Geopolityka
Zamach w Kairze. Służby bezpieczeństwa na celowniku
W stolicy Egiptu, Kairze, w dzielnicy Shubra al-Khaima doszło kilka godzin temu, w środku nocy, do zamachu terrorystycznego. Był on najprawdopodobniej wymierzony bezpośrednio w budynek wykorzystywany przez egipskie służby bezpieczeństwa.
Samochód wypełniony ładunkiem wybuchowym zatrzymał się przed wejściem do strzeżonego kompleksu, a następnie kierowca miał uciec wraz z motocyklistą, podążającym wcześniej za pojazdem. Tuż po tym doszło do detonacji ładunku ukrytego w pozostawionym samochodzie. Siła eksplozji zniszczyła doszczętnie mur zabezpieczający budowlę, a także niemal w połowie sam budynek, wykorzystywany przez egipskie służby bezpieczeństwa. Poważnym uszkodzeniom uległy również fasady pobliskich domów. Skutki eksplozji, w postaci rozbitych okien, widoczne są jeszcze kilka ulic dalej od miejsca zdarzenia. Po zamachu władze egipskie zamknęły całe miejsce kordonem złożonym z policji oraz umundurowanych i nieumundurowanych funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa, wystawiając w całej dzielnicy punkty kontrolne. Według Ahmeda Al Ansariego, odpowiadającego za organizację pomocy w rejonie ataku terrorystów, poszkodowanych zostało co najmniej 29 Egipcjan, w tym sześciu policjantów, których następnie hospitalizowano w pobliskich szpitalach. Na szczęście, pomimo znacznej siły wybuchu, z Kairu nie płyną informacje o potencjalnych ofiarach śmiertelnych zamachu.
Do ataku nie przyznała się jeszcze żadna ze znanych organizacji terrorystycznych. Obserwatorzy są jednak skłonni przypisywać organizację zamachu islamistom z Velayat Sinai, walczących z rządem w Kairze na Półwyspie Synaj. Velayat Sinai to organizacja terrorystyczna afiliowana przy tzw. Państwie Islamskim (Da`ish), odpowiadająca za dotychczasową serię krwawych ataków wymierzonych w egipskie wojsko, policję czy też straż graniczną. Część obserwatorów wiąże obecny zamach również z reformą prawa w zakresie zwalczania terroryzmu, zaakceptowaną przez władze. Zmiany były spowodowane innym zamachem terrorystycznym, przeprowadzonym również w Kairze, w którym śmierć poniósł prokurator generalny Hiszam Barakat. Administracja prezydenta Abd al-Fattah as-Sisiego stoi obecnie przed realnym wyzwaniem, jakim jest jednoczesne zapewnienie sukcesu operacji antyterrorystycznej na Synaju, zabezpieczenie rejonów turystycznych, będących źródłem znacznych dochodów do budżetu państwa, utrzymanie stabilności politycznej w kraju, a także uszczelnienie granicy z pogrążoną w chaosie Libią.
(JR)