Reklama

Siły zbrojne

Rosja: szkolenia powietrzno-desantowe i dywersyjne w silnym mrozie

  • Fot. ITU Pictures/Flickr/CC 2.0
  • Photo: M.Dura/Defence24.com.

Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o zimowych manewrach w wojskach powietrzno desantowych, w czasie których zostanie zrzuconych ponad 2000 spadochroniarzy. Jednocześnie realizowane są ćwiczenia z wykorzystaniem zwiadowców i płetwonurków bojowych podczas silnych mrozów.

Zgodnie z komunikatem ministerstwa obrony Federacji Rosyjskiej, rosyjscy spadochroniarze będą wykonywali skoki z 20 samolotów Ił-76 lotnictwa transportowego, z wykorzystaniem systemów spadochronowych D-10 i „Arbaliet-2”. Ćwiczenia będą realizowane 20 stycznia br. jednocześnie w czterech miejscach - w obwodach Pskowskim, Ulianowskim, Riazańskimi i Kostromskim. Zgodnie z przewidywaniami najniższa temperatura w czasie manewrów ma dochodzić do około -35ºC.

fot. mil.ru

W podobnych warunkach realizowane były również ćwiczenia pododdziałów zwiadu Wschodniego Okręgu Wojskowego w Kraju Zabajkalskim. Zorganizowano je w ramach pierwszego etapu konkursu „Mistrzowie wojskowego rozpoznania”. Trwały one łącznie pięć dni. W ich trakcie przewidywane było m.in. desantowanie ze śmigłowców Mi-8AMTSz (przez lądowanie), bieg przełajowy na odległość 5 km, organizowanie zasadzek, tropienie i strzelanie. Wszystko to odbywało się w temperaturach od -30ºC do -40ºC.

fot. mil.ru

Z kolei we Flocie Północnej odbyło się sprawdzenie wyszkolenia przeciwdywersyjnego. Dla podniesienia realności ćwiczeń, pomimo warunków zimowych wykorzystano pododdział płetwonurków bojowych, którzy mieli za zadanie jako „terroryści” przebić się przez linie ochrony zabezpieczające miejsce postoju okrętów podwodnych z napędem atomowym.

Oddziały ochrony wykorzystywały przy tym granatniki DP-61 „Duel”, specjalnie przeznaczone do rażenia osób znajdujących się pod wodą o zasięgu kilkuset metrów.

fot. mil.ru

Reklama

Komentarze (12)

  1. qwadr

    Rosja zapewne uderzy na Finlandię i Szwecję wojskami powietrznodesantowymi oraz zajmie Białoruś , Ukrainę ( możliwe jednorazowe "szokowe" taktyczne uderzenie jądrowe ) oraz Gruzję i nie tknie państw NATO ! a Świat pozostanie bezradny i będzie się temu przyglądał !

  2. zLoad

    Dobrze, ze rosjanie publicznie mowia co robia.

  3. maniuś

    Jednak szkolenie - jeszcze raz szkolenie = to niewątpliwie sukces przyszłej interwencji wojskowej , bez bezpośredniego wyszkolenia żołnierzy interwencja jest skazana na nie powodzenie . O tym przekonał się pakt NATO oraz AMERYKA w IRAKU i AFGANISTANIE , a teraz w SYRII ? Czego nie można powiedzieć o interwencji na KRYMIE - tam pełny sukces i zaskoczenie i NATO i AMERYKANÓW ? TYLE W TYM TEMACIE ?

    1. zLoad

      Aspekt psychologiczny, bliskosc granicy z Rosja i przeciwnik - spoleczenstwo nie rozdarte wewnetrznie, wiedzace ze jest wspolodpowiedzialne za wszystko. I przeciwnik - Ukraina to panstwo ktore rosjanie wczesniej cale doskonale znali od wewnatrzi zewnatrz i wczesniej rozkradli.

  4. Piotr

    Ruscy intensywnie ćwiczą ataki na lotniska. Nasze lotniska ochrania...firma ochroniarska. I niedługo produkt XXI wieku...Pilica.

    1. Maczer

      Przestań płakać.... Na desant jak szybkostrzelne nie ma nic lepszego niż szybkostrzelne, małokalibrowe działko.

  5. 45

    Ja wartowalem w behatce i gumofilcach w silnym mrozie,było ok.Ruski sprzent jest ok.Prosty i łatwy w obsłudze.

    1. STYKS

      W styczniu 1991 roku jako "młody" podchorąży (" elitarnej" wówczas formacji) byłem na poligonie w okolicy Kiejkut na Mazurach. Przez kilka dni nad ranem było -minus 32-34 stopnie. Warta była w szubie z "białego niedźwiedzia" założonej na "behatkę"+gumofilce "ala" walonki i zmiany co godzinę ale to i tak była wielka improwizacja i "normalne" działania "bojowe" zamarły. Jeżeli Rosjanie w takich warunkach się desantują i wykonują zadania bojowe to naprawdę wielki "szacun" dla tych żołnierzy i ich możliwości!

  6. gosc

    podano ,ze wdw otrzyma w tym roku 140 szt bmd- 4 i 90 szt rakuszek.

  7. AXI

    Zastanawiam się jak do takich warunków są przygotowani nasi z wojsk OT. Partyzantka oparta na bytowaniu w ekstremalnych warunkach minimum kilka lat. Jak będą się ogrzewać i gotować mając nad głowami satelity i drony ?! Wykrycie oznacza salwę z 9A53-S, lub BM-30 i... po partyzantach. Rosja to docelowo 72 tys. spadochroniarzy, min. 12 tys. SPECNAZu drugie tyle jednostek specjalnych podległych MSW, plus piechota morska. Przeciwko nim gimnazjaliści/licealiści ze szkół mundurowych. W mojej skromnej ocenie pomysł intelektualnie dosyć...brawurowy.

    1. Edmund

      Problem z planistami z MON-u polega na tym, że opierają się na założeniach z lat 70 tych ubiegłego wieku, czyli późnego PRL. Dla nich satelity, rakiety samosterujące i drony nie istnieją. Tak przynajmniej wynika z profilu ćwiczeń i planów obronnych. Aktualna infrastruktura obrony kraju jest fatalna, przede wszystkim z powodu niedopasowania do współczesnych realiów prowadzenia wojny a nie kosztów. Nawet laik hobbysta może zaplanować skuteczne sparaliżowanie infrastruktury kraju używając środków walki XXI wieku. Nie będzie partyzantki w formie znanej nam z II wojny światowej, z powodów, jakie opisałeś powyżej. Eksperci MONu tego nie dostrzegają i dalej projektują Obronę Terytorialną, jakbyśmy mieli rok 1980.

    2. Sekcyjny

      Bardziej zaawansowane pododdziały paramilitarne szkoląc się do realizacji działań należących do lekkiej piechoty OT, po pewnym czasie dochidzą do etapu zgrywania się do realizacji działań ieregularnych. Wtedy przyjmuje się taki wariant: Dowódca podejmuje decyzję o przejściu do działań nieregularnych. Pododdział zaczyna realizować ustalone w czasie P procedury, min ukrycie i zamaskowane wyposażenia, rozejście się do domów w cywilu, po otrzymaniu ustalonego znaku i informacji głównie przez skrzynki kontaktowe mobilizacja i postawienie się w określonym rejonie, odbiór wyposażenia, przeprowadzenie procesu dowodzenia, odprawa, ćwiczenie przygotowawcze na miarę możliwości, realizacja zadania, szybka ewakuacja, pozbycie się wyposażenia i ponowne rozejście się. I tak do nowych wytycznych przełożonego. Myślenie o OT jako o partyzantce i "leśnych dziadkach" jest stereotypowe i błędne. Myślę że krótki opis trochę Wam wyjaśnił o co kmn. Wystarczy sobie wyobrazić, że na terenie powiatu działały w taki sposób chociaż jeden pluton. Po prostu. Koszty okupacja znacznie wzrastają, morale przeciwnika spada, infrastruktura regularnie atakowana. Efekt "wrzenia"- całą powierzchnia terenu zajęta przez przeciwnika jest atakowany. Dlatego potrzebne jest na OT z prawdziwego zdarzenia.

  8. kg grau

    małe pytanie - jaką broń strzelecką tak efektownie prezentują ww. płetwonurkowie?

    1. brums

      Awtomat Podwodnyj Specyalnyj - APS https://pl.wikipedia.org/wiki/Karabin_APS

    2. scorpion

      Karabin APS optymalizowany do strzelania pod wodą. Zasięg 30 m na głębokości 5 m.

  9. Wojmił

    po tym szkoleniu znacznie wzrośnie zużycie antybiotyków w Rosji...

    1. bez

      Profilaktyczne zastosowanie spirytusu technicznego od szefa pododdziału jest wystarczające. P.S granatniki przeciwdywersyjne, przydatna broń jak ma się flotę, i chyba dalibysmy rade opracować. Ciekawostka "działałem" kiedyś w nocy bechatce i us-ie przy - 18 stopni więc podziw dla sowieckiego człowieka.

    2. Dziuba

      Gdzie tam. Poprostu dodatkowy pobór zrobią.

  10. były_kanonier

    Daleko idące wnioski można byłoby wysuwać, gdyby owe szkolenie odbywało się np. w warunkach tropikalnych.

  11. byrrbyć

    Na jakich wysokościach lata Ił-76? Co się stanie, gdy w trafi weń rakieta?

  12. MiszaGriszaWania

    I co? Trafili tych nurków z owych granatników? Ktoś przeżył?

Reklama