Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Wtorkowy przegląd prasy: Rekordowe MSPO; Szkolić, ale nie dawać broń; Czesław Mroczek o zmianach w WP

Wtorkowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa:

Marcin Sztandera, GW Kielce, Będzie rekord na Targach Uzbrojenia- Prawie 500 firm pojawi się na targach uzbrojenia w Kielcach, które zaczną się w poniedziałek (...) Mamy już zgłoszenia od prawie 500 firm. Na potrzeby imprezy wykorzystamy wszystkie siedem hal targowych - mówi Andrzej Mochoń, prezes Targów Kielce. Jego zdaniem to skutek m.in. napiętej sytuacji na Ukrainie (...) Kieleckiej imprezie pomógł też trochę kalendarz targowy konkurencji. Defence and Security Equipment International w Londynie, które w zeszłym roku zgromadziło ok. 1,5 tys. producentów, organizowane jest co dwa lata, a najbliższa edycja będzie w 2015 roku. Natomiast paryskie Eurosatory 2014 było w czerwcu. - W efekcie w najbliższym czasie to właśnie w Kielcach odbędzie się największa impreza targowa - ocenia Mochoń (...) Co ciekawe, organizatorzy Eurosatory nie zapraszali oficjalnych delegacji rosyjskiej i ukraińskiej, żeby -jak informował branżowy portal defence24.pl - "zapobiec incydentom i zapewnić zachowanie równowagi dyplomatycznej". - My nie stawiamy takich ograniczeń - mówi Mochoń.

Paweł Majewski, RZ, Szkolić, ale nie dawać broń- Badanie Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS (dawniej IBRiS Homo Homini) daje odpowiedź, jak zwiększenie naszego potencjału obronnego widzą Polacy. Okazuje się, że preferujemy te rozwiązania, które będą nas kosztowały najmniej (...) 65 proc. badanych chciałoby "wprowadzić obowiązkowe przeszkolenie wojskowe dla dorosłych mieszkańców". Przeciw takiemu pomysłowi jest 27 proc. badanych. Podobnym poparciem cieszy się idea stworzenia w każdym powiecie ochotniczych jednostek obrony terytorialnej. Opowiada się za tym 64 proc. ankietowanych, sprzeciwia zaś 26 proc. (...) przeciwnikami powszechnego dostępu do broni są respondenci IBRiS. Takie rozwiązanie poparło jedynie 14 proc. z nich, a aż 82 proc. stwierdziło, że nie poprawi to naszego bezpieczeństwa w kontekście sytuacji na Ukrainie. Większość Polaków (51 proc.) sprzeciwia się też przywróceniu powszechnego poboru do wojska. Takie rozwiązanie zaakceptowałoby 39 proc. badanych. 

Wiceminister obrony narodowej Czesław Mroczek w DGP- Chcemy zwiększyć nasze zdolności rażenia, aby wzmóc potencjał odstraszania. Chodzi głównie o broń rakietową, pociski ACM-158 JASSM do F-16, artylerię rakietową dalekiego zasięgu Homar, nadbrzeżny dywizjon rakietowy, ale także systemy bezzałogowe, czyli drony. Postanowiliśmy przyspieszyć pozyskanie uderzeniowych systemów bezzałogowych, podobnie jak przyspieszamy zakup śmigłowców uderzeniowych (...) Wprowadziliśmy racjonalną zmianę, wychodząc z oczywistej przesłanki, iż nie da się zbudować skutecznych sił zbrojnych, jeśli nie będą one zawodowe. Dlatego zawiesiliśmy pobór do wojska, ale może on być przywrócony w razie zagrożenia bezpieczeństwa państwa (...) To, co się dzieje na Ukrainie, pokazuje, że nie liczebność jest najważniejsza. Ukraina miała 180 tys. żołnierzy, ale mogła użyć jedynie niewielkiej części, między innymi z powodu braku bądź niesprawności sprzętu i uzbrojenia właściwego dla zadań do wykonania. Niezwykle ważne jest również dobre wyszkolenie żołnierzy na danym sprzęcie, by w pełni wykorzystać możliwości, jakie ten sprzęt daje.

Gen. Roman Polko w Polsce Dzienniku Bałtyckim-  Czuję niepokój. Przede wszystkim związany z działaniami sojuszu. Sojusz udaje, że nic się nie stało. Zupełnie nie zauważa nowego typu wojny. Dziś nie wkracza się dużymi regularnymi oddziałami. Putin robi to krok po kroku, małymi łyżeczkami zaczyna zjadać Ukrainę, rujnuje ją. Nic się nie robi, żeby zabezpieczyć Litwę, Łotwę, Estonię i Polskę, wiedząc, że podczas ćwiczeń Zapad 2013 ćwiczono atak jądrowy na Polskę... W strukturach armii rosyjskiej są polskojęzyczne jednostki i takie jak na Ukrainie działania dywersyjne wobec Polski również są przygotowywane.

Roman Kuźniar w RZ- Polityka Niemiec, Włoch, Węgier czy Holandii została uzależniona od dyplomacji Moskwy i gróźb Gazpromu. To jest przede wszystkim uzależnienie mentalne. Putin paraliżuje ich swobodę myślenia jak wąż na pustyni paraliżuje wzrokiem królika (...) dzisiejsze postępowanie Moskwy doprowadziło do paraliżu i nieważności wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa UE. Niejako w jej imieniu z Moskwą rozmawiają Berlin i Paryż. Rezultaty widzimy. Ale nie może być inaczej, bo przecież w stolicach zachodniej Europy jest długa tradycja zaspokajania bezprawnych roszczeń Moskwy kosztem narodów Europy Środkowo-Wschodniej (...) to koniec marzeń o Europie, o UE jako o "globalnym aktorze". Jaki sens mają ekspedycje do Mali czy Afganistanu, jeśli nie ma się odwagi wpływać na sytuację bezpieczeństwa w bezpośrednim sąsiedztwie, w Europie. Jeśli nie ma się odwagi dozbroić Ukrainy, która jest ofiarą rosyjskiej agresji. Tak, chodzi o odwagę, bo przecież środków oddziaływania jest w bród. Jak nie ma odwagi, to nie ma i strategii, która mogłaby z tych środków zrobić pożądany użytek (...) Atawistyczna rusofilia, czy też "rusozrozumienie" ignorujące lojalność wobec europejskich wartości i norm, połączona z prymatem podejścia merkantylistycznego to słabe listy uwierzytelniające do roli przywódczej. Co gorsza, już wcześniej zauważono, że postawa niemieckiej dyplomacji wobec walk w Donbasie zdaje się sprzyjać planowi Moskwy przekształcenia regionu w kolejne Naddniestrze. 

Jędrzej Bielecki, RZ, Scenariusz pisze Berlin- Dziś w Mińsku rosyjski przywódca spotka się z Petrem Poroszenką. To będzie pierwszy bezpośredni kontakt obu prezydentów od obchodów w czerwcu rocznicy lądowania aliantów w Normandii. Jednak już w niedzielę w wywiadzie dla telewizji ARD kanclerz ostrzegła: te rozmowy do przełomu nie doprowadzą (...) - Jestem przekonana, że rozwiązanie polityczne jest możliwe. Muszą je wspierać zarówno Unia, jak i same Niemcy. Konfliktu tego siłą rozwiązać się nie da - ostrzegła Merkel. Jej zdaniem warunkiem wstępnym porozumienia musi być uszczelnienie rosyjsko-ukraińskiej granicy i wstrzymanie wsparcia Moskwy dla rosyjskich rebeliantów. Następnym krokiem powinno być zawieszenie ognia przez separatystów oraz ukraińską armię. Plan pokojowy musi także objąć przyznanie wschodnim regionom Ukrainy większych uprawnień, ale nie za cenę ograniczenia ukraińskiej suwerenności i integralności terytorialnej.

GW, MON o Tarczy- Bezpodstawna spekulacja - tak szef polskiego MON Tomasz Siemoniak określił publikacje tygodnika "Der Spiegel", z których wynika, że Niemcy nie chcą się zgodzić na budowę tarczy antyrakietowej w Polsce, ponieważ jest ona skierowana przeciwko Rosji. - Zawsze było jasne, że projekt tarczy NATO nie jest skierowany przeciwko Rosji, bo dotyczy możliwości przechwycenia pojedynczych rakiet - mówi szef MON Tomasz Siemoniak. Podkreślił, że od 2012 r. realizowany jest projekt obrony przeciwrakietowej NATO, który ma się składać z radaru w Turcji oraz instalacji w Rumunii i w Polsce.

Jerzy Haszczyński, RZ, Niemieckie za, a nawet przeciw Rosji- Merkel zrobiła więcej, niż można się było spodziewać -parę miesięcy temu wydawało się, że nie zdecyduje się na sankcje gospodarcze, które teraz są faktem. Jednak w sprawach o dłuższej trwałości niż sankcje nadal działa zgodnie z zasadą "nie drażnić Rosji". Widać to w blokowaniu projektów dotyczących zwiększenia bezpieczeństwa Polski i państw bałtyckich - takich jak rozmieszczenie na ich terytorium tysięcy żołnierzy z państw NATO. 

Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. ArtuDitu

    Bronek błagam zmieńcie prawo i złagodźcie przepisy do posiadania broni - widzę, że na naszą armię nie ma co liczyć a rodzinę swoją chcę bronić więc poświence te 3000 zł i kupie sobie sam karabin i amunicje do niej. Wrazie czego przejdę do partyzantki bo jak nie Ruskie to Islimiście pewnie niebawem do nas wkroczą. Chyba, że EBOLA załatwi wszystko sama szybciej;/

  2. NerW

    O JASSM do F-16 słyszę już tyle czasu, że mój organizm nie jest w stanie pojąć czemu jeszcze tego nasz wielki przyjaciel i najlepszy sojusznik, nie chce nam sprzedać. Czy my tylko zasługujemy na technologie klasy B i C czyli to co już armia amerykańska nie zamawia a trzeba podtrzymać linie produkcyjne . To zamiast Leopardów trzeba było brać Abramsy, Patroty teraz weźmiemy i może jakieś okręty do remontu a nasze Mi-24 i Su-22 oddamy Ukrainie a w zamian dostaniemy F-4 z pustynnych zapasów;////

  3. podbipieta

    chcemy sie szkolic,ale niekoniecznie iść do wojska.Tak wiec najlepszym rozwiązaniem jest zjednoczenie organizacji strzeleckich i finansowe wsparcie ich działalności.Obawiam się jednak że fachowcy z MONu będą woleli stworzyc własnego, nowego potworka.Słuchy już chodzą ,Może LOK odgrzebią.,albo OTK.?

  4. PaP

    To początek tragicznego losu Polski, tak jak 1939 zrobili nas w bambuko tak i teraz skulą ogony i odwrucą wzrok od Polski