Reklama

Geopolityka

Zabójcza pomysłowość. Libijska "myśl technologiczna"

  • Marco Lupo Fot. Leonardo
    Marco Lupo Fot. Leonardo

Związki współczesnej Libii z bronią to nie tylko handel uzbrojeniem. Od kilku lat w państwie tym można zaobserwować tak zwane „domowe samoróbki” - broń wytwarzaną w warunkach domowych, używaną potem podczas walk. Embargo nałożone na Libię zakazuje kupna broni przez oficjalny, uznany na arenie międzynarodowej rząd w Tobruku. Nikt jednak nie jest w stanie zakazać bojówkom i - szerzej - wszystkim zainteresowanym - tworzenia własnej broni, powstającej na bazie tego, co pozostało z arsenałów Kaddafiego lub części znalezionych na pobojowiskach i w bazach wojskowych. Pomysłowość twórców takiego uzbrojenia nie zna granic. „Domowe” pojazdy opancerzone, wyrzutnie rakiet umieszczone w bagażników samochodów, samoróbki bomb, uzbrojenie własnego pomysłu - w artykule dla Defence24.pl temat broni produkowanej w warunkach domowych przybliża dr Magdalena El Ghamari.

W początkowej fazie konfliktu w Libii w ręce rebeliantów i rozmaitych grup paramilitarnych dostała się broń oraz amunicja z arsenałów Muammara Kaddafiego. Szacuje się, że przez ostatnie pięć lat broń z libijskich arsenałów trafiła już do kilkunastu krajów. Szerzej na ten temat można przeczytać w artykule "Libia światowym centrum handlu bronią dla terrorystów i rebeliantów", zamieszczonym na łamach serwisu Defence24.pl.

Libia
Fot. www.muslm.org

Wśród uzbrojenia, które trafiło na terytorium innych państw, znajduje się głównie amunicja, granaty, radary, ale również wozy pancerne, wyrzutnie rakiet, materiały wybuchowe oraz rakiety ziemia-powietrze. Niestety, libijskie zapasy, gromadzone w latach panowania byłego dyktatora, "rozlały" się po samej Libii i krajach ościennych. Warto przypomnieć, że Kadddafi dokonywał zakupów zarówno w krajach europejskich, jak i krajach bloku wschodniego. Szacuje się, ze w latach 70. zakupy uzbrojenia i sprzętu wojskowego Libii kosztowały około 60 mln USD, zaś w latach 80. już 2,3 mld USD. W latach 90. reżim przeznaczył na ten cel około 28 mld USD. Mimo znacznych wydatków na sprzęt wojskowy, armia libijska zawsze odczuwałą brak odpowiednio wyszkolonych kadr, na czym zarabiali Polacy, Włosi, Francuzi, Bułgarzy, Turcy, Niemcy i Rosjanie.

Dzięki przejęciu magazynów armii libijskiej na początku rewolucji uzbrojenie to skierowano przeciwko zwolennikom Kaddafiego. W późniejszym czasie broń ta była niejednokrotnie kartą przetargową podczas rozmaitych negocjacji, dostała się w ręce grup terrorystycznych, mieszkańców Libii i - ogólnie mówiąc - wszystkich "zainteresowanych". Dla jednych była przedmiotem handlu, dla innych narzędziem służącym do wymuszania posłuszeństwa i wprowadzania swoich własnych rządów.

Mapa przedstawiająca trasy przemytu broni do i z Libii. Opracowanie dr Magdalena El Ghamari/Google Maps

Do dziś przemytem broni zajmują się zorganizowane grupy przestępcze, grupy ekstremistów oraz "gangi" z południowych obrzeży Sahary.

Mimo ogromnych zasobów, najcenniejsza i najlepsza broń z arsenałów Kaddafiego została bardzo szybko sprzedana. Paramilitarne grupy walczyły między sobą o możliwość wzbogacenia się, i - a może przede wszystkim - uzupełniania kurczących się z miesiąca na miesiąc przejętych arsenałów.

Grupy i Libijczycy, którym nie udało się zdobyć broni w ten sposób, podjęły działania nakierowane na produkcję broni "domowej roboty" – samoróbek. Motywy były różne - od zapewnienia bezpieczeństwa i ochrony rodzin, do walki z innymi grupami zbrojnymi i ekstremistami.

Izrael
Już w czasie wojny w Libanie w 2006 roku Hezbollah okazał się trudnym przeciwinikiem, pomimo przewagi Izraela. Fot. IDF/flickr

Oto tylko niektóre przykłady "zabójczej" pomysłowości Libijczyków:

•          improwizowane urządzenie wybuchowe (IED), stosowane na drogach przeciwko wojskowym konwojom,

•          butelki zapalające (po wodzie mineralnej lub po oliwie z oliwek),

•          granaty domowej roboty (wypełnione szkłem lub gwoździami),

•          improwizowane moździerze,

•          produkcje "wkładów" do pocisków domowej roboty,

•          pociski rakietowe – składane z powszechnie dostępnych materiałów,

•          ręczne wyrzutnie pocisków wyrabianych w warunkach "domowych",

•          wyrzutnie niekierowanych rakiet powietrze-ziemia, montowane na skrzyni ładunkowej furgonetki (zazwyczaj Toyoty Hiluxa),

•          materiały wybuchowe w komórkach,

•          montowanie  karabinów maszynowych na dachach samochodów lub w bagażnikach.

Libijczycy, podobnie jak rebelianci w Syrii i  Iraku, chętnie wykorzystują kontrolery gier konsolowych do sterowania karabinu maszynowego, zamontowanego w samochodzie. Budują również opancerzone pojazdy - często są to przerabiane wraki samochodów, buldożery, ciężarówki i autobusy. Pozostałości po ciężkim sprzęcie są wykorzystywane w zasadzie wszędzie. Lufy od armat i pozostałości blach czołgów służą jako dodatkowe opancerzenie samochodów i motorów. Na dachach domów budowane są proce, z których wyrzucane są granaty i butelki zapalające, jak również woreczki z szkłem lub nożami. Pojazdy są okrywane pancerzem ze stali lub betonu, mającym chronić przed strzałami snajperów. W pancerzu takim często znajdują się otwory strzelnicze, które pozwalają na prowadzenie ognia.

Magdalena El Ghamari

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (20)

  1. Toudi

    Potrzeba matką wynalazków. W Powstaniu Warszawskim konstruowano granatniki projektu inż. Łopuskiego z.. rur kanalizacyjnych. Katapulty miotające butelki z benzyną bazujące na resorach samochodowych, czy granaty z puszek po środkach czyszczących (filipinki). Czy samochód pancerny ,,Kubuś"... Szkoły są dwie, albo (doraźnie) buduje się działa z rur kanalizacyjnych (np. oblężenie Mafekingu w drugiej burskiej), lub (długofalowo) rozwija się własny przemysł zbrojeniowy, obchodząc np. embargo (RPA). Tak mi się jakoś... GPAS - obyś chłopie nie wykrakał...historia lubi się powtarzać.

    1. TB

      Granaty z puszek po środkach czyszczących, to "Sidolówki". Nazwa "Filipinka” pochodziła od przybranego nazwiska (Filip Tarło) projektanta granatu Edwarda Tymoszaka. Pozdrawiam,

    2. Marek

      A materiały miotające bazowały na mieszaninie chloranu potasu z cukrem. Cholernie niestabilne, bo wrażliwe na tarcie świństwo. Tak na marginesie, ostrzał przy pomocy wyrzutni niekierowanych pocisków rakietowych na pick upie, to ja już w tamtym rejonie widziałem. Nie za bardzo to było celne i skuteczne.

  2. jool

    A ja się pytam, gdzie dialog techniczny, gdzie lobbyści?

  3. pan mIś

    ten pojazd powinien znaleźć się w World of takns.

    1. Lord

      Ciekawe czy pływa.

  4. D13

    Zabójczo komiczny "sprzęt".

  5. As

    Jak oni to robią nie mając Holdingu Obronnego i setek partyjnych prezesów?

    1. zLoad

      Inicjatywa oddolna. Cos co jest W KAZDYM KRAJU. I gdzie wszedzie zabobony polityczne blokuja takie ruchy. Poza USA. Najwiekszy ,najbardziej wolny, najbardziej bezpieczny kraj na ziemi. Gdzie ludzie wyszli z plantacji a rzad nie moze im kazac wszystkiego za pomoca dekretow.

  6. Wacek

    Może i zabawne ale bez realnej wartości bojowej.

    1. ursus

      Gdyby tak było to by tego nie przerabiali.

    2. kombajn

      Powiedz to rodzinom tych wszystkich żołnierzy NATO którzy poginęli na misjach od wybuchów wszelkiej maści IEDków czy od ostrzału z moździerzów domowej roboty

    3. zLoad

      Sam nie masz realnej wartosci bojowej. Te zabawki dzialaja. Paralizowaly ruchy wojsk w agfganistanie, iraku. Ile osob przez nie zginelo we wszystkich armiach sojuszu pewnie ciezko zliczyc. W 1939 roku zatrzymalyby blitzkrieg

  7. zLoad

    Jak sie uwolni rynek uzbrojenia w Polsce, to polska armia bedzie mogla robic zakupy w takich domowych zakladach. A zaklady jak beda mialy dobre pomysly, to za pieniedza z wojska beda mogly sie rozwijac. I beda powstawac koncerny. Glowka pracuje heheh

  8. pyton

    Przepraszam, a czy większość krajów "bloku wschodniego" to nie państwa europejskie? Czemu ten dziwny podział?

  9. mar

    Ta mapka ma wszelkie grupy terrorystyczne oznaczone jako isis

  10. user1

    Podsumowując - wzorują się na nowej wersji Mad Maxa - też pustynia , też po hekatobombie i też konstruują z tego co zostało .

  11. Extern

    W Polsce nie do pomyślenia, u nas za włożenie mocniejszej sprężyny do wiatrówki może być prokurator. Ale gdzieś czytałem że ktoś u nas hurtowo przerabiał wiatrówki na KBKSy na boczny zapłon .22 i sprzedawał to na bazarze no i oczywiście go złapali i siedzi. Ale jednak jakby nie patrzeć to odniósł spektakularny sukces w sprzedaży broni na cywilny rynek w Polsce. Może ktoś od Radomskiego Łucznika by się go podpytał o jego doświadczenia z tym o jaką broń pytali zwykli Polacy. Może wtedy Łucznik przestał by dla myśliwych robić półautomatyczny sztucer z kałacha, a dla wiatrówkowiczów wiatrówkę PCA za prawie 4 tyś PLN na nie lubiany w środowisku kaliber 5,5 bez manometru i automatycznej indeksacji magazynka za to z dziwaczną osadą.

  12. Krzysztof

    To nic nowego. Coś takiego widziałem już w artykulacz Nowej Techniki Wojskowej o wojnie domowej w Jugosławi.

  13. tagore

    To straszne ,spawarka ,trochę narzędzi ,stali i jest całkiem pomysłowa i potencjalnie skuteczna broń .Bez dialogu ,ekspertów i IU.

  14. Dana

    Co do treści artykułu ma zdjęcie żołnierza IDF zdaje się z czasu operacji w Libanie? Czyżby Liban i Libia niczym się dla autorki nie różniły?

  15. pp

    Gdy wybuchnie konflikt i naloza na nas sankcje tez bedziemy w podobnej sytuacji. Bedziemy umieszczac sprzezone kalasznikowy na Zukach, 23ki na Toyotach i spawac blachy do LTkow.

  16. Darek

    Pani doktor, oczywiście to Polacy sprzedawali broń złemu Kadafiemu. Przypominam, że od roku 1991 nie handlowaliśmy bronią z Libią. W przeciwieństwie do Włoch, Francji, Rosji. Jestem oburzony faktem zakłamywania historii. Ponadto to ww. dyktator był gwarantem spokoju i względnego dobrobytu w tym kraju.

    1. trycykl

      Oczywiście monitorujesz wszystkie kanały, którymi wypływała broń z Polski w minionych latach, i wiesz, że akurat do Kaddafiego nie dotarła. Może się podzielisz swoją wyjątkową wiedzą?

  17. Darek

    Pani doktor, nie fałszujemy historii. Od roku 1991 nie handlowaliśmy bronią z Libią. Główni sprzedający to Francuzi i Niemcy oraz Rosjanie.

    1. trycykl

      Rok 2011, broń dla powstańców. Sikorski nie zdementował. Tyle wiadomo (pół)oficjalnie. Ile rebiata z WSI opchnęli Kaddafiemu, możemy się tylko domyślać, ale pani doktor może mieć jakieś konkretniejsze informacje.

  18. ursus

    Hmm, coś takiego jak z pierwszego zdjęcia przydałoby się zintegrować z Rosomakiem lub jeszcze lepiej z Hawkei (które mam nadzieję kupimy).

  19. GPAS

    Tworzyć podobne wynalazki dla OT. Przetarg na jakieś cywilne pick-up-y + uzbrojenie typu zu 23 mm (i inne).

  20. krzysiek2103

    Tak się dobrze zaczynał artykuł a tu nagle koniec przed realnym poruszeniem tematu..

Reklama