Reklama

Siły zbrojne

Amerykańskie czołgi i artyleria wracają do Europy

Fot. Pfc. Paige Pendleton, 1st BCT Public Affairs, 1st Cav. Div./US Army.
Fot. Pfc. Paige Pendleton, 1st BCT Public Affairs, 1st Cav. Div./US Army.

Pentagon ujawnił, że projekt budżetu na rok fiskalny 2017 przewiduje sfinansowanie rozmieszczenia na Starym Kontynencie zestawu wyposażenia dla kolejnej brygady pancernej, jednostek artylerii, dowództwa dywizji oraz sił logistycznych. Z drugiej strony, ogólna liczebność wojsk lądowych nadal będzie ograniczana, w celu „uwolnienia” środków na wyposażenie i odtworzenie gotowości bojowej. Amerykanie przewidują też rozszerzenie zakresu modernizacji wojsk pancernych.

Amerykanie ujawnili szczegóły planowanego zwiększenia wydatków na obronę w Europie. Fundusze na kwotę łącznie 3,4 mld USD posłużą między innymi do przeprowadzenia trzech ciągłych rotacji brygadowych zespołów bojowych. Prawdopodobnie oznacza to, że w każdym czasie na kontynencie będą się znajdować żołnierze jednej z trzech brygad pancernych US Army wyznaczonych do rotacji, bazujących na stałe w USA.

Wcześniej do US Army Europe przyporządkowywano na dany rok jedną brygadę pancerną, a w ćwiczeniach w danym momencie brały udział określone pododdziały (np. jeden z trzech batalionów pancerno-zmechanizowanych). Zakres obecności amerykańskich wojsk lądowych zostanie więc istotnie rozszerzony.

Ponadto, znacznie zwiększony będzie zakres rozmieszczenia w Europie sprzętu wojskowego. Na kontynent ma trafić wyposażenie dla kolejnej brygady pancernej (liczącej m.in. około 90 czołgów M1A2 Abrams, 130 BWP/BWR M2/M3 Bradley i 18 haubic samobieżnych M109A6(A7)), wspieranej przez dodatkowe, wydzielone jednostki artylerii i logistyczne, a także sprzęt dla dowództwa dywizji. Rozmieszczenie sprzętu odbędzie się w ramach programu Army Prepositioned Stocks, którego głównym celem jest skrócenie czasu reagowania amerykańskich wojsk na zagrożenia w danym rejonie.

Oznacza to, że Amerykanie chcą przygotować się do szybkiego wprowadzenia do działań już nie tylko jednej brygady, ale dywizji, wraz z jednostkami wsparcia. Zestaw wyposażenia dla jednej brygady pancernej, rozmieszczony w ramach European Activity Set, m.in. w celu realizacji ćwiczeń rotacyjnych pozostanie na kontynencie. Liczebność „ciężkich” sił USA w Europie będzie więc mogła zostać szybko zwiększona do co najmniej dwóch brygad. Oprócz tego planowane są działania z udziałem innych rodzajów sił zbrojnych, a także rozbudowa infrastruktury.

Podstawowy budżet Pentagonu ma zostać zwiększony zaledwie o 0,4% w stosunku do roku bieżącego, z 580,3 do 582,7 mld USD. Trzeba nadmienić, żeobecność w Europie finansowana jest z funduszy na operacje zagraniczne, wyłączone z tej puli, "operacyjny budżet" ma się zwiększyć z 58,6 do 58,8 mld USD. Jak donosi Defense News, wzmocnienie ogólnej gotowości US Army sfinansowane będzie m.in. kosztem części programów modernizacji technicznej.

Cięcia dotyczą w szczególności lotnictwa wojsk lądowych USA. Jak czytamy w projekcie budżetu, „Bardzo poważnie” ograniczono modernizację floty śmigłowców UH-60 Black Hawk i CH-47F Chinook, zmniejszono też liczbę pozyskiwanych śmigłowców Apache (wersja AH-64E). Pentagon planuje pozyskanie odpowiednio 36, 22 i 52 maszyn, w stosunku do 107, 39, i 64 w roku fiskalnym 2016. Defense News dodaje, że zintensyfikowane mają zostać z kolei wysiłki w zakresie zwiększenia możliwości floty ciężkich pojazdów bojowych US Army – czołgów M1A2 Abrams (modernizacja opancerzenia 60 pojazdów za kwotę 480 mln USD), BWP M2/M3 Bradley i haubic samobieżnych Paladin (do standardu M109A7).

Na szczególną uwagę modernizacja kołowych transporterów Stryker, zakres prac został bowiem zmieniony w świetle kryzysu na Ukrainie. O ile wcześniej skupiano się głównie na zwiększeniu dopuszczalnej masy całkowitej, czy odporności na wybuchy min i IED, o tyle teraz (w tym w obowiązującym już budżecie na rok fiskalny 2016) dąży się również do wzmocnienia siły ognia transporterów, uzbrajając je w armaty 30 mm, zamiast karabinów maszynowych 12,7 mm. Według Defense News część Strykerów ma też otrzymać wyrzutnie ppk Javelin. Świadczy to o przygotowywaniu pojazdów tego typu do starć o większej intensywności, z udziałem sił zmechanizowanych potencjalnego przeciwnika (czego raczej nie należało się spodziewać w trakcie operacji stabilizacyjnych). Modernizacja transporterów będzie realizowana również w roku 2017, i ma obejmować m.in. instalację podwójnego dna kadłuba, w celu zwiększenia stopnia ochrony wnętrza, podobnie, jak we wcześniejszych latach, a także wprowadzenie innych usprawnień.

Priorytetem budżetu amerykańskich wojsk lądowych jest odtworzenie gotowości bojowej sił głównych. Jednocześnie planuje się kontynuowanie redukcji stanu liczebnego – z 475 000 żołnierzy armii czynnej do 460 000 w roku fiskalnym 2017 i 450 000 w roku fiskalnym 2018. Ma to „uwolnić” środki na zwiększenie zakresu ćwiczeń i realizację programów sprzętowych. Ograniczona ma być też modernizacja parku pojazdów lekkich brygad piechoty. Jednocześnie jednak planuje się pozyskanie ponad 2 tys. pojazdów typu JLTV dla US Army i US Marine Corps. Wreszcie, jako jeden z priorytetowych programów wymienia się modernizację zestawów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych Patriot.

Opublikowany projekt budżetu Departamentu Obrony USA musi jeszcze zostać zatwierdzony przez Kongres, co jest równoznaczne z możliwością wprowadzenia istotnych zmian, również w programach które miały być przedmiotem cięć zgodnie z założeniami Pentagonu. W dokumencie uwagę zwraca m.in. nacisk położony na zdolności w zakresie ciężkich pojazdów bojowych, pomimo redukcji w innych obszarach. Szczególne znaczenie ma też odtworzenie gotowości bojowej sił głównych wojsk lądowych. Stany Zjednoczone zmieniają więc zasady planowania budżetowego, aby w większym zakresie być przygotowanym do starcia o charakterze konwencjonalnym. Świadczy to o zmianie priorytetów zagrożeń w ocenie kierownictwa Pentagonu, co wiąże się zapewne z analizą obecnej sytuacji geopolitycznej.

Reklama
Reklama

Komentarze (13)

  1. Gottard

    Brawo USA, obudzili sie

    1. Redrum

      Mówi się, że Rosja to niedźwiedź, silny i groźny. Może i tak, dopóki nie porówna się go z większym zwierzem w postaci USA. Rosja już w tej chwili staje na rzęsach, żeby udowodnić swą pozycję polityczną i wojskową. Miota się na prawo i lewo, zastrasza, grozi, demonstruje siłę militarną, dyplomacja w pełnej ofensywie, propaganda i trolle pracują dniami i nocami. Biada jednak temu niedźwiedziowi, gdy Ameryka przestawi się na naprawdę wojenny tryb działania. Tylko efekt absolutnego zaskoczenia da Rosji czasową przewagę w rozgrywce militarnej. Dla Europy Wschodniej skutek tego faktycznie może być dramatyczny. Jednakże w dłuższej perspektywie USA zrobi z niedźwiedzia futrzany dywanik pod nogi, niewątpliwie odnosząc przy tym rany jakich nie zadałby nikt inny. O tym na szczęście w Moskwie wiedzą i w żadną pełną konfrontację z USA nie wejdą. Na szczęście również i Waszyngton woli dmuchać na zimne, czego przykładem zwiększanie gotowości bojowej w Europie.

  2. Czerwony Wiewiór

    No jak to jest to czego domagają się państwa wschodniej flanki i na czym się zadowolą to ja wysiadam. C.D. robienia nas w balona Po pierwsze Rosja przejedzie po tym jak walec po asfalcie a po drugie amerykanie nie wychylą nosa i palcem nie kiwną bo najprawdopodobniej dostaną taki rozkaz z Pentagonu. W tej sytuacji towarzysze proponuje wzmacniać armię we własnym zakresie a na tzw. sojuszników za bardzo nie liczyć.

    1. Hammer

      Blisko 40 mln naród nie potrafi sam zadbać o swoje bezpieczeństwo?! Kiedyś Armia Czerwona TERAZ NATO ! Kiedyś Moskwa TERAZ Bruksela ! Polsko Obudź się ! *podnieść liczebność armii /nie urzędników/ plus rezerwa/OT * OPL Natychmiast! *Moderka sił pancernych /od Leo 2A4 po PT91 i T72/ Rozglądać się za nowym /Tylko nie Niemieckie Leo/ *BWP /opancerzony nie pływający/ *artyleria wszelkiej maści *Śmigłowce wielozadaniowe i szturmowe *MW na samym końcu /potrzeby największe-najkosztowniejsze a najmniej obecnie pilne/ Liczyć na NATO musimy ale z dystansem na to trzeba patrzeć.

    2. wsedssd

      to jest z USA bardzo dobra wiadomość. 1) wiemy że US boys nam nie pomogą 2) ale za to staną u nas magazyny pełne broni a to już jest coś

  3. Ojciec 6 dzieci

    Ten sprzęt nie powinien być zmagazynowany ale przekazany do darmowego używania przez Wojsko Polskie. To byłoby prawdziwe wzmocnienie obronności Polski oraz możliwość szkolenia żołnierzy na najnowszej technologii wojskowej.

    1. vvv

      taaaa a kto zaplaci za szkolenie, eksploatacje, serwis i czesci zamienne i logistykę? kim obsadzisz zalogi? gdzie mamy bazy serwisowo-remontowe dla m1a2 czy m2a3? wez pomysl przez chwile. usa to wysokiej klasy specjalisci a ty bys chcial by wladek i zenek operowali w wysoce zautomatyzowanych m1a2 sep2? efety zle wyszkolonych zalog widac w jemenie jak nowoczesny sprzet jest niszczony przez huti

  4. samiecalfa

    Ciekawostka. Budzet Pentaganu jest duzo wiekszy od budżetu Rosji.

    1. vvv

      a gospodarka 20x wieksza

    2. EUropa

      Budzet Pentagonu jest wiekszy od budzetu kazdego panstwa na ziemi! Armia to najwazniejsze narzedzie hegemona do utrzymania swojej pozycji i wladzy nad swiatem, wiec nikogo nie dziwi, ze wydaja gory pieniedzy na ten cel!

  5. kazik

    tak na marginesie czy ktos orientuje sie jak wyglada porozumienie pomiedzy NATO a Polska, po jakim czasie "w papierach" sojusznicy maja udzielic wsparcia, slyszalem cos o warunku ze przez miesiac musi utrzymac sie polska obrona i dopiero wtedy mozna oczekiwac wsparcia.

    1. autor komentarza

      przestań powtarzać putinowską propagande. Nie ma takich zapisów. Aczkolwiek do tej pory realny czas przerzucenia większych wojsk ciężkich z USA do Polski był mniej więcej tego rzędu. Miesiąc od podjęcia decyzji, a decyzja byłaby podjęta na pewno po zaistnieniu zagrożenia, ale mogła też być zrealizowana przed agresją. Z uwagi na nieakceptowalność tak długiego czasu powstała "szpica" NATO, zdolna do reakcji w ciągu tygodnia, a teraz amerykanie rozmieszczają sprzęt, po to by poważne siły były zdolne do działania również w ciągu kilku dni od podjęcia decyzji. Jeszcze krótszy czas reakcji mają wojska przebywające u nas, na razie rotacyjnie, być może wkrótce na stałe. Nigdy jednak nie było postawionej granicy czasowej naszego oporu.

    2. Janek Kos

      Art. 5  Strony zgadzają się, że zbrojna napaść na jedną lub więcej z nich w Europie lub Ameryce Północnej będzie uznana za napaść przeciwko nim wszystkim i dlatego zgadzają się, że jeżeli taka zbrojna napaść nastąpi, to każda z nich, w ramach wykonywania prawa do indywidualnej lub zbiorowej samoobrony, uznanego na mocy artykułu 51 Karty Narodów Zjednoczonych, udzieli pomocy Stronie lub Stronom napadniętym, podejmując niezwłocznie, samodzielnie jak i w porozumieniu z innymi Stronami, działania, jakie uzna za konieczne, łącznie z użyciem siły zbrojnej, w celu przywrócenia i utrzymania bezpieczeństwa obszaru północnoatlantyckiego.  O każdej takiej zbrojnej napaści i o wszystkich podjętych w jej wyniku środkach zostanie bezzwłocznie powiadomiona Rada Bezpieczeństwa. Środki takie zostaną zaniechane, gdy tylko Rada Bezpieczeństwa podejmie działania konieczne do przywrócenia i utrzymania międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa. ... Co do czasu obrony i nadejścia wsparcia...wszystko zależy od zapatrywań politycznych tego, kto udziela odpowiedzi. Jak do tej pory tylko raz "uruchomiono" art. 5. O szczegóły pytaj w Urzędzie Rady Ministrów i Sztabie Generalnym WP oraz w Radzie Północnoatlantyckiej i Komitecie Planowania Obrony, tam udzielą wyczerpujących odpowiedzi.

  6. defender

    Już w zeszłym roku, zaraz po tym jak pojawiła się informacja, że jedna brygada będzie miala magazyny w Polsce i innym krajach Europy środkowo wschodniej amerykański generał mówił coś ze kolejna brygada będzie umieszczona u niemów... Teraz to potwierdzono.

  7. łowca mustangów

    lepiej pózno niż wcale,wreszcie dostrzegają tam zagrożenie, jakie ruscy stwarzają.kiedy putin zbroił sie po zęby zachód spał.raporty o armiach zachodnich pokazują skalę zaniedbań.teraz dopiero budza się niemcy,szwedzi i inni,oby nie za pózno.putin jest przy ścianie z cenami ropy,kasa się kończy,zachód dopiero teraz zaczyna na powaznie się wzmacniać,a to potrwa,więc jesli nie teraz to kiedy?ruscy generałowie juz zapowiedzieli,że jak w syrii zetra się z turkami,a nato udzieli im pomocy wtedy zaatakuja europę wsch,a już widac doniesienia ,że turki skoncentrowali 2 korpusy przy granicy z syrią i praktycznie grozi tam otwarty konflikt.Ja sam znam takie osoby,które podobnie jak ten pan z białegostoku,rozważają w razie czego prysnąć samochodami ze wszystkimi oszczednościami w gotówce euro lub dolarach(banki w razie zadymy pewnie przestaną działać) jak najdalej na zachód.jak widać niektórzy pod wpływem tych doniesień zaczynają panikować

    1. vvv

      niby to jak rosja ma sie zetrzec z turcja w syrii? co ruca na nich ich 20 t-90? czy moze kilkanascie myslicow? :D turcja w 5min moze zaorac ich bazy wojskowe i tyle bedzie z tego konfliktu. nastepnie mamy europe i juz widze jak rosja ryzykuje otwarta wojne z usa, nie wspominajac ze wtedy to i ukraincy by ruszyli do ofensywy wiec idac twoim tokiem myslenia rosja by walczyla w Syrii, Ukrainie i w całej europie wschodniej. Mistrzostwo!

  8. dst

    Może jak mielibyśmy na tyle silną armie aby bronić się rok to opinia publiczna na zachodzie nakazałaby nam pomóc. Nasz długotrwały opór pokazałby też tchórzliwym, że jak taka Polska sobie radzi to nie ma się czego bać. ALe pamiętajcie, najważniejsze jest to aby prowadzić dialog... techniczny a potem wyjedzie się na zachód.

  9. FTR

    Bush jr. wycofał US Army z Europy - a Obama wprowadza z powrotem... Wprawdzie niewiele ale jednak...

  10. AMD

    USA powinna wprowadzic do Polski 3 brygady zmechanizowane i 2 brygady zmotoryzowane. JEst mi obojetne czy beda to bazy czy tylko magazyny taki ekwiwalent sprzetu powinien stacjonowac w Polsce

    1. Geoffrey

      Magazyny nas nie obronią. Musi być baza z pełną brygadą pancerną i sprzęt dla dwóch kolejnych, które się kompletuje, gdy wzrasta napięcie.

    2. vvv

      krok po kroku. wazniejsze dla nas jest to bysmy zmodernizowali nasze leo2a4 do 2pl i dokupili do nich dm-63 oraz zmodernizowali 2a5 by mogly strzelac z dm-63

  11. Podlasianin

    Ludzie czy wy nie rozumiecie co się dzieje? Zamydlili wam oczy? Przecież to oznacza całkowite fiasko naszych dążeń (i PO i PIS-żeby nie było że coś upolityczniam). Przecież żadnych stałych baz nie będzie w Polsce, a sprzęt dla nowej brygady pancernej również w Polsce nie zostanie rozlokowany tylko na zachodzie Europy. Dostaniemy tylko tyle sprzętu ile się ostatnio mówiło czyli Ciechanów,Łask itp... czyli kilkanaście Abramsów i 20-30 Strykerów. ROZUMIECIE JUŻ O CO CHODZI? W razie ataku na Państwa Bałtyckie i Polskę nic i nikt nam nie pomoże. Gdyby były tu "ludzkie" jednostki amerykańskie np: w Suwałkach to po ataku USA byłoby zmuszone odpowiedzieć (opinia publiczna w USA ). Natomiast brak zgody całego zachodu na stałe bazy na wschodzie oznacza iż w razie ataku będą szukać wymówek i ZNAJDĄ JE jak zwykle by się nie angażować! Zaczną stawiać opór dopiero na linii Wisły aby mieć przedpole do obrony Niemiec. Tak Niemiec, bo to wielka gospodarka, kluczowy kraj Europy i świata. Poza tym połączenie niemieckiej technologi i rosyjskich zasobów to senny koszmar Waszyngtonu (i słusznie). Oto cała prawda. Brak stałych baz to ostateczna odpowiedz na pytanie czy NATO zechce nas bronić w przypadku naruszenia wschodniej granicy- nie zechce i właśnie oficjalnie to powiedzieli. Ja jako mieszkaniec Białegostoku jestem tym przerażony i dlatego mimo średniego wieku i dobrego zawodu wiosną jadę do UK , najpierw sam, a potem ściągam rodzinę. Historia magistra vita est! niestety:(

    1. Geoffrey

      Zgadzam się z rozumowaniem, ale zwracam uwagę, że to nie jest decyzja "docelowa", tylko budżet na nowy rok fiskalny. To realizacja zeszłorocznych ustaleń. Decyzje dopiero zapadną na szczycie NATO. Tam się okaże, czy NATO będzie bronić Polski jako przedpola Niemiec, czy zajmie się realną obroną przedpola Polski, czyli Ukrainą. Poza tym - trochę wstyd, ze po 60 latach pokoju, 300-milionowe USA musi bronić półmiliardową Europę przed stumilionową Rosją.

    2. Marek

      A ja powiem tak. Do niedawna w grę wchodziło błędne przekonanie dotyczące obronności. 1 - Normalne, które polegało na tym, że nic nie robimy, wierząc w to, że obroni nas NATO. 2 - Cudowne, które miałoby polegać na zwiększeniu przez Polaków potencjału obronnego państwa. Czas najwyższy więc by kończąc z błędami zdać sobie sprawę, że raczej obronę przez NATO należy zaliczyć do cudów i zacząć wreszcie konsekwentnie powiększać potencjał obronny naszego państwa.

    3. vvv

      panikujesz poniewaz polegajac na cudzych silach sami sie prosimy o lanie. Dodatkowo pierwsza brygada zostanie juz rozlokowana a tutaj jest mowa o drugiej. inwazja jednego panstwa na drugi to nie kwestia godzin ale miesiecy i by ruskie mogly ja dokonac by musialy przezucic setki czolgow i bwp. USA bedzie mialo wtedy do wsparacia okolo 180 m1a2 sep2 ktore przewyzszaja wszystkie czolgi serii t-90a/m t-72b3m.

  12. Dd

    Ar Sikorski. Zdrapek miał wiele sensownych wypowiedzi tylko w najlepszym razie nic z nich nie wynikało, albo potem odwracał kota ogonem. Taki sobie "niosący światło" :)

  13. tak tylko...

    Czyli Sikorski miał rację i nie fantazjował, dwie brygady pancerne... A tyle błota na niego się wtedy posypało...

    1. fhrew

      pewnie, że miał rację, ale "a nóż się trochę błota przyklei". Takie decyzje wypracowuje się miesiącami, to że pokazuje się teraz artykuł o tym to nie znaczy, że "wczoraj" podjęto decyzję. To było omawiane za Sikorskiego.