Reklama
  • Wiadomości

Kownacki: Dokonamy analizy w jaki sposób kupić nowe śmigłowce

Polska uznaje za zakończone negocjacje umowy offsetowej z Airbus Helicopters ws. kontraktu na zakup śmigłowców Caracal, dalsze rozmowy są bezprzedmiotowe - poinformowało we wtorek Ministerstwo Rozwoju. Sprawę skomentował Sekretarz Stanu resortu obrony Bartosz Kownacki, który stwierdził, że należy „rozważyć inne skonstruowanie koncepcji zakupu śmigłowców”.

Fot. Ramzes Temczuk
Fot. Ramzes Temczuk

Jak podano w komunikacie resortu rozwoju, kontrahent nie przedstawił oferty offsetowej zabezpieczającej w należyty sposób interesu ekonomicznego i bezpieczeństwa państwa polskiego. Niezadowolenie z powodu niepowodzenia negocjacji wyraził wiceminister obrony Bartosz Kownacki, który nie wykluczył, że należy "rozważyć inne skonstruowanie koncepcji zakupu śmigłowców".

Byliśmy przekonani, że strona francuska poważnie traktuje rozmowy offsetowe i rzeczywiście chce wywiązać się z tego offsetu. Mogę wyrazić ubolewanie, że jednak nie uznała tego, że z polskim rządem należy deklarowany offset zrealizować.

Sekretarz Stanu MON Bartosz Kownacki

Bartosz Kownacki dodał również, że zakończenie rozmów to "dobra lekcja" dla wszystkich firm, które prowadzą rozmowy i chcą prowadzić rozmowy z polskim rządem. Sekretarz Stanu MON podkreślił, że "jeżeli umawiamy się na coś, to oczekujemy, że negocjacje będą rzeczywiście zmierzały do końca, a nie do tego, żeby przeciągnąć na swoja stronę warunki umowy". Przedstawiciel resortu obrony zapewnił, że strona polska "od początku negocjowała w dobrej wierze, chociaż stawiając bardzo wysokie - ale uczciwe - warunki".

Teraz trzeba dokonać analizy, w jakim zakresie, na jakich zasadach będą potrzebne w polskiej armii śmigłowce, w jaki sposób należy je kupować.

Sekretarz Stanu MON Bartosz Kownacki

Co więcej, zapewnił również, że jeśli kontrakt nie zostanie zawarty, nie osłabi to zdolności polskiej armii. 

O komentarz poproszono rzecznika Airbus Helicopters Guillaume Steuera, który w przesłanym oświadczeniu stwierdził, że firma zapoznała się z oświadczeniem Ministerstwa Rozwoju, ale w tym momencie nie udzieli komentarza. Z nieoficjalnych informacji Defence24.pl wynika, że Minister Rozwoju Mateusz Morawiecki przed podjęciem decyzji wysłał list do prezesa Airbus, wyrażający niezadowolenie polskiej strony z warunków oferty offsetowej. Jeszcze 3 października redakcja otrzymała od MR zapewnienie, że rozmowy są kontynuowane. 

Negocjacje wciąż trwają. Według założeń do oferty offsetowej przewidywany okres przeprowadzenia negocjacji umowy offsetowej to 120 dni od dnia uzyskania przez resort rozwoju pisemnej informacji o wyborze oferty przez Zamawiającego. Jest to jednak termin umowny, ponieważ umowa offsetowa będzie negocjowana do czasu aż zawarte w niej postanowienia będą w pełni zabezpieczały interesy Skarbu Państwa oraz podmiotów będących jej beneficjentami.

Departament Komunikacji Ministerstwo Rozwoju, 3.10.2016

Czytaj więcej: Polska nie kupi Caracali. Ministerstwo Rozwoju kończy negocjacje z Airbus

Zakończenie negocjacji z Airbus skomentował również poseł PO Czesław Mroczek, były sekretarz stanu w MON w rządzie PO. Jak stwierdził: "Mam wrażenie, że fiasko rozmów offsetowych jest elementem jakiejś konkretnej decyzji, która została podjęta". Polityk zapowiedział, że będzie się domagał podania powodów niepowodzenia negocjacji.

Przypomnę, że ten offset był zakrojony bardzo szeroko, chcieliśmy przekazania technologii do centrum serwisowego w Łodzi; podmiot, który wstępnie wygrał postępowanie, gwarantował dostarczenie tych technologii. Chodziło nam o samodzielność w utrzymaniu śmigłowców.

poseł PO Czesław Mroczek

Przypomniał, że w rozmowach z Airbus Helicopters chodziło także o przyszłość zakładów wyspecjalizowanych dotychczas w obsłudze techniki poradzieckiej, która będzie wycofywana. "Wejście Airbusa było szansą dla tych firm państwowych, które nie mają własnego produktu, nie miały przyszłości. PGZ będzie miała straszliwy problem, by znaleźć pole do działania dla tych zakładów" - ocenił Mroczek.

"Nam śmigłowce są potrzebne, po tej decyzji będzie musiało być rozpisane nowe postępowanie" - dodał Mroczek. Ocenił, że postępowanie potrwa co najmniej dwa lata. "Inne podejście to zakup bez konkurencji, z półki w jakiejś fabryce. Prawo i Sprawiedliwość przed objęciem rządów deklarowało, że odstąpi od tego przetargu; było związane ze związkami zawodowymi zakładów firm zagranicznych, które są na terenie kraju, i obawiam się, że będziemy mieć do czynienia z podziałem tego zamówienia - dla każdego coś miłego, że kupią po kilkanaście sztuk ze składu. To będzie fatalne, nie będzie odpowiadało potrzebom, nie będzie w systemie konkurencyjnym, nie wiadomo, czy to będzie korzystne dla naszych sił zbrojnych" - dodał Mroczek.

Offset Airbus

Negocjacje umowy offsetowej rozpoczęły się 30 września ub.r. Jej zawarcie było warunkiem podpisania kontraktu o dostawie wiropłatów. W kwietniu 2015 roku resort obrony w przetargu na 50 wielozadaniowych śmigłowców do końcowego etapu zakwalifikowało śmigłowiec H225M (wcześniejsze oznaczenie EC725) Caracal produkcji Airbus Helicopters (poprzednio Eurocopter).

Europejska firma nie ma w Polsce zakładów związanych z produkcją wiropłatów, do grupy Airbus należą natomiast zakłady na warszawskim Okęciu. W razie wygranej w przetargu Airbus Helicopters zapowiadała montaż wiropłatów w Polsce i uruchomienie linii produkcyjnej w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 1 w Łodzi, firma deklarowała, że zamówienia będą związane nie tylko z kontraktem na śmigłowce wielozadaniowe dla polskiej armii.

Decyzji sprzeciwiały się m.in. PiS i związki zawodowe działające w zakładach, których oferty zostały odrzucone - PZL Mielec, uczestniczących w konsorcjum z udziałem spółek Sikorsky, która jest właścicielem PZL Mielec z maszyną Black Hawk i PZL Świdnik będących własnością AgustaWestland (obecnie Leonardo Helicopters) proponujących maszynę AW149. Świdnik pozwał też Inspektorat Uzbrojenia MON i wniósł o zamknięcie postępowania bez wyboru oferty. W maju sąd pierwszej instancji oddalił pozew.

Wskazanie śmigłowca Caracal było krytykowane przez przedstawicieli obecnego kierownictwa Ministerstwa Obrony Narodowej, w tym między innymi przez szefa MON Antoniego Macierewicza. W listopadzie 2015 roku minister Macierewicz zadeklarował, że decyzja o podpisaniu kontraktu będzie zależna od wyniku negocjacji offsetowych. Obecnie wiadomo, że zakończyły się one niepowodzeniem.

PAP/Defence24.pl

WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu
Reklama
Reklama