Reklama

Siły zbrojne

Czarna Dywizja będzie ćwiczyć z Bundeswehrą i obroną cywilną

Fot. www.11ldkpanc.wp.mil.pl
Fot. www.11ldkpanc.wp.mil.pl

34 Brygada Kawalerii Pancernej weźmie udział w ćwiczeniu Serwal-16, realizowanym we współpracy z jednostkami Bundeswehry, a także z układem pozamilitarnym.

Dla żagańskiej brygady będzie to pierwsze od siedmiu lat ćwiczenie realizowane z tak dużym rozmachem, zarówno w wymiarze taktycznym, jak i współpracy międzynarodowej oraz zaangażowania terenowych organów administracji państwowej (TOAP). Do udziału w ćwiczeniu partnerska 41 Brygada Grenadierów z Niemiec zaangażowała pododdziały zmechanizowane, inżynieryjne oraz sekcje bezpilotowych środków rozpoznawczych (BSR).

W 2015 roku zdecydowano bowiem, że polski batalion pancerny z 34. Brygady Kawalerii Pancernej zostanie operacyjnie podporządkowany 41. Brygadzie Grenadierów Pancernych, natomiast 411. batalion z jednostki niemieckiej – polskiej 34. Brygadzie stacjonującej w Żaganiu. 

Istotnym punktem ćwiczenia jest intensyfikacja współpracy w wymiarze cywilno – wojskowym. W tym ujęciu „SERWAL-16” spaja wysiłek powiatów żagańskiego, żarskiego i nowosolskiego. Zgodnie z przyjętą koncepcją, w trakcie ćwiczenia realizowane będzie działanie jednostek ratowniczo-gaśniczych, podczas likwidacji skutków zdarzeń kryzysowych podaje kpt. Rafał Nowak.

Ponadto przyjęto do realizacji scenariusz ewakuacji miasta Iłowa, jako działanie w wyniku narastania kryzysu. Tym samym realizowane będzie mandatowe zadanie, polegające na uwzględnianiu postulatów dotyczących potrzeb Sił Zbrojnych i obrony cywilnej, przekazywanych przez organy wojskowe.

Wypracowanie koncepcji ćwiczenia poprzedzone było szeregiem spotkań i konferencji planistycznych, inicjujących wzajemną współpracę z cywilnymi podmiotami oraz partnerami z Niemiec. Ich uczestnicy sprecyzowali swoje potrzeby i omówili wszelkie aspekty wzajemnej współpracy. Ćwiczenie z wojskami „SERWAL-16” przeprowadzone zostanie w listopadzie tego roku.

Wzajemne podporządkowanie batalionów wojsk lądowych Polski i Niemiec jest następstwem listu intencyjnego, podpisanego przez ówczesnego szefa MON Tomasza Siemoniaka i minister obrony Niemiec Ursulę von der Leyen jeszcze w 2014 roku. Współpracę wojskową z Republiką Federalną, jak również zaangażowanie resortu obrony w Berlinie, wysoko ocenia obecny minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (6)

  1. Tom

    Wyglada to tak że my podporządkowujemy Bundeswehrze batalion pancerny uzbrojony w Leo2A5 a oni nam batalion zmechanizowany uzbrojony w stare Mardery. Doskonały interes.

    1. Pom Pom Pom

      No ale po co oddawać pod niemieckie dowództwo Polskich żołnierzy i na odwrót? Sory nie kumam. Oni i tak Berlina bronią.

    2. ppp

      Jednak te wszystkie poprawki w Shermanach wchodziły już gdy istniały już czołgi M26 a po drugiej stronie koalicji do produkcji wchodziły wozy T-44 szykowane jako niespodzianka . Po obu stronach kurtyny zdawano sobie sprawę czym są czołgi T-34 i M4 Sherman czyli masowymi czołgami zapewniającymi odpowiednio duże nasycenie bronią pancerną linii frontu . Ta koncepcja była w dużej mierze słuszna należy jednak pamiętać , że oba wozy dzieliła przepaść wieku T-34 to wóz z 1939 roku a M4 to wóz z 1942 a trzy lata wojny to już 1 lub 2 generacje nowego sprzętu na frontach jednak M4 nie górował nad T-34 a jego główna zaleta to niezawodność dzięki produkcji przez wykwalifikowane kadry zakładów motoryzacyjnych . Natomiast T-34 z końca 1941 i szczególnie z połowy 1942 to totalne dno jakościowe ze względu na braki surowcowe począwszy od gumy a na dodatkach stopowych stali czy silnikach skończywszy . Przecież w tamtym okresie znaczna część wozów wyjeżdżała z fabryk z starymi wyeksploatowanymi benzynowymi silnikami lotniczymi przez co też były niebywałymi zapalniczkami dla ich załóg . Czołgi T-34 z lat 1943 - 1945 to już inne jakościowo czołgi jednak nie mogły dorównać niezawodnością czołgom M4 . W roku 1943 czy nawet 1944 jakość i bezawaryjność nowych niemieckich czołgów też była bardzo kiepska a później z powodu zastosowania zastępczych gatunków stali ich opancerzenie nie było rewelacyjne pomimo swej grubości - tylko o tym nie często się mówi . Braki surowcowe tak samo się odbiły na jakości niemieckiej broni z końca wojny podobnie jak sowieckiej w latach 1941-1942 . Niech się każdy zastanowi dlaczego Niemcy budowali np. 7,62 cm PaK 36(r) z dział przedwojennych F-22 a nie tworzyli podobnego uzbrojenia z zdobycznych nowocześniejszych i w sumie lepszych ZIS-3 produkcji wojennej .

    3. złośliwy

      M4 praktycznie pod każdym względem był lepszą maszyną od T-34. Lepsze uzbrojenie, działo 75mm ze stabilizacją lub świetne działo 76mm z b.dobrą amunicją o lepszych parametrach niż radzieckie 85mm, lepsza jakości pancerz, lepsza ergonomia pracy załogi, stabilniejsze zawieszenie. W późniejszych wersjach wodne osłony amunicji i automatyczne systemy gaśnicze. Bez porównania większa niezawodność techniczna. Dla przypomnienia te czołgi walczyły ze sobą w Korei czy na Bliskim Wschodzie i górą był M4.

  2. Perun

    Gdyby Rosja chciała Polskę zaatakować to już dawno by to zrobiła i teraz Rosjanie by sobie odnawiali Borne Sulinowo. Nasze 3 dywizje nie są zdolne obronić CAŁEJ granicy z obwodem kaliningradzkim, a zostaje jeszcze granica z Białorusią i Ukrainą. Zakupienie nawet tysiąca Caracali tego nie zmieni.

    1. fch

      dlatego tak ważne jest by Ukraina nie wpadła w ręce Rosji bo wtedy Rosjanie mieliby kolejny kierunek natarcia i jeszcze pod własnymi rozkazami całkiem spore wojska Ukrainy. Wystarczy, że mają z Kaliningradu - i tak ciężko będzie bronić. Białoruś póki co próbuje się trzymać, ale nie wiadomo jak długo zdoła się oprzeć Rosjanom, w każdym razie Łukaszenka coraz bardziej się miota.

  3. sylwester

    co to znaczy podporządkowany , ja jestem nierozgarnięty ale czy oznacza to ze w razie jakby wybuchła wojna między Polską a Niemcami to nasza brygada będzie po stronie Niemiec , no dobra może słabiej się wypowiem w razie konfliktu Niemcy będą mogli wysłać nasze wojska na front nawet jeśli polski rząd będzie temu przeciwny powiedzmy , Niemcy jadą na wojnę z Syrią i wysyłają tam nasze czołgi mimo sprzeciwu polskich władz ?

  4. zzz

    11 listopada a potem umacnianie demokracji przy pomocy bratniej armii?

    1. Antex

      Jakoś dziwnie zbiega się to z CETA i TTIP ... Nie wierzę w takie przypadkowe zbiegi okoliczności. Ustawa 1066 dalej działa - nie wierze w dobre intencje żadnego rządu jeśli jej nie uchyli.

  5. antypropaganda

    A jaki będzie scenariusz? Znowu rozpędzanie tubylczej ludności protestującej przeciw tworzeniu obozu dla imigrantów? Bo taki scenariusz latem ćwiczono w Złocieńcu.

    1. rozczochrany

      Pewnie tak. Albo pacyfikacja protestów obywateli przeciwko skutkom TTIP i CETA.

    2. Rain Harper

      Pakowanie zielonych ludków w czarne worki.

  6. Plush

    Czemu ma to służyć? Tłumieniu protestów anty brukselskich? Czy może obronie terytorium Niemiec przy udziale Polskiej brygady? Mało że na Odrze stoją? Widzę że i były szef MON-u pod Niemcy grał

    1. Extern

      Naszym celem jest pokazanie Rosji że w razie czego nie uda im się wyizolowanie nas w ewentualnym konflikcie.

    2. Marek1

      plush - to ma słuzyć wzmocnieniu współpracy w ramch NATO. A że to Moskwie(i tobie) NIE pasuje ... trudno.

Reklama