czasie raczej nie będzie i za kasę na samoloty dla VIP-ów jej nie zmodernizujemy. A swoją drogą teraz przynajmniej coś się dzieje bo przez ostatnie lata były tylko mgliste obiecanki , Prosty przykład TYTAN - jest w głębokim lesie.
gts
A co nie jest w glebokim lesie. Niestety ciagle przycinananie wydatkow prowadzi do slepej uliczki kiedy juz nie ma z czego ciac... nalezy sie wypiac z tego owczego pedu i zajac pobudzaniem goapodarki wtedy i pieniadze sie znajda. A jak pobudzac gospodarke? Nie psuc jej. Uproszczenie podatkow i prawa do takiego stopnia zeby kazdy wiedzial na czym stoi i nie zaskoczyla go zadna interpretacja urzednika. Zeby mogl sie skupic na prowadzemiu dzialalnosci, zarabianiu i dawaniu zarobic innym... wolny ale zrownowazony rynek to nasz cel. Zeby tak jednak sie stalo musi posiadac silne firmy ktore trzeba wspierac madrym prawem i sprawiedliwymi obciazeniami finansowymi, a nie dotacjami... Wracajac do tematu dobrze sie stalo ze sprawa jest zalatwiona. Teraz czekamy na srednie i powinno sie to raz na zawsze zakonczyc. Airbus czy Boeing wszystko jedno i tak w tym wypadku na offset liczyc nie mozna. Co prawda utrzymanie i nasze mozliwosci w tym wzgledixe stoja po stronie Boeinga ale, nic nie jest przesadzone. Potrzeba rozpoczac kolejny program pozyskania sprzetu dla armii z korzyscia dla przemyslu polskiego, ale nie za wszelka cene. Chodzi nam o wzglednie szybkie zakontraktowanie dostaw, a nie grzebanie sie z procedurami, wymogami i robieniu problemu we wszystkim. A jak durne sa wymagania iu kazdy wie. Groch z kapusta, gydby mogli to czolgi bylyby jednoczesnie fregatami. A prawda jest taka ze wymagania wcale nie musza byc ostre, bo cokolwiek nie kupimy bedzie lepsze od tego co mamy. Raczej powinny byc luzne tak zeby to zolnierze mogli je doprecyzowac. Zeby taki grom mogl sie wypowiedziec o karabinach i co wnich nalezy zmienic i zeby bylo to zrobione, a nie olewane i jak w przypadku karabinow z Tarnowa zamiecione pod dywan... Potrzebujemy sprzetu ktory bedzie moglbyc rozwijany/modernizowany przez nasz przemysl wzglednie serwisowany i utrzymywany. To daje miejsca pracy i zwrot podatkow, wazne by przy tym nie zatracici rownowagi miedxmzy jakoscia, czasem i cena. Starczy nam Gawronow i cwaniakow w zarzadach i na stollach prezesow zeiazkow zawodowych. Pora postawic na rozsadne zarzadzanie...
nerva
Samoloty kupić trzeba ale argument "takiej klasy państw europejskich" to żenada.