Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie
Wtorkowy przegląd prasy: To on sparaliżował kraj, albo i nie...Kochamy wielkiego brata, Kryptologia to nie biznes
Wtorkowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa.
Izabela Kacprzak z Rzeczpospolitej w artykule To on sparaliżował kraj, albo i nie pisze, że aresztowany w związku z serią fałszywych alarmów bombowych Marcin L. rok temu skończył informatykę w Wyższej Szkole Technologii Informatycznych w Katowicach. Od kilku lat dorabiał dorywczo w Anglii jako operator wózków widłowych i magazynier w sklepie komputerowym (…) Uznaliśmy, że dowody są wystarczające do przedstawienia zarzutów i wniosku o areszt, co potwierdził sąd – stwierdza prok. Marta Zawada-Dybek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Nie zdradza, czy L. się przyznał (…) Wysokiej rangi funkcjonariusz mówi jednak „Rz", że policja, zatrzymując wcześniej dwójkę podejrzewanych (są już na wolności), a potem Marcina L., nie dysponowała mocnymi dowodami ich winy. – L. oraz dwójka zatrzymanych w ubiegły wtorek przewijała się w rozpracowywanych przez nas sprawach z zakresu przestępczości internetowej, stąd analizowaliśmy ich w pierwszej kolejności. Dobrze wiemy, że nie są święci i zawsze coś można na nich znaleźć, ale w tej sprawie na ma żadnego dowodu. CBŚ liczył, że się wysypią, a dowody same wpadną w ręce – mówi.
Zobacz: Zagrożenie terrorystyczne czy głupi żart? Były Szef ABW komentuje dla Defence24.pl
Robert Zieliński z DGP w tekście Kochamy wielkiego brata pisze, że Prezydent Francois Hollande zagroził wczoraj, że jeśli pogłoski o inwigilowaniu Unii okażą się prawdziwe, jego kraj zerwie rozmowy o wolnym handlu. Wcześniej o wyjaśnienia do władz USA zwrócili się politycy z Berlina i przewodniczący PE (…) Polskich polityków te rewelacje nie poruszyły (…) Brak konkretnych informacji o działaniach USA, które dotyczyłyby Polski. Nie widzę powodu, aby zwoływać posiedzenie sejmowej komisji ds. służb specjalnych – komentuje Marek Opioła z PiS (…) Jednak ton komentarzy byłych szefów służb specjalnych jest inny. – Myślę, że ta sytuacja wywołała alarm w służbach – uważa gen. Marek Dukaczewski, były szef WSL.
Czytaj także: Efekt Snowdena: Co dalej ze strategiczną umową o wolnym handlu UE – USA?
Polska Zbrojna w artykule Renowacja floty pisze, że Polska Marynarka Wojenna to 8,1 tysiąca osób personelu, 84 jednostki pływające i 44 statki powietrzne. Niestety znacząca część jej sprzętu jest przestarzała (…) W najbliższych latach sytuacja marynarki będzie bardzo trudna. Według „Koncepcji rozwoju Marynarki Wojennej do 2030 roku" do 2022 roku zniknie z niej większość jednostek uderzeniowych. Już w przyszłym roku zostanie opuszczona bandera na Tarantulach i jednym z Kobbenów (na pozostałych do 2017 roku), a w 2015 roku na fregacie „Gen. T. Kościuszko". Dwa lata później flotę opuści też „Kaszub". Tym samym liczba okręt ów uderzeniowych zredukowana zostanie o prawie dwie trzecie. Dzięki ograniczonej modernizacji fregata ORP „Gen. K. Pułaski" będzie mogła służyć do 2025 roku. Po tego typu zabiegach ORP „Orzeł" będzie użytkowany do połowy lat dwudziestych (…) Jest połowa 2013 roku, co oznacza, że mamy niewiele czasu, aby dotrzymać terminu przekazania MW w 2017 roku pierwszych okrętów obrony wybrzeża i patrolowców Czapla. Byli oficerowie MW ze stowarzyszenia Rady Budowy Okrętów i przedstawiciele Stoczni MW mają nadzieję, że jednostki te zostaną zbudowane w kraju z wykorzystaniem zmodyfikowanego projektu już posiadanego przez stronę polską. Jeśli jednak zostanie wybrany nowy, to realna wydaje się budowa w Polsce dopiero drugiego okrętu z serii. Dzisiaj najmniej prawdopodobna jest realizacja w kraju projektu Orka, ponieważ do tej pory nie zbudowano u nas ani jednego okrętu podwodnego.
Zobacz również: Tajny patrolowiec Ślązak
GPC w tekście Rosyjscy szpiedzy złapani w Niemczech informuje o aferze szpiegowskiej w RFN. Dwóch agentów rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU zostało ujawnionych po tym, jak usiłowali kupić celownik optyczny na podczerwień – donosi niemiecki tygodnik „Der Spiegel" (…) Wywołało to podejrzenie niemieckich służb, bo celowniki tego typu do karabinów snajperskich podlegają zakazowi eksportu. Rosjanie zostali aresztowani pod koniec ub.r. po szeregu spotkań z handlarzem broni. Okazało się, że obaj byli akredytowani jako dyplomaci w ambasadzie rosyjskiej w Berlinie. Doszło do ostrego zgrzytu dyplomatycznego między Berlinem a Moskwą. Mężczyźni zostali wydaleni z kraju. To już kolejny wypadek zatrzymania na terenie Niemiec rosyjskich szpiegów.
Zobacz także: Szef CIA z wizytą w Polsce
Jacek Krywko z Gazety Wyborczej w artykule X-3- śmigłowiec przyszłości pisze, że podstawą X3 jest standardowy kadłub helikoptera EC155. Umieszczono w nim skrzydła ze śmigłami. Napęd jest do nich dostarczany z dwóch silników Rolls-Royce'ao łącznej mocyponad 4 tys. KM. Napędzają one także główny wirnik (…) Śmigłowiec oblatywali bardzo doświadczeni piloci. Podczas prób X3 osiągnął prędkość 430 km/godz. -poleciał o połowę szybciej niż zwykły śmigłowiec (…) X3 można sterować wyłącznie mechanicznie. Pozostaje stabilny nawet wtedy, kiedy elektronika zawiedzie. Co więcej, tę technologię można bez problemu wykorzystać w śmigłowcu dowolnych rozmiarów. W planach jest stworzenie ważącego do 12 ton prototypu przewożącego 19 pasażerów.
Andrzej Poczobut z Gazety Wyborczej w tekście Białoruski opozycjonista trafi za kratki jako szpieg pisze, że sąd obwodowy w Witebsku uznał wczoraj Andreja Gajdukoua za winnego próby nawiązania kontaktów z obcym wywiadem. To pierwszy w historii Białorusi przypadek skazania politycz nego przeciwnika reżimu Aleksandra Łukaszenki za szpiegostwo. Proces był zamknięty dla mediów, a sprawę od samego początku utajniono. Nie wiadomo więc, jakie zarzuty postawiono opozycjoniście (…) 23-letni Andrej Gąjdukou przed aresztowaniem mieszkał w Nowopołocku, pracował w przedsiębiorstwie Naftan. Od kilku lat działał w opozycji. W 2010 r. był jednym z aktywistów kampanii prezydenckiej opozycyjnego kandydata Andrieja Sannikaua. Po wyborach próbował zarejestrować własny NGO-s – Związek Młodych Intelektualistów. Prawdopodobnie to właśnie ściągnęło nań uwagę KGB.
Krzysztof Bondaryk w wywiadzie dla Polski Zbrojnej (Kryptologia to nie biznes, to bezpieczeństwo): Chcę bardzo wyraźnie podkreślić, że Narodowe Centrum Kryptologii nie będzie nową służbą specjalną. Centrum jest jednostką wojskową podlegającą bezpośrednio ministrowi obrony narod owej. Ma być resortowym centrum kompetencji pracującym na potrzeby obronności i bezpieczeństwa państwa (…) trudno jest mi odnieść się do zarzutów, że Centrum będzie inwigilowało obywateli. Takie opinie biorą się chyba z całkowitego niezrozumienia, czym są kryptologia i kryptografia (…) Naukowcy i inżynierowie z WAT-u, polskich politechnik czy instytucji zajmujących się teleinformatyką i łącznością potrafią pisać algorytmy i konstruować odpowiednie urządzenia do ich przetwarzania. Przypomnę, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego swoimi siłami w krótkim czasie skonstruowała i wytworzyła własny szyfrator do przesyłania informacji poufnych. W dodatku kosztował zaledwie 3,5 tysiąca złotych. Tymczasem gdy przyszedłem do ABW, kupowano szyfratory od prywatnych firm za 40 tysięcy złotych. Nowsze rozwiązania konkurencyjne proponowano mi za 60 tysięcy złotych. Stwierdziłem, że nie stać nas na tak drogie urządzenia, dlatego sami zbudowaliśmy porównywalne.
(PAM)
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie