Reklama

Siły zbrojne

Amerykańskie rakiety w Turcji przeciwko ISIS

Fot. Amanda Kim Stairrett/US Army.
Fot. Amanda Kim Stairrett/US Army.

Siły zbrojne Stanów Zjednoczonych rozmieściły w Turcji elementy systemu rakietowego HIMARS, które są używane do wsparcia działań przeciwko Daesh.

Jak poinformowała ambasada USA w Turcji, elementy systemu rakietowego HIMARS zostały rozmieszczone w tym kraju i zostały włączone do ataków na cele tzw. Państwa Islamskiego. Prawdopodobnie wykonują uderzenia na cele w Syrii. Wcześniej bowiem zapowiadano, że systemy HIMARS zostaną rozlokowane na pograniczu Turcji i Syrii dla wsparcia działań Ankary przeciwko Daesh.

Systemy rakietowe HIMARS są w pewnym zakresie już od ubiegłego roku rozlokowane w Iraku, gdzie biorą udział w działaniach koalicji międzynarodowej przeciwko terrorystom. Podobnie rzecz się ma z haubicami holowanymi M777.

Należy zauważyć, że zastosowanie artylerii rakietowej, zwłaszcza dostosowanej do użycia amunicji precyzyjnej, zwiększa elastyczność działań dowódców koalicji. Dzięki temu bowiem nie muszą wykonywać w każdym przypadku uderzeń za pomocą samolotów bojowych, charakteryzujących się z definicji ograniczonym czasem przebywania w rejonie działań, czy np. bezzałogowców.

System HIMARS może być uzbrojony w rakiety MLRS/GMLRS bądź taktyczne pociski TACMS/ATACMS. Maksymalny zasięg rażenia pocisków GMLRS jest określany na ponad 70 km, są one naprowadzane z użyciem systemu INS/GPS. Prawdopodobnie to przede wszystkim one są używane przeciwko Daesh.

HIMARS z rakietami GMLRS i TACMS/ATACMS jest oferowany Polsce w ramach programu Homar.

 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. AS

    Zasięg wyrzutni 70km to u nas kosmos podczas gdy inni zastanawiają się nad ostrzałem z odległości 1500-2000km, u nas nowości strzelają na dwa km. Obawiam się, ze nie jest problemem zamontowanie wyrzutni na podwoziu Jelcza, czyli polonizacja, tylko kasa, kasa, kasa.

    1. Tomasz

      Kasa nie jest problemem. Białoruś kupiła licencję na system artyleryjski Polonez od Chińczyków z zasięgiem 200 km. Mają budżet 3 krotnie mniejszy od polskiego.

  2. Morgul

    Amerykański, Izraelski czy Norweski każdy jest lepszy niż brak czegokolwiek. MON potrzebuje takiego zespołu jak ma WOŚP który w kilka miesięcy jest w stanie przeprowadzić konsultacje z lekarzami co im potrzeba a później usiąść z producentami i kolejno wycisnąć z nich najlepsze warunki i konkretny sprzęt za najlepszą kasę.

    1. Kowal

      A po tych kilku miesiącach IU na bezrobocie ? Tacy naiwni nie są i będą prowadzili dialogi w nieskończoność.

  3. kriss

    A u nas ciągle nie mogą wybrać tego himarsa :) To musi byc poważny problem żeby wybraną wyrztUnie rakiet umieścić na podwoziu Jelcza :) I tak od lat trwa ten chocholi taniec :)

    1. jacki

      kolegu u nas to postanowiono wstrzymac wiekszosc programow modernizacyjnych bo jest potrzebna kaska na poncet + i na mundurki galowe dla niedzielnego wojska OT(ktorej osobiscie nie jestem przeciwnik ale w naszym kraju jak zwykle pomylono priorytety co powinno sie robic w 1 a co w 2 kolejnosci)zastanawiam sie tylko czy w ministerstwie maja tak zryte łuby pod mocherowymi beretami czy to celowe dzialanie aby w momecie jak sie nie ma zakonczonej modernizacji nie ma sie pelnego ukapletowania dla W oper.niema sie rezerw dla regularnej armi to rozmienia sie na drobne wrecz wstrzymuje programy modernizacyjne aby tworzyc nowy rodzaj wojsk kosztem pozostalych

  4. Afgan

    Izraelski LYNX jest znacznie bardziej uniwersalny i lepszy niż ten HIMARS. To tak w kwestii wyboru dla naszego "Homara" który już dawno powinien wchodzić na uzbrojenie. Nawet Białoruś już wprowadziła swojego "Poloneza" a my jak zwykle w powijakach ze wszystkim.

Reklama