Siły zbrojne
Kanadyjski batalion NATO w Polsce?
Kanada może objąć dowodzenie batalionową grupą bojową, jaka ma zostać rozmieszczona w naszym kraju w następstwie szczytu NATO w Warszawie. Wcześniej na pełnienie tej roli nie zgodziły się Francja i Włochy – donoszą media. Ostateczne decyzje w tej sprawie jednak nie zapadły.
Według doniesień agencyjnych państwa Sojuszu ustaliły już, które z krajów będą odpowiedzialne za dowodzenie batalionami w państwach bałtyckich. Jednostka na Łotwie znajdzie się pod dowództwem amerykańskim, w Estonii – brytyjskim, a na Litwie – niemieckim.
Nadal nie ustalono natomiast, który z członków Sojuszu Północnoatlantyckiego obejmie funkcję „państwa ramowego” w Polsce. Jak donosi agencja Reuters, Stany Zjednoczone starają się, aby stosowną decyzję podjęły władze Kanady, która od 2014 roku angażuje się w proces wzmocnienia wschodniej flanki NATO poprzez rozlokowywanie w naszym kraju niewielkich jednostek wojsk lądowych w ramach operacji Reassurance. W Polsce przebywają obecnie także kanadyjscy żołnierze, którzy uczestniczą m.in. w ćwiczeniach Anakonda.
Wcześniej bowiem, według The New York Times, na pełnienie roli „państwa ramowego” dla jednej z czterech batalionowych grup bojowych NATO w Europie Środkowo-Wschodniej nie zgodziły się Francja i Włochy. Z kolei The Wall Street Journal informował w drugiej połowie maja, że na objęcie dowodzenia batalionem najprawdopodobniej nie zgodzą się Dania i Norwegia, choć oba te kraje będą uczestniczyć w operacji wsparcia wschodniej flanki Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Czytaj więcej: Niemcy o Anakondzie: "Prowokacja" czy "Uzasadniona reakcja"?
Władze Kanady poinformowały agencję Reuters, że warianty udziału we wzmocnionej obecności NATO w Europie Środkowo-Wschodniej są rozważane, ale ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły. Wiele wskazuje jednak, że to właśnie kanadyjscy żołnierze będą odgrywać kluczową rolę w batalionowej grupie, jaka będzie rozmieszczona w Polsce. Jak wspominano wcześniej, Kanada aktywnie angażuje się w rotacyjną (ćwiczebną) obecność pododdziałów lądowych, realizowaną w Europie Środkowo-Wschodniej od 2014 roku, a większość działań prowadzonych jest w Polsce.
Inspektor niemieckich wojsk lądowych Joerg Vollmer sugerował, że formacja rozlokowana na Litwie miałaby liczyć około 1200 żołnierzy, z czego do połowy mieliby stanowić Niemcy, natomiast pozostałe pododdziały będą wystawiane przez inne państwa sprzymierzone. Przypuszczalnie wkład państwa ramowego dla jednostki bazującej w naszym kraju będzie na podobnym poziomie. Być może jednak Kanada będzie musiała się zwrócić o wsparcie do innych członków Sojuszu np. w zakresie kierowanej broni przeciwpancernej, gdyż rakiety TOW zostały w całości wycofane ze służby.
Czytaj więcej: Rosja chce zastraszyć Zachód, ale przesunięcie NATO na wschód jest faktem [KOMENTARZ]
Jeżeli doniesienia dotyczące składu jednostek rotacyjnych się potwierdzą, będzie to oznaczało że jedynym z członków NATO na kontynencie europejskim, jaki zgodził się objąć rolę państwa ramowego w ramach obecności na „wschodniej flance” Sojuszu, będzie Republika Federalna Niemiec (która według nieoficjalnych informacji początkowo sprzeciwiała się wzmocnieniu w takiej formie, ale zmieniła stanowisko). Taka sytuacja ma związek z ograniczonymi zdolnościami niewielkich państw Europy, jak Dania czy Norwegia do pełnienia tej roli (wystawianie kilkuset żołnierzy wraz z dowództwem, w sposób ciągły, obok np. udziału w siłach natychmiastowego reagowania). Jest jednak również skutkiem braku woli znacznego zaangażowania ze strony najsilniejszych (obok Niemiec) państw na kontynencie – Francji i Włoch.
Kierunkowa decyzja o ustanowieniu obecności jednostek bojowych Sojuszu Północnoatlantyckiego w Europie Środkowo-Wschodniej została podjęta na spotkaniu ministrów obrony Paktu w lutym br. Szczegóły mają być ustalane na spotkaniu ministrów obrony w tym tygodniu, choć może ono nie doprowadzić do wskazania państwa ramowego dla Polski, a ostateczne decyzje będą prawdopodobnie podjęte na szczycie w Warszawie.
Czytaj więcej: NATO-wski zwrot na wschód. Konieczne "twarde" zdolności [KOMENTARZ]
atlantysta
To tak wygląda ta solidarność amerykanów? nie chca nawet objąć dowództwa?
ciss
Masz napisane, że objeli dowództwo nad jednostka, która będzie stacjonowała w Łotwie.
USS Traktor
Wracaj do Moskwy
ppp
Gdyby nasze władze poświęcały 10% zaangażowania Wojsku Polskiemu, jakie poświęcają stacjonowaniu wojsk NATO w Polsce i to by wystarczyło. Cała nasza koncepcja obronna polega na 1 batalionie NATO w Polsce i to rotacyjnym - śmieszne... Sami zadbajmy o nasze bezpieczeństwo. A w krajach bałtyckich niech stacjonują, będą kuły w oczy Putina.
Zbigniew
Brutalna prawda.
Tomek72
Tak sobie myślałem, że w ramach NATO powinna być taka "standardowa wymiana" 1000 Polaków leci do Kanady, 1000 Kanadyjczyków do Polski, Podobnie z USA, UK, może jeszcze Francja - to w końcu wojsko zawodowe.
hvr
Nie chodzi o wymianę, ale o okresowe stacjonowanie wojsk NATO u nas. Przy wymianie potencjał militarny w regionie się nie zmieni. Jeżeli działa to w jedną stronę to potencjał militarny regionu rośnie.
Grey
Bo jak powszechnie wiadmo Wielka Brytania nie leży na kontynencie europejskim tylko na afrykańskim.