Reklama

Siły zbrojne

Izraelska broń w Donbasie wzmocni armię Ukrainy

Karabinek Fort-221 - fot. fort.vn.ua
Karabinek Fort-221 - fot. fort.vn.ua

Na uzbrojenie ukraińskich jednostek wchodzą nowe typy uzbrojenia strzelające amunicją w standardzie 5,56 mm NATO lub postsowiecką 5,45 mm. Znajdują się wśród nich karabinek szturmowy Fort-221 i subkarabinek Fort-224. Są to produkowane na izraelskiej licencji warianty karabinu TAR-21 Tavor w układzie bezkolbowym. 

Broń na izraelskiej licencji powstaje w zakładach „Fort” w Winnicy, mieście na środkowej Ukrainie. Firma zaczynała od produkcji kopii radzieckiego karabinka Kałasznikowa, a potem jego modyfikacji. Wariant wyposażony m. in. w nową regulowaną kolbę, szyny montażowe RIS i chwyt przedni trafił już do sił ATO działających na wschodzie Ukrainy w liczbie 120 sztuk, ale planowana jest modyfikacja co najmniej 2 tys. sztuk.

Od pewnego czasu „Fort” współpracuje z izraelskim koncernem zbrojeniowym IMI, producentem słynnych pistoletów maszynowych Uzi, karabinów Galil i Tavor. Ukraińskie zakłady ze wschodniego Podola oferują wszystkie trzy rodzaje broni. Szczególne zainteresowanie klientów, w tym również ukraińskiego ministerstwa obrony, budzi ten ostatni typ broni. Karabinek szturmowy Tavor, skonstruowany w układzie bull-pup, czyli bez kolby właściwej. Broń o zwartej konstrukcji i dobrych osiągach, przystosowana dla lewo i praworęcznych strzelców. Zasilana standardową amunicją NATO kalibru 5,56 mm, ale z użyciem zestawu konwersyjnego moze też strzelać posowieckimi nabojami 5,45 mm, stosowanymi w karabinkach AK-74. Podstawowy wariant w armii ukraińskiej korzysta z tej drugiej opcji. Broń tej rodziny jest też wyposażona w szyny RIS umożliwiające montaż np. nowoczesnych celowników kolimatorowych lub optycznych i innego wyposażenia dodatkowego.

Jak podał ukraiński serwis informacyjny TSN, w ostatnich dniach do jednostek podległych ministerstwu obrony Ukrainy dostarczono pierwszą partię seryjnych karabinków Tavor wyprodukowanych na licencji w zakładach „Fort”. Są to zarówno szturmowe Fort-221 (licencyjny TAR-21), jak i subkarabinki Fort-224 (X-95).

Do końca 2014 roku "Fort" ma dostarczyć 500 sztuk nowej broni, która w pierwszej kolejności trafi do jednostek specjalnych i powietrznodesantowych. Następnie karabiny będą sukcesywnie wprowadzane w formacjach zmechanizowanych i rozpoznawczych. Dotąd w rękach ukraińskich żołnierzy znajdowała się jedynie niewielka liczba egzemplarzy serii próbnej.

Reklama

Wideo: Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (14)

  1. 123

    A Izrael kody do tych karabinków sprzedał już Rosji? ;) Pamiętajcie co się stało w Gruzji!

  2. Jełop

    To jest ciekawe. Polska nie może sprzedać Ukrainie ani kamizelek ani chełmów a wszyscy sprzedają im broń!??? A Polski przemysł pada na pysk z powodu braku zamówień. Czy mógłby mi ktoś mądry wytłumaczyć co się dzieje?

    1. wolf

      Zakłady Fort produkują klony izraelskiej broni od kilku lat

    2. antyjelop

      głosuj na PO

    3. LUKI

      pRZECIEZ POLSKA SPRZEDAJE UKRAINIE KAMIZELKI I HELMY

  3. waca

    Jak zawsze polscy politycy to niekompetentna zgraja.Ci ludzie nigdy sie nie ucza i nie wysuwaja wnioskow z lekcji historii.

  4. bob

    tam bardziej sa potrzebe siekiery, widlyn, drut kolczasty...

  5. kbrz

    Fort 221,224 ma kaliber 5,45x39, a nie tak jak napisano, choć Gwardia Narodowa rzeczywiście używa karabinków maszynowych 5,56 x45 Negev (na zdjęciach z walk) oraz snajperskich modów 5,56 Galil

    1. Konvi

      kbrz z całym szacunkiem ale nie ma czegoś takiego jak karabinek maszynowy, Negev to lkm jeśli już czyli light machine gun - lekki karabin maszynowy. Taka mała uwaga :)

  6. Paweł Piotr Z.

    Mimo szumnie deklarowanych zapowiedzi wychodzi na to że na chwilę obecną mamy najstarsze wyposażenie indywidualne żołnierzy. Czesi, Słowacy, Litwini, Estończycy, Łotysze nie mówiąc już o Niemcach maja nowy typ mundurów, hełmy, karabiny typoszeregu NATO. Oczywiście przerysowywuję rzeczywistość, ale drażni mnie karmienie opinii publicznej tekstami: ach, co my nie planujemy kupić w najbliższych latach! Tytany, msbsy, Wisły, modernizacje Leo, bwp, bsl. To wszystko powinno być dzisiaj. To jest standard na obecne czasy a nie lata 20. XXI wieku.

  7. rabarbarus

    Czy w obecnej sytuacji Ukrainie opłaca się wprowadzać kolejny typ amunicji do broni? Mają już po-radzieckie naboje pośrednie do starszych Kałaszy 7,62, nowsze 5,45, a teraz jeszcze amunicję NATOwską. Czy to ma sens logistyczny? Zwłaszcza w sytuacji braków podstawowego ekwipunku (hełmów, kamizelek, a nawet mundurów i obuwia).

    1. podbipieta

      Te Tavory są na 5.45,ale mogą łatwo podlec konwersji na inny kaliber

    2. Mortimer

      Szczerze mówiąc też tego nie rozumiem. Jak się wydaje jesli z jakimkolwiek uzbrojeniem nie ma tam problemu, to własnie z bronią strzelecką, przy dużych brakach w zasadzie we wszystkich innych dziedzinach, zwłaszcza w sprzęcie do ochrony indywidualnej.

    3. sorbi

      Te karabinki powstają w wersji 5,45mm jak pisze w artykule "z użyciem zestawu konwersyjnego moze też strzelać posowieckimi nabojami 5,45 mm"

  8. totenkopf

    ciekawe czy skoro pierwsze karabiny bullpop skonstruowano na bazie tradycyjnych karabinków, to możliwe jest przekonstruować bullpop-a do tradycyjnego układu konstrykcyjnego? Jakby wyglądałby taki oto Tavor z kolbą właściwą? Chyba całkiem ciekawie...Szkoda że ukraińcy nie opracowali własnej konstrukcji, ciekawe jak wyglądają prawa do eksportu ukraińskiego Tavora (sorry,Fort-221, o ile w ogóle mogą go sprzedawać).Oczekuje teraz ukraińskich wersji, choćby rkm-u czy karabinu wyborowego. Gdyby się za niego wzięli, to mogliby zrobić wersję do naboju 7,62x39 albo 5,45x39. Zawsze jakaś szansa na zarobek, a ukraińskie przedsiębiorstwa zbrojeniowe utrzymywały się głównie właśnie z eksportu

    1. podbipieta

      Oni je tylko montują

    2. podbipieta

      Fort jest na kal.5.45

  9. Palmel

    Jak szybko znajdzie się na uzbrojeniu separatystów czy jak po wojnie w Gruzji będą chodziły kawały - sprzedam nowy karabin Izraelski raz rzucony na ziemię

  10. Hans Close

    Polscy celnicy bezprawnie zatrzymali transport kamizelek kuloodpornych i hełmów dla Ukraińców walczących z agresją kacapską a tym samym zrujnowali wizerunek Polski jako przyjaciela od którego warto kupować broń. Taki wizerunek budowali polscy politycy różnych opcji przez pół roku a potem jakiś urzędas popsuł to w jednej chwili... (piszę "urzędas", ponieważ chcę wierzyć, że nie to było działanie z głupoty a nie z inspiracji Moskwy)

    1. qwerty

      Najprawdopodobniej tak jak piszesz ktos przyjazny Moskwie zlecił przez trzecie ręce taka krecią robote. Nie wiem czy ABW nie powinna sie tym zając. Zreszta do czego oni sie nadają. Szpegów nie łapią, z ochroną Państwa sobie nie radzą jak widac. Istnieja do politycznych nacisków na studentów prowdzących nieprzychylne blogi.

    2. zuza

      Hans ,sam się spal z głupoty; można handlować bronią z kimś kto ma pieniądze Ukraina jest biedna, a te hełmy i kamizelki to było za friko

  11. ziom

    A Polska głupia, twierdzi, że Ukrainie nic nie sprzeda, akurat wtedy, gdy publikowane są dane pokazujące wręcz zapaść eksportu broni polskich podmiotów. Nawet Izrael sprzątnie im sprzed nosa ukraiński rynek, mimo, że Polska ma już lepszą konstrukcję - MSBS, właśnie na nabój NATO, którą mogłaby Ukraińcom sprzedać.

    1. arkadio_morales

      MSBS chyba jest jeszcze chyba nie jest przyjęty do uzbrojenia. Dopiero kończy się faza badań. MSBSa trzeba najpierw wprowadzić na uzbrojenie naszej armii, ale rzeczywiście zamówić tyle ile potrzeba, a nie na papierze i po 500 szt zamawiać. Potem do zapasów mobilizacyjnych. Tavor już jest licencyjnie produkowany na Ukrainie. Co nie zmienia faktu że nasi politycy nie powinni pleść że nic nie sprzedamy Ukrainie. Zdaje się że MON mówi coś innego niż o chowaniu się w domu.

    2. MB

      Izrael ma więcej do zaoferowania Ukrainie niż Polska rządzona przez Kopacz lub Kaczyńskiego. Nie sądzę, że chodzi tutaj wyłącznie o broń. Jest to zapewne transakcja wiązana. Pamiętajmy Ukraina jest bankrutem, obecnie wyniszczanym przez wojnę. Pieniądze na odbudowę gospodarki i spłatę zadłużenia na pewno nie spadną jak biblijna manna z nieba. EU ma większe kłopoty niż problemy Kijowa. Pozostaje więc Izrael, a co za tym idzie znaczące wpływy niektórych osób na politykę i międzynarodowe finanse. Oczywiście Ukraińcy będą musieli oddać część swojego rynku wewnętrznego, przemysłu. Nic nie ma za darmo.

  12. zdzich

    Licencja kupiona jeszcze w 2010 r.FORT jest zakładem podlegającym MSW Ukrainy.Już miesiąc temu jednostka specjalna Gwardii Narodowej miała Forty na defiladzie.

  13. wojak

    Nie IMI, bo on juz nie istnieje ,NATO natomiast prywatna firma IWI.

  14. zaff

    No to co wchodząc w standard 5,56 Ukraina idzie w stronę NATO?? Oby tak było. Gońcie kremlowców jesteśmy z Wami.

Reklama