Reklama

Koncern Antonowa posiada znaczące doświadczenie w zakresie lotnictwa transportowego, a ze względu na napiętą sytuację na linii Kijów-Moskwa, poszukuje nowych rynków zbytu. An-178 ma być dostępny zarówno z krajową, jak też z zachodnią awioniką. Możliwe jest także użycie silników Pratt&Whitney, Rolls-Royce lub GE.

An-178 to najnowsza konstrukcja Antonowa, oblatana wiosną 2015 r. Samolot powstał na bazie udanej rodziny maszyn pasażerskich An-148/158 i dzieli z nimi wiele komponentów, takich jak np. silniki i awionika.

Jest to transportowiec mogący przewozić ładunki wielkogabarytowe, między innymi standardowe kontenery morskie, 90 żołnierzy z pełnym wyposażeniem lub 80 spadochroniarzy. Pod względem masy i wymiarów ładunków An-178 mieści się pomiędzy C-27 Spartan czy An-74, a znacznie większymi maszynami, takimi jak C-130, An-70 czy A400M. Maszyną o zbliżonej koncepcji jest zaś brazylijski Embraer KC-390.

Ukraiński transportowiec skonfigurowano tak, aby zastąpić popularne na świecie, szczególnie w Azji i Afryce, samoloty turbośmigłowe An-12. Standardowo operują one z ładunkiem o masie około 11-12 ton, przewożonym na dystans 2-3 tys km. Dane dotyczą blisko 70% zadań transportowych dla tej klasy maszyn. An-178 jest zdolny do realizacji takich przewozów przy zużyciu paliwa zbliżonym do An-12 ale z prędkością lotu o 35% większą, co jest zasługą napędu turboodrzutowego. Maszyna może przy tym operować na ekonomicznym pułapie 12,2 tys. metrów, podczas gdy An-12 lata na wysokości maksymalnie 8,5 tys. metrów.

Z maksymalnym ładunkiem o masie 18 ton An-178 może przelecieć ponad 1000 km, natomiast 4000 km wynosi jego zasięg z ładunkiem średniej wielkości o masie 10 ton. Prędkość maksymalna  samolotu wynosi 825 km/h. An-178 posiada możliwość krótkiego startu i lądowania na nieprzygotowanych lądowiskach, co zwiększa jego możliwości działania, zwłaszcza w rejonach pozbawionych rozbudowanej infrastruktury. Cena samolotu szacowana jest na 20-25 mln dolarów, zależnie od konfiguracji i użytej awioniki.

Droższe warianty będą korzystać z awioniki zachodniej, być może także z nowych, zachodnich jednostek napędowych. Mimo to, cena An-178 jest według zapewnień producenta średnio dwukrotnie mniejsza niż w wypadku zachodnich maszyn o podobnych możliwościach operacyjnych. Koncern Antonowa zakłada, że skłoni to do zakupu nowych maszyn wielu użytkowników, nie tylko tych reprezentujących tradycyjne rynki zbytu. Zainteresowanie samolotami An-178 wyraziły, jak dotąd, ukraińskie siły zbrojne, kilku użytkowników cywilnych oraz chiński koncern, planujący pozyskanie licencji w celu produkcji tych maszyn na potrzeby rynku lokalnego.

Reklama
Reklama

Komentarze (10)

  1. As

    Według mnie jest piękny choć nie takie jego zadanie. Ciężko będzie Ukraińcom sprzedawać go na zachodzie chyba że z całą fabryką, ale mam dla nich szacunek, bo w naszych zakładach starcza kompetencji jedynie do malowania samolotów.

  2. kol

    Wejdzmy z nimi kooperacje bo taka szansa nigdy się nie powtórzy. Technologia z czasem też się znajdzie!

    1. olek

      Najpierw trzeba odsunąc od władzy PO i przde wszystkim PSL, które niszczy wszystko co obsiądzie niczym rak. W latach 90 wraz z SLD zniszczyli projekt Skorpiona. Teraz Piechociński niweczy ostatnie nadzieje na polski grafen. Ludzie, trzeba iść na wybory, INACZEJ ŻADNEJ WSPÓŁPRACY Z UKRAINĄ NIE BĘDZIE. Ukraiński przemysł techniczny przejmie Turcja, lotniczy Chiny i Europa a resztę zniczy Rosja podczas zbliżającej się ofensywy w Donbasie.

  3. wróż nieomylny

    USA tak im rozwali przemysł lotniczy jak w Polsce czy Czechach. Długo się zakładami Antonowa nie nacieszą.

    1. dropik

      jaki tam przemysł? To było zakłady produkujące rolniczy sprzęt na potrzeby wielkiego brata. Żadnej wielkiej technologii, ani myśli konstruktorskiej tam nie było. Wszystko skończyło się po Ts-11.

  4. red

    A Polacy coś wystawili - bo coś nie słychać o tej akcji marketingowej nowego orlika:D

    1. gość

      wystawili, jakiś mini odrzutowiec, ma zawojować świat... Polska ekspozycja to 6 stanowisk, Czechy: 14. Bez komentarza

  5. Riddler

    Czemu nie bierzemy od samolotów od Antonowa? Przecież są na wyciągnięcie ręki.

    1. bfh9

      Bo pewnie są tak samo "dobre" jak były Btr-4 dla Iraku albo Opłoty dla Tajlandii (naście sztuk w 2 lata). Poprostu Afrykańska jakość wykonania, coś ala popękane kadłuby BTR albo psujące się po wyjeździe z fabryki T-64bm i Bułaty (via Andrei Bt i BMPD). To że prezes Antonowa mówi że "an-178 analogów w mirie niet" albo "prewoschodi zarubieżne analogi" nie znaczy że to prawda. Pewnie poza Chińczykami którzy kupią kilka żeby potem podrabiać i wypiąć się całkowicie na Ukrainę, nie będzie żadnych kupców. Żeby produkcja była rentowna muszą ich sprzedać pewnie około 150-200. Kto im tyle zamówi? Gdyby nie wojna domowa na Ukrainie to pewnie Rojanie by ich zamówili ze 100.

    2. Tyberios

      To dopiero prototyp i nie odpowiada wymaganiom MON, istnieje i jest nowoczesny.

    3. Mirosław Znamirowski

      Polskie rządy od 1989 roku są tak zapatrzone na Zachód, że nie kupią ze Wschodu niczego, choćby to było lepsze i tańsze. A ktoś złośliwy by ci odpowiedział, że po prostu za taki zakup nikt nie odwdzięczy się załatwieniem ciepłej posadki w Brukseli.

  6. Bakcyll

    Biedna Ukraina nie zdaje sobie sprawy że Antonowa do Europy nikt nie wpuści, już o to zadbają wielkie Europejskie korporacje

    1. Tyberios

      Za to Chiny go przyjęły z radością... znacznie lepszy rynek zbytu.

  7. klakier

    Dropik 36 mln euro za szt.

    1. abc

      W kontraktach z 2010 i 2011 roku około 39 mln $ za sztukę.

  8. mw

    Antonow szuka partnerow w Polsce. UTC sprzedaje Sikorskiego, więc jest szansa na odkupienie PZL Mielec.

  9. Dropik

    To ile kosztuje nasza 295tka?

  10. BRZDĄC

    piękna sprawa ..gratulacje dla Ukrainy